Recenzja Xiaomi Redmi 4X

DZIAŁANIE, OPROGRAMOWANIE

Sercem tego urządzenia jest topowy układ Qualcomma dla tanich „średniaków”, czyli układ Snapdragon 435. Został on stworzony w procesie litograficznym 28 nm i oferuje osiem rdzeni ARM Cortex A53 o maksymalnej częstotliwości taktowania 1,4 GHz. Do kompletu mamy grafikę Adreno 505. W przypadku egzemplarza pochodzącego z oficjalnej polskiej dystrybucji możemy liczyć również na 3 GB RAM, które jednak przy MIUI 8 nie przekładają się na porządną wielozadaniowość – ale o tym za chwilę.

Zacznijmy od wydajności w grach, czyli aplikacjach, będących w stanie „wycisnąć” ostatnie z soki z zastosowanych podzespołów. Redmi 4X poradził sobie, o dziwo, z każdym postawionym przed nim zadaniem i każdy tytuł ze Sklepu Play bezproblemowo się na nim uruchomił. Co więcej, działał całkiem płynnie, chociaż po dłuższej rozgrywce można było zauważyć delikatne spadki płynności. Ale nawet wtedy smartfon nie był nadmiernie gorący.

Benchmarki:
AnTuTu: 42824
Quadrant: 11200
Geekbench 4:
single core: 679
multi core: 2012
RenderScript: 2175
CPU Prime Benchmark:
3DMark:
Ice Storm: 9903
Ice Storm Extreme: 5819
Ice Storm Unlimited: 9514
Sling Shot Extreme: 294

W codziennej pracy smartfon wzbudza ambiwalentne odczucia. Zacznę od pozytywów: wszystkie polecenia wykonywał szybko, nie było tu mowy o jakichkolwiek spowolnieniach, przycięciach czy problemach z aplikacjami – ogółem szybkość i płynność pracy była po prostu świetna. Niestety, w tej beczce miodu mamy również łyżkę dziegciu. Jest nią mianowicie koszmarne zarządzanie pamięcią operacyjną, na które jest kilka rozwiązań, jednak pewne rzeczy powinny działać dobrze od razu po wyjęciu z pudełka. W tym przypadku tle mogło działać ok. 3 programów. Reszta była „ubijana” i tutaj można dać jej „kłódkę”, dzięki czemu powiadomienia z niej będą przychodzić natychmiast.

Drugą opcja to edycja ustawień w opcjach programisty, ale zabawę w nich zalecam jedynie doświadczonym użytkownikom (Opcje programistyczne – Aplikacje – Optymalizacja pamięci; zdecydowanie zwiększa zużycie energii, ale to całkowicie zrozumiałe). Mam nadzieję, że Xiaomi naprawi to w aktualizacjach, bo skala problemu w Redmi Note 4 była znacznie mniejsza.

Redmi 4X oferuje MIUI 8.2 w wersji Global, bazujące na Androidzie 6.0.1 Marshmallow, ale użytkownicy mogą naturalnie liczyć na update do niedawno zaprezentowanego MIUI 9. Zaimplementowane oprogramowanie jest w mojej opinii świetne. Daje spore możliwości personalizacji, sporo funkcji oraz podstawowe aplikacje na start – trudno tu na cokolwiek narzekać. Chyba że jesteście przeciwnikami systemu w wariacji Xiaomi, wtedy to co innego. Przejdźmy teraz do dostępnych funkcji:

  • Tryb czytania – może być aktywny we wszystkich lub tylko wybranych aplikacjach, do wyboru jest siła efektu,
  • Codzienne tapety blokady – tapety zmieniające się w regularnych odstępach czasu,
  • Motywy – na start mamy pięć, ale bezproblemowo da się pobrać wiele, wiele więcej,
  • MiSound – poprawa dźwięku na słuchawkach (DiracHD),
  • Zapobieganie przypadkowemu użyciu telefonu w kieszeni,
  • Tryb dziecięcy,
  • Tryb Lite – uproszczony,
  • Blokowanie aplikacji na odcisk palca,
  • Pasek powiadomień i przełączników – możemy zmieniać jego wygląd, edytować wskaźnik baterii czy też pokazywać prędkość pobierania danych,
  • Druga przestrzeń – dodatkowe konto użytkownika na smartfonie,
  • Tryb nie przeszkadzać,
  • Tryb obsługi jedną ręką – zmniejsza obszar powierzchni roboczej do 3,5 lub 4 cali,
  • Bateria i wydajność – możemy ograniczać aktywność aplikacji działających w tle, włączać/wyłączać animacje systemowe oraz włączyć tryb oszczędzania baterii w wybranych godzinach,
  • Asystent dotyku – dodatkowy okrąg, który ułatwia obsługę telefonu jedną dłonią,
  • Przyciski – możemy przypisywać różne akcje do dłuższego przytrzymania klawiszy.

Bardzo do gustu przypadł mi sam wygląd systemu oraz animacje przejść pomiędzy ekranami. Wszystko składa się na spójną całość, zgodną z filozofią Material Design. Xiaomi dało nam na start także kilka różnych, preinstalowanych aplikacji:

  • Mi Remote – aplikacja wykorzystująca port podczerwieni do sterowania sprzętem elektronicznym,
  • Kalendarz,
  • Muzyka,
  • WPS Office,
  • Klawiatura SwiftKey,
  • Skaner – do kodów QR,
  • Notatki,
  • Panel Sterowania – sprawdzanie stopnia zajęcia pamięci, czyszczenie jej ze zbędnych plików oraz monitorowanie zużycia energii.

ZAPLECZE KOMUNIKACYJNE

  • jakość rozmów/LTE: całkiem dobra, sporadyczne problemy z zasięgiem z dala od zurbanizowanych terenów,
  • Dual SIM: pasywny (standby); możemy wybrać domyślny numer, LTE nie jest przypisane do konkretnego slotu,
  • Wi-Fi, Bluetooth: OK,
  • GPS: szybko ustala lokalizację, jednak pojawiają się problemy z aplikacjami korzystającymi z niego, a działającymi w tle, jak Yanosik czy Endomondo – należy je najpierw zabezpieczyć „kłódką” w menu ostatnich aplikacji,
  • microUSB 2.0: obsługuje USB OTG,
  • microSD: do wykorzystania przez użytkownika zostaje 24,21 z 32 GB pamięci wbudowanej, ale w każdej chwili można przestrzeń na pliki rozbudować za pomocą kart microSD do 128GB, chociaż nie da się przenosić na nie całych aplikacji, a jedynie ich dane.

Test pamięci systemowej – AndroBench.
– szybkość ciągłego odczytu danych: 267,98 MB/s,
– szybkość ciągłego zapisu danych: 140,61 MB/s,
– szybkość losowego odczytu danych: 52,8 MB/s,
– szybkość losowego zapisu danych: 9,24 MB/s.

SKANER LINII PAPILARNYCH

Czytnik ulokowano z tyłu, co z jednej strony jest ergonomicznym rozwiązaniem, ponieważ automatycznie go dotkniemy palcem po wzięciu smartfona do ręki. Z drugiej jednak skaner staje się „bezużyteczny”, gdy urządzenie leży na stole lub umieszczone zostało w uchwycie samochodowym. Sprawa czysto subiektywna. Skupmy się na tym, co najważniejsze, czyli na jego działaniu.

Skaner bezproblemowo rozpoznawał odciski palców przy wygaszonym ekranie, szybkość jego pracy zadowalała, choć na rynku znajdziemy modele z działającym szybciej. Wątpię jednak, że różnice ułamków sekund zrobią większości osób jakąkolwiek różnicę. Czytnik może blokować również dostęp do wybranych plików czy programów.

Xiaomi Redmi 4X do testów dostarczył Komputronik – dzięki!

Spis treści:

  1. Wