W ubiegłym tygodniu miały miejsce dwie premiery: 11 lutego serii Galaxy S20 i dwa dni później linii Xiaomi Mi 10. Jedna i druga wzbudziła ogromne zainteresowanie, lecz w Polsce na smartfony Xiaomi jeszcze trochę poczekamy. W Chinach wersja podstawowa jest już dostępna w sklepach i sprzedaje się jak ciepłe bułeczki. Co więcej, na jej zakup decydują się nie tylko fani marki – spora część kupujących do tej pory korzystała z urządzenia innej firmy.
Xiaomi Mi 10 i Mi 10 Pro miały zostać zaanonsowane w Europie w najbliższą niedzielę, 23 lutego 2020 roku, na targach MWC 2020 w Barcelonie, lecz z uwagi na obawy związane z rozprzestrzeniającym się koronawirusem, wydarzenie odwołano. Xiaomi co prawda mogło to więc zrobić online, jak w przypadku Chin, ale producent ostatecznie zdecydował się przesunąć wprowadzenie serii Mi 10 na Stary Kontynent na późniejszy termin.
Trudno powiedzieć, kiedy dokładnie się to stanie, ale mówi się o marcu. Nie wiadomo jednak, jak będzie z dostępnością Xiaomi Mi 10 i Mi 10 Pro w Europie, ponieważ fabryki w Chinach nie pracują na 100% i mogą występować opóźnienia w dostawach poszczególnych podzespołów oraz samych urządzeń. Należy więc brać pod uwagę scenariusz, że nowe flagowce Xiaomi może być jeszcze trudniej kupić niż Xiaomi Mi 9 w zeszłym roku.
Sprzedaż Xiaomi Mi 10 w Chinach jest rewelacyjna
Jeśli zaś chodzi o Chiny, Xiaomi nie zwlekało z wprowadzeniem do sprzedaży Xiaomi Mi 10 – rozpoczęła się ona już następnego dnia, tj. 14 lutego 2020 roku. Mimo że wersja podstawowa kosztuje aż o 1000 juanów więcej niż wariant bazowy Xiaomi Mi 9, nie brakuje chętnych na ten smartfon. Xu Jieyun z Xiaomi poinformował, że w trakcie przedsprzedaży i pierwszej fali sprzedaży regularnej, aż 40% kupujących do tej pory korzystała z urządzenia innej marki. Co ciekawe, nawet sam producent nie spodziewał się tak świetnego wyniku. Sprzęt aktualnie nie jest już dostępny – całe zapasy wyprzedały się w zaledwie… minutę.
Już jutro, 18 lutego 2020 roku, rozpocznie się sprzedaż Xiaomi Mi 10 Pro. Można się spodziewać, że on także zostanie wyprzedany w mgnieniu oka, szczególnie że liczba dostępnych egzemplarzy z pewnością będzie mocno ograniczona.
Źródło: Xu Jieyun Weibo via GizChina
