Samsung poinformował o zarobkach w drugim kwartale 2017 roku i wszyscy podnoszą brwi ze zdziwienia, a udziałowcy biją brawo. Przez trzy miesiące firmie wpadło do kieszeni 12,7 miliardów dolarów.
Oczywiście jest to zysk, który firma osiągnęła w sumie z wszystkich swoich działów – największy pochodzi z tych zajmujących się produkcją pamięci oraz paneli OLED i LCD.
Przychody, jeszcze przed odliczeniem kosztów uzyskania dochodu i innych podatków, wyniosły 61 bilionów wonów (54 mld dolarów), a zysk netto to 11,05 bilionów wonów (12,7 mld dolarów), co oznacza wzrost przychodów o 89% w porównaniu z wynikami z poprzedniego roku.
Sektor IM, w którym znajduje się również dywizja Mobile Communications and Networks, osiągnął 30,1 tryliona wonów (26,9 mld dolarów) przychodu i ponad 4 biliony wonów (3,8 mld dolarów) zysku operacyjnego w drugim kwartale tego roku. Jest to wynik gorszy od zeszłorocznego o 6%. Mimo, że Samsung Galaxy S8 i S8+ sprzedają się świetnie, wzrost cen komponentów uderzył producenta po kieszeni.
Galaxy S8 i S8+ prześcignęły Galaxy S7 w prawie wszystkich regionach. Galaxy S8+ stanowi ponad połowę sprzedaży tych dwóch modeli.
– Samsung
W trzecim kwartale Samsung spodziewa się, że zarobki spadną ze względu na zwiększone koszty marketingowe związane z premierą Galaxy Note 8, przy czym najpewniej obniżą się zyski z modeli Galaxy S8 i S8+.
W drugiej połowie roku zapotrzebowanie na smartfony i tablety powinno wzrosnąć – jest to stała tendencja, w branży mówi się o jej „sezonowości”. Wtedy też mają swoje premiery smartfony konkurencji, zatem Samsung będzie musiał wytoczyć ciężkie działa przy okazji debiutu Note’a 8, żeby utrzymać silną dynamikę sprzedaży.