Reklamy nie znikną z nakładki MIUI, ale szef Xiaomi obiecuje, że będzie ich mniej

Ponieważ Xiaomi oferuje stosunkowo tanie smartfony, jak na jakość, którą sobą reprezentują, ewentualne straty spowodowane tak agresywną polityką cenową firma musi sobie odbić na innym polu. Na nasze nieszczęście, postanowiła zamieszczać w nakładce systemowej smartfonów reklamy, co potrafi irytować osoby, które do tej pory korzystały z czystego systemu.

Dla mnie osobiście niedopuszczalne jest, żebym w jakimś segmencie podstawowego interfejsu smartfona widział reklamy, których nie da się wyłączyć. Wiele darmowych nakładek systemowych, pobieranych ze sklepu Google Play, ma sekcję czy też nawet osobny ekran, gdzie pojawiają się propozycje nowych aplikacji czy gier, ale często taki ekran można po prostu wyłączyć w ustawieniach nakładki. Co jednak, gdy takie sugestie wyświetlają się w oficjalnej nakładce systemowej, jak w Xiaomi?

Nic dziwnego, że wielu użytkowników smartfonów tego producenta skarży się na nachalne reklamy w MIUI. Co prawda podobno w wersji oprogramowania przeznaczonej na globalny rynek jest ich mniej niż tej dystrybuowanej w Chinach (wspomniał o nich Bartosz w recenzji nowego Redmi Note 7), ale nie jest to żadnym pocieszeniem dla tych, którzy mają alergię na reklamy w systemie.

Dyrektor generalny Xiaomi, Lei Jun, zapewnił w związku z tym na platformie społecznościowej Weibo, że liczba reklam w nakładce producenta zostanie zmniejszona. Przede wszystkim miał na myśli powracające reklamy rzeczy i usług, których użytkowników smartfonów kompletnie nie interesują.

Nie oznacza to, że taki sposób na dorobienie sobie zostanie przez Xiaomi kompletnie zarzucony. Smartfony działające na MIUI nadal będą wyświetlać materiały promocyjne w różnych częściach systemu i wygląda na to, że pod tym względem nic się w najbliższym czasie nie zmieni.

Recenzja Xiaomi Redmi Note 7 – doskonały wybór do 1000 zł?

źródło: cnbeta.com przez GizChina