fot. OnePlus

Ta reklama OnePlus 6T przyniesie więcej szkody niż pożytku – OnePlus zwyczajnie w niej kłamie

Stworzyć dobrą reklamę jest naprawdę trudno. Najważniejsze jednak jest, aby była ona szczera. Reklamy OnePlusa za każdym razem są dość… oryginalne, lecz tym razem producent zwyczajnie przeholował, gdyż podkolorował rzeczywistość za bardzo, żeby nie powiedzieć, że po prostu kłamie. I może tego gorzko pożałować.

Co ciekawe, wspomniana reklama OnePlus 6T została opublikowana na oficjalnym kanale marki na YouTube niemal miesiąc temu, 27 listopada 2018 roku, ale dopiero teraz zrobiło się o niej naprawdę głośno. I chociaż nie ma dostępu do statystyk, to być może jej nagła popularność wynika z faktu, że film ma status Niepubliczny – możliwe, że ktoś ostatnio uzyskał do niego dostęp i nagłośnił sprawę.

Do samej treści reklamy nie można mieć żadnych zastrzeżeń – po prostu przedstawia najmocniejsze strony OnePlus 6T, z którymi nie można polemizować. Szkopuł w tym, że sam smartfon wygląda dość zaskakująco… bezramkowo. Bo jak urządzenie się prezentuje, każdy zainteresowany wie. A jeśli nie, to może zobaczyć na samym końcu zamieszczonego poniżej filmu.

Wcześniej jednak są co najmniej dwa ujęcia (na samym początku i w 44 sekundzie), na których widać, że OnePlus 6T nie ma tzw. podbródka, czyli ramki pod wyświetlaczem, pomimo że w rzeczywistości ma. Może nie jest ona szczególnie szeroka, ale mimo wszystko jest. Producent jednak ją wymazał i rozciągnął wyświetlacz aż do dolnej krawędzi.

I chociaż to czysta głupota oraz zwyczajna bezczelność, to najprawdopodobniej OnePlus zrobił to celowo, żeby OnePlus 6T jak najbardziej przypominał tegoroczne iPhone’y. Reklama jest bowiem skierowana do amerykańskiego klienta – świadczy o tym m.in. informacja na końcu, że smartfon można kupić u operatora T-Mobile. A raczej była, ponieważ – jak wspomniałem – film jest niepubliczny, jednak mimo to ma blisko 1,9 mln wyświetleń.

Nie jestem w stanie zweryfikować, kiedy OnePlus ukrył tę reklamę OnePlus 6T, ale w sumie nawet dobrze, że to zrobił, chociaż nie uchroniło go to przed kompromitacją. Gdyby jednak cały czas wisiała ona na kanale lub – co gorsza – pojawiła się w telewizji i innych mediach, to producent mógłby mieć ogromne problemy.

Sporo osób słyszało zapewne niedawne doniesienia, według których pewna kobieta pozwała Apple za to, że jej nowy iPhone XS ma tzw. notcha, podczas gdy materiały reklamowe sugerują, że wyświetlacz nie ma żadnego wycięcia. OnePlus również mógłby zostać pozwany przez zaskoczonych obecnością tzw. podbródka klientów. W końcu to Stany Zjednoczone.

Źródło: OnePlus