Przeciętny klient zdążył już na pewno o tym zapomnieć, ale w naszym gronie wszyscy jeszcze doskonale pamiętamy aferę z Galaxy Note 7. Jak wiemy, winnymi tej „wpadki” okazały się błędy konstrukcyjne w bateriach. I choć Koreańczycy wyciągnęli wnioski z tej historii i wprowadzili wieloetapowe testy jakości, to cały czas istnieje niebezpieczeństwo, że ogniwo stanie w płomieniach – taka jest bowiem jego ogólna specyfika i dotyczy to urządzeń wszystkich producentów. Samsung przygotowuje się jednak do produkcji nowego rodzaju akumulatorów, które na pewno nigdy nie wybuchną. Zresztą nie tylko on, bo LG także.
Jak zdradził – anonimowo – jeden z menadżerów Samsung SDI, nowe baterie mają wykorzystywać stały elektrolit, podczas gdy w ogniwach litowo-jonowych jest on płynny. Właśnie dlatego, jeżeli akumulator zostanie uszkodzony i dojdzie do kontaktu elektrolitu z powietrzem lub wodą, całość staje w płomieniach, a następnie eksploduje.
Zdaniem Choi Jung-deok, analityka LG Economic Research Institute, ten rodzaj baterii jest prawdziwą alternatywą dla ogniw litowo-jonowych, jeżeli chodzi o rozwiązanie chronicznego problemu z bezpieczeństwem, ponieważ jego opracowywanie idzie znacznie szybciej niż innych pomysłów na przestrzeni ostatnich 10 lat. Trudno się z tym nie zgodzić. Co chwilę pojawiają się bowiem koncepcje nowego typu akumulatora, ale są nikłe szanse na ich zastosowanie w szerszym zakresie – wszystko to tylko naukowe projekty, wymyślane głównie w uniwersyteckich laboratoriach.
Nowy rodzaj baterii w pierwszej kolejności znajdzie zastosowanie w smartfonach. Według menadżera Samsung SDI, pierwsze urządzenia mogą zostać weń wyposażone za rok, góra dwa lata, choć ostateczna decyzja zależy od Samsung Electronics. Następnie podobne (ale nie dokładnie takie same) akumulatory trafią do samochodów elektrycznych, choć to już bardziej odległa perspektywa – najwcześniej stanie się to „około 2025 roku”.
Co ciekawe, nie tylko Samsung i LG Chem pracują nad tym typem baterii. Około 200 inżynierów robi to także na zlecenie Toyoty. Firma ma ambicje zacząć stosować to rozwiązanie już w 2020 roku.
*Na zdjęciu tytułowym Samsung Galaxy J7 2016 (pod linkiem znajdziecie jego recenzję)
Źródło: The Korea Herald