Do premiery flagowego OnePlusa 12 sporo czasu, a my już wiemy, czego się spodziewać

Jeżeli z jakiegoś powodu uznaliście, że OnePlus 11 nie jest smartfonem dla Was, ale z chęcią kupilibyście kolejnego flagowca tej marki, to wiemy, kiedy może on trafić na rynek i jakimi parametrami technicznymi będzie mógł się pochwalić.

„Flagowiec z małymi brakami”

Takimi właśnie słowami Kuba zapraszał Was do recenzji OnePlusa 11. Smartfon trafił na polski rynek niedługo po chińskiej premierze (około miesiąc). Po dwóch tygodniach testowania wyszło na to, że firma przygotowała solidne urządzenie, choć nie bez wad. Flagowiec dostał solidną ósemkę, a wśród jego wad pojawiły się głównie zastrzeżenia odnośnie spraw okołakumulatorowych (brak ładowania indukcyjnego i nie do końca zadowalający czas pracy na jednym ładowaniu), braku pełnej wodoodporności i małego zoomu optycznego. Czy z przedpremierowych informacji wynika, że „dwunastka” pozbędzie się tych minusów?

smartfon OnePlus 11 5G smartphone fot. Tabletowo.pl
OnePlus 11 (fot. Tabletowo)

Na najpopularniejszym chińskim serwisie społecznościowym Weibo użytkownik o pseudonimie Experience more zamieścił wpis, który dotyczy specyfikacji OnePlusa 12. Biorąc pod uwagę fakt, że podobne parametry techniczne podał miesiąc temu rozpoznawalny w świecie technologicznym informator Yogesh Brar, wszystko wskazuje na to, że coś może na rzeczy.

Co wiemy o flagowym urządzeniu OnePlusa na 2024 rok?

Jeżeli chodzi o kwestie związane z ekranem, pojawiła się informacja o wyświetlaczu AMOLED Samsunga w rozdzielczości 2K i z widocznym zakrzywieniem szklanej tafli chroniącej panel. Stoi to delikatnie w konflikcie z majową informacją o wyświetlaniu treści w QHD, ale biorąc pod uwagę, że obecnie panująca generacja oferuje 3216 na 1440 pikseli, nie spodziewałbym się w tej kwestii downgrade’u.

smartfon OnePlus 11 5G smartphone fot. Tabletowo.pl
OnePlus 11 (fot. Jakub Kordasiński / Tabletowo.pl)

Widać, że OnePlus nie planuje obstawiać innego konia, i w kwestii układów mobilnych wciąż zamierza współpracować z Qualcommem, decydując się na kolejną generację flagowego chipsetu – dokładniej Snapdragon 8 Gen 3. Choć zakulisowe informacje nie wspominają nic o większej pojemności akumulatora (ponownie natkniemy się na pojemność ~5000 mAh), a ładowanie indukcyjne pozostaje w sferze domysłów, to informator z Weibo donosi, że w „dwunastce” pojawi się ładowanie nie o mocy 100 W, ale aż 150 W.

Po raz pierwszy słyszymy też, że wyspa na aparaty z tyłu będzie okrągła jak w składanym OnePlusie, co w połączeniu z zakrzywionym przodem każe sugerować, że stylistycznej rewolucji tu nie uświadczymy. Główny obiektyw otrzyma moduł Sony z serii IMX9xx o rozdzielczości 50 Mpix, a towarzyszyć mu będzie „oczko” ultraszerokokątne z sensorem 50 Mpix oraz 64 Mpix teleobiektyw. O ile podniesienie w drugim module rozdzielczości o 2 Mpix wydaje się wyłącznie detalem, to dwukrotnie wyższa wartość w aparacie tele zapowiada sporą poprawę jakości zdjęć, gdzie liczy się przybliżenie. Szczególnie że teleobiektyw ma mieć budowę peryskopową, co w przypadku smartfonów OnePlusa będzie nie lada nowością.

Zarówno Yogesh, jak i Experience more wspominają też o premierze jeszcze w grudniu 2023 roku. Wszystko wskazuje jednak na to, że OnePlus planuje grać bezpiecznie. Układ mobilny i wygląd „dwunastki” będą zaledwie ewolucją. Kto wie, może chociaż peryskop okaże się na tyle dużym krokiem naprzód, że koniec końców czeka nas mała rewolucja?