Do Polski najpewniej trafi mniejsza i „słabsza” wersja Samsunga Galaxy Note 10

Klienci w poszczególnych częściach świata mają różne preferencje, dlatego producenci starają się tworzyć takie produkty, które zaspokoją oczekiwania jak największej liczby liczby użytkowników na całym globie. Nie zawsze da się to jednak zrobić. Coraz więcej wskazuje na to, że Galaxy Note 10 będzie dostępny w dwóch wersjach, a do Europy (i Polski) trafi ta z nieco „gorszą” specyfikacją.

Samsung Galaxy Note 10 w dwóch rozmiarach

Wczoraj mogliście przeczytać na Tabletowo, że Galaxy Note 9 doczeka się dwóch następców, a nie – zgodnie z tradycją (z nielicznymi wyjątkami) – tylko jednego. Smartfony różnić się mają przekątną wyświetlacza – większy zostanie wyposażony w 6,7-calowy, natomiast mniejszy w 6,4-calowy. Co najciekawsze, ten ostatni ma trafić do Europy, ponieważ z obserwacji wynika, że użytkownicy na Starym Kontynencie preferują mniejsze ekrany, podczas gdy Azjaci wolą większe.

Dotychczasowe doniesienia wspomniały jedynie o tej różnicy, aczkolwiek ostateczne przekątne wyświetlaczy w obu wersjach Galaxy Note 10 jeszcze nie są znane – informacje na ich temat zapewne pojawią się, kiedy Samsung rozpocznie produkcję podzespołów do tego smartfona (a ma się to stać już w maju).

Mimo to, gdzieś w środku czułem, że przekątna ekranu nie będzie jedyną rzeczą różniącą dwie wersje Galaxy Note 10 i najnowsze doniesienia zdają się to potwierdzać.

Aparat w Galaxy Note 10

Jak bowiem informuje południowokoreański serwis The Bell, mniejszy Galaxy Note 10 zostanie wyposażony w potrójny aparat główny, zaś większy w poczwórny. Zapewne będziemy mieli tu do czynienia z podobną sytuacją, jak w przypadku Galaxy S10+ i Galaxy S10 5G – oba modele mają szeroki obiektyw, tzw. teleobiektyw z dwukrotnym przybliżeniem optycznym i obiektyw szerokokątny, ale drugi z ww. dysponuje dodatkowo jeszcze sensorem hQVGA do pomiaru głębi 3D.

Jeśli sytuacja się powtórzy przy Galaxy Note 10, to można mieć pewność, że obie wersje zaoferują wybitne możliwości fotograficzne, jednak większa mimo wszystko będzie miała większe pole do popisu w tej kwestii. I chociaż niektórzy klienci w Europie mogą poczuć się zniesmaczeni takim posunięciem, to nie jest ono tak drastyczne i wyraźnie odczuwalne, jak posunięcie LG, które poza Koreą Południową sprzedaje LG G8 ThinQ bez tzw. teleobiektywu.

Niewykluczone też, że na rynku pojawi się także Galaxy Note 10 w wersji z modemem 5G, chociaż właściwie wydaje się to pewne po premierze Galaxy S10 5G.

*Na zdjęciu tytułowym Samsung Galaxy S10+ (pod linkiem znajdziecie jego recenzję przygotowaną przez Kasię)

Źródło: The Bell