Na styczniowych targach CES 2018 prędzej zobaczymy Samsunga Galaxy X niż Galaxy S9

Dla osób, które „siedzą w temacie” nie będzie pewnie nowiną, że Samsung raczej nie pokaże swojego najnowszego flagowca na targach CES w przyszłym miesiącu. Ci, którzy mieli taką nadzieję, muszą ją porzucić. Nawet przedstawiciele Samsunga nie wierzą, że to mogłoby się wydarzyć.

To już chyba podchodzi pod jakąś tradycję, że w grudniu pojawiają się plotki, jakoby Samsung zamierzał zaprezentować swój nowy smartfon na początku stycznia. Wielu argumentuje nawet takie zagranie chęcią zdobycia przewagi nad konkurencją w postaci Apple. Zapewniam jednak, że gdyby taki ruch rzeczywiście był tak sensowny, jak niektórym się wydaje, to Samsung od dawna wydawałby swoje smartfony na początku roku, a tak po prostu nie jest.

Potwierdza to komunikat przekazany przez Samsunga w odpowiedzi na pytanie redakcji Korea Herald. Można w nim przeczytać, że prezentacja modelu Galaxy S9 na CES jest „mało prawdopodobna”. To chyba dość jednoznaczny komunikat – gdyby producent zamierzał ogłosić premierę flagowca na początku stycznia, na pewno wiedzielibyśmy na jego temat wiele, wiele więcej.

Może w końcu?…

Bardziej prawdopodobne jest to, że Koreańczycy podzielą się z wizytującymi na styczniowych targach w Las Vegas jakimś filmem, który będzie nawiązywał do Galaxy S9, ale nie udzieli na jego temat żadnych konkretnych informacji. Ot, tylko po to, żeby zacząć budować nastrój oczekiwania na jego premierę, gdzieś w okolicach targów MWC, pod koniec lutego.

Jest jednak coś, co Samsung mógłby pokazać na CES 2018 – składany model Galaxy X. Producent wypowiadał się już kiedyś na temat uruchomienia sprzedaży eksperymentalnej partii smartfonu, którego konstrukcja znacząco odbiegałaby od utartych schematów.

Nawet gdyby Galaxy X miał pozostać tylko ciekawostką targów, to i tak byłby to sprzęt, na którym mogłaby skupić się uwaga mediów. Czym innym Samsung miałby zadziwić publikę zgromadzoną w Las Vegas, jeśli nie składanym smartfonem? O Galaxy S8 i S8+ wiemy już wszystko, włącznie z tym, jak sprawują się po pół roku użytkowania. Skoro nic nie wskazuje na to, żeby na targach miała miejsce jakaś sensacyjna premiera, to południowokoreański gigant mógłby pokazać swój składany (od lat ;) smartfon. Bo kto jak kto, ale Samsung chyba nie powinien przyjeżdżać na CES 2018 z pustymi rękami?

 

źródło: Korea Herald przez Sammobile