Fuj, jak można było to zrobić Samsungowi Galaxy S9? Prezroczyste plecki ukazują wnętrzności smartfona

Jeśli tracić gwarancję na smartfon kosztujący ponad 3,5 tys. złotych, to z klasą. Zatem usuńmy farbę z tylnej pokrywy Galaxy S9, by za każdym razem, gdy będziemy wyciągać go z kieszeni, szokować otoczenie podzespołami, które będą widoczne przez przezroczystą klapkę.

Taką elegancką modyfikację nowego flagowca Samsunga zaprezentował ostatnio Zack z kanału JerryRigEverything na YouTube. To podchodzi już pod pewną tradycję, gdyż rok temu, po premierze Galaxy S8 i Galaxy Note 8, youtuber też pokusił się o zabieg usunięcia farby z tylnego panelu smartfonów.

Proces jest pracochłonny i nie tylko pozbawi nas gwarancji producenta, ale smartfon utraci też sporo na szczelności, gdyż do całej operacji niezbędne jest odłączenie tylnego szkła od korpusu urządzenia. Kolejnym krokiem jest pozbycie się czarnego plastiku, który zakrywa wnętrze telefonu. W wypadku Galaxy S9 nie można pozbyć się poduszki do ładowania bezprzewodowego, by odsłonić więcej podzespołów – jest ona połączona z czujnikiem temperatury baterii, i gdyby wyjąć ten mały element, ładowanie akumulatora nie byłoby możliwe nawet po prawidłowym podłączeniu smartfona do prądu.

Ostatnim krokiem jest usunięcie laminatu, który w wypadku zbicia tylnej szyby, trzyma jej kawałki ze sobą. Zatem, gdyby ktoś upuścił takiego przezroczystego Galaxy S9 na ziemię, szkło rozpadnie się na miliony kawałeczków.

 

Oczywiście wszystko jest do powtórzenia w warunkach domowych, choć zawsze przed podjęciem się takich modyfikacji trzeba kilkukrotnie zadać sobie pytanie: po co? Moim zdaniem efekt jest wręcz paskudny, nie mówiąc już o tym, że nie wyobrażam sobie, co się stanie, gdy siłą rzeczy pod tylną klapkę z czasem dostaną się drobiny kurzu i brud.

Zrobilibyście coś takiego swojemu smartfonowi?

https://www.tabletowo.pl/2017/05/05/przezroczyste-obudowy-smartfonow/

źródło: JerryRigEverything dzięki Sammobile