Recenzja zegarka Garmin VivoActive HR

W ciągu ostatnich tygodni dość mocno zwróciły na sobie moją uwagę ubieralne produkty od Garmina. W ubiegłym kwartale przetestowałam dla Was opaskę VivoSmart HR+, teraz zakończyłam testy zegarka VivoActive HR, natomiast ze sporym zainteresowaniem spoglądam w stronę modelu Fenix 3 HR. Każde z urządzeń jest zupełnie inne i przeznaczone dla innego typu użytkownika. Dziś przybliżę Wam, jaki jest Garmin VivoActive HR – połączenie zegarka sportowego z funkcjami inteligentnymi.

Wzornictwo, jakość wykonania

„Jakiego ty badziewia używasz?” – pytali znajomi (również ci technologiczni), których zainteresował zegarek noszony przeze mnie na ręce. Gdy odpowiadałam, że „to przecież Garmin”, wyraźnie było widać zaskoczenie na ich twarzach. Ale, cóż, niestety prawda jest taka, że VivoActive HR wygląda jak przeciętny chiński sprzęt. Nie powiem, że jak z odpustu, bo aż takiej tragedii nie ma, ale zdecydowanie nie widać po nim, by był to produkt renomowanej firmy. Niestety, pod tym względem testowany zegarek mocno zawodzi.

Trudno jest mi nawet powiedzieć do końca dlaczego tak jest. Prawdopodobnie jednak przez to, że jego frontowa część wykonana jest z plastiku, a sam stosunek ekranu do przedniego panelu jest nieduży – sporą część zajmują ramki go okalające. VivoActive HR po prostu nie sprawia wrażenia urządzenia kosztującego 1200 złotych. A przecież właśnie tyle trzeba na niego wydać.

Zegarek wygląda masywnie, typowo męsko. Pasek, wykonany z gumy, jest szeroki – w najszerszym miejscu ma 3 cm, natomiast maksymalny obwód ręki, na jakiej się zapnie, to 22 cm. Poziomów regulacji jest naprawdę cała masa (naliczyłam 18), dzięki czemu łatwo jest dopasować komfortową pozycję zegarka do swojego nadgarstka. Sama klamra wykonana została ze stali nierdzewnej i muszę przyznać, że jest bardzo solidna. Dodatkowo wartym odnotowania jest fakt, że jest tu również szlufka, która zapobiega ruszaniu się paska, czemu pomaga jeszcze gumowy podłużny bolec, idealnie pasujący do otworów znajdujących się również na drugiej części paska. Pasek jest antyalergiczny, więc nie ma mowy o żadnych znamionach powstałych na skórze za jego sprawą.

Rzeczą, do której trzeba się przyzwyczaić nosząc VivoActive HR na nadgarstku, jest dość mocno wystający ponad obudowę pulsometr. I choć początkowo może jest to trochę niekomfortowe, a nawet i irytujące, tak później przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie – szybko się można do tego przyzwyczaić. Zwłaszcza mając na uwadze fakt, że dzięki temu zabiegowi pomiary pulsu są bardziej dokładne, niż gdyby ten element był luźniejszy lub nie przylegał do skóry. Ale o dokładności pulsometru przeczytacie nieco dalej…

garmin-vivoactive-hr-recenzjatabletowo-056

Nie wspomniałam jeszcze o dwóch rzeczach – gniazdo ładowania znajduje się z tyłu, w okolicy pulsometru. Z kolei z przodu, tuż pod dotykowym ekranem, są dwa plastikowe przyciski ułatwiające korzystanie z zegarka – ale o tym opowiem Wam nieco dalej.

Jeszcze by dopełnić wszelkich formalności muszę nadmienić, że wymiary samego zegarka to 57 x 30,2 x 11,4 mm, a całość dostępna jest w dwóch rozmiarach – normalnym, który pasuje na obwód ręki 137-195 mm oraz bardzo dużym – 162-225 mm. Pierwszy wariant waży 47,6 g, natomiast drugi – 48,2 g.

garmin-vivoactive-hr-recenzjatabletowo-04

Jak VivoActive HR zniósł upływ czasu? Zegarek towarzyszył mi dzień w dzień od ponad miesiąca i muszę przyznać, że niespecjalnie to po nim widać. Na ekranie nie ma dosłownie żadnej ryski (nawet mikro), stalowa klamra również ich uniknęła, jedyne co, to widać wytarcia (otarcia?) na obudowie zegarka – nad i pod ekranem.

Oczywiście całość się brudzi z biegiem tygodni, ale nie jest to żadnym problemem – wystarczy zegarek opłukać. Jest to możliwe dzięki jego odporności do 5 ATM – oznacza to, że bez problemu można chodzić w nim na basen. Są też dostępne opcje treningu pływackiego.

garmin-vivoactive-hr-recenzjatabletowo-03

Wyświetlacz i obsługa zegarka

Podobnie jak w opasce VivoSmart HR+, także i tutaj znajdziemy kolorowy, dotykowy wyświetlacz E Ink o wymiarach 28,6 x 20,7 mm i rozdzielczości 205 x 148 pikseli. Jego największą zaletą niewątpliwie jest perfekcyjna widoczność w pełnym słońcu – do niej nie można mieć zupełnie żadnych, nawet najmniejszych zastrzeżeń. Z bardzo dobrej strony ekran pokazał się również pod względem reakcji na dotyk – reaguje bez opóźnień, w dodatku na każde polecenie wydane przez użytkownika.

