Trochę mi się oberwało od Was, kiedy ostatni raz poruszyłem temat smartfona, który w niedalekiej przyszłości zaprezentuje nam Andy Rubin, czyli „ojciec Androida”. Wszystko przez to, że poczuliście, jak gdybym obiecał Wam coś, czego ostatecznie wcale Wam nie pokazałem. Tak, chodzi tu o wygląd nachodzącego urządzenia. Teraz mam szansę się „zrehabilitować”, ponieważ chyba właśnie zobaczyliśmy ten sprzęt w pełnej krasie.
Serwis źródłowy od swojego Czytelnika dostał cynka, że w jednej z reklam Michelina (swoją drogą wcale nie najświeższej, bo opublikowanej 5 lutego 2017 roku) pojawia się smartfon, którego nie ma jeszcze na rynku. To dość zaskakujące, że nikt tego do tej pory jeszcze nie nagłośnił. Ja na przykład słyszę o tym pierwszy raz. Ale do rzeczy.
Tajemniczy smartfon jest bohaterem reklamy króciutko, bo zaledwie sekundę. Mimo to można przyjrzeć mu się bardzo dokładnie. W dodatku trudno przejść obok jego designu obojętnie – ekran pokrywa niemal całą powierzchnię panelu przedniego, a do tego ramki na górze i po bokach są bardzo cienkie. Zresztą ta na dole także jest niezwykle wąska. Koniec końców, całość prezentuje się naprawdę mile dla oka. Przynajmniej mojego.
Można by pomyśleć, że widoczny na filmie smartfon to biały Xiaomi Mi Mix. Tak jednak nie jest, ponieważ urządzenie Chińczyków ma kamerkę na dolnej krawędzi. A tu jej nie ma. No właśnie. I to jest mały problem, gdyż trudno sobie wyobrazić, że jakiś nowo debiutujący telefon mógłby nie mieć aparatu z przodu.
W tym miejscu pojawia się cała masa wątpliwości i różnych scenariuszy. Z drugiej strony, sam Andy Rubin potwierdził, że tak będzie wyglądać jego nadchodzący smartfon. Prawda może być więc gdzieś pośrodku. Nie pozostaje nam nic, jak cierpliwie czekać. Ale najpewniej wkrótce znowu usłyszymy o tym urządzeniu. Ostatnio jego temat często wraca bowiem na tapet. Tymczasem zainteresowani mogą zapoznać się z jego prawdopodobną specyfikacją techniczną.