Wyświetlacz testowanego Garmina jest oczywiście podświetlany. Przy dolnej krawędzi, tuż przy lewym i prawym boku, można dostrzec dwie małe diodki, które aktywują się po dotknięciu ekranu (tak jest domyślnie) lub – jeśli mamy włączoną taką opcję w ustawieniach – po podniesieniu ręki. Nie wspomniałam jeszcze o możliwości ustawienia swojego zdjęcia jako tarczy zegarka – aby to zrobić, należy zainstalować na sparowanym smartfonie aplikację Garmin Face-It.

Wyświetlacz testowanej opaski jest zawsze włączony – ciągle wyświetla aktualną godzinę i dzień tygodnia wraz z datą, jak również ikony: stanu naładowania baterii, połączenia Bluetooth oraz trybu Nie przeszkadzać (jeśli jest włączony); na ekranie głównym jest także pasek aktywności.

Przesuwając po ekranie w górę przechodzimy do kolejnych ekranów: pulsometru, powiadomień, pogody, minut aktywności, kroków wraz z pokonanym dystansem i liczbą pięter oraz – kolejno – podsumowanie dnia z info o liczbie kroków i spalonych kaloriach. W ustawieniach zegarka (jak również z poziomu aplikacji Garmin Connect Mobile) możemy zdecydować, które karty mają być wyświetlane i w jakiej kolejności. Bo poza wymienionymi jest ich jeszcze kilka, są to: kalendarz, ostatni sport, sterowanie muzyką z telefonu, kalorie, ostatni bieg, ostatnia jazda na rowerze, ostatnie pływanie, golf, lights – obsługa świateł rowerowych Varia oraz Virb – obsługa kamerki sportowej z poziomu nadgarstka.

Pod ekranem mamy dwa przyciski, bez których obsługa zegarka była by mocno utrudniona. Lewy służy do podświetlania ekranu krótkim kliknięciem lub przechodzenia do prostych ustawień zegarka – dłuższym. To właśnie tu włączymy tryb Nie przeszkadzać, zablokujemy urządzenie (wtedy ekran nie reaguje na dotyk, ale wciąż wyświetla ekran główny) lub je wyłączymy całkowicie. Prawy przycisk z kolei skrywa pod sobą dużo więcej funkcji.

garmin-vivoactive-hr-recenzjatabletowo-02

Jego krótkie przyciśnięcie przenosi nas do szybkiego uruchomienia treningu – wystarczy, że ze spisu dyscyplin sportowych wybierzemy tą, która nas interesuje – zaakceptujemy i gotowe. Dłuższe przytrzymanie prawego przycisku to pełne menu VivoActive HR, przy którym warto zatrzymać się dłużej. Znajdziemy tu takie rzeczy, jak:

  • tarcze zegarka z możliwością zmiany typu (do wyboru: modern digital lub traditional digital), czasu (formatu i źródła), tła (czarne lub białe) i koloru akcentów (do wyboru 10 różnych),
  • zegary: alarmy, minutnik, stoper,
  • nawigacja – wpisujemy koordynaty i możemy wyznaczyć trasę do wskazanego punktu,
  • historia aktywności (szczegóły zawierające dystans, czas, tempo, kalorie, średnie tempo, maksymalne tempo, rytm i zmianę wysokości), okrążenia i czas w poszczególnych strefach tętna,
  • ustawienia: widżety (opisałam już przy ekranie), aplikacje, śledzenie aktywności (czy włączone i czy aktywny ma być alert bezruchu), czujniki (pulsometr, wysokościomierz, kompas), Bluetooth (stan połączenia z telefonem, powiadomienia – włączone/wyłączone, synchronizacja danych), profil użytkownika (płeć, rok urodzenia, wzrost, masa, nadgarstek, strefy tętna), rekordy osobiste oraz system (autoblokada, język, czas, podświetlenie – czy włączone, jasność – 9 poziomów, wibracje – niska, średnia i wysoka, jednostki, zapis danych (oszczędnie lub co sekundę), poziom baterii wyrażony w procentach.

Ale prawda jest taka, że zdecydowaną większość rzeczy, o których przeczytaliście przed chwilą, możecie ustawić w aplikacji Garmin Connect Mobile lub z poziomu przeglądarki – z Garmin Connect. A bez nich, o czym warto wiedzieć, niestety, się nie obejdzie.

garmin-vivoactive-hr-recenzjatabletowo-11

SPIS TREŚCI:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz i obsługa opaski
2. Bez nich ani rusz: Garmin Connect i Garmin Connect Mobile. Powiadomienia
3. Ćwiczenia. Monitorowanie aktywności
4. Puls. GPS. Czas pracy. Podsumowanie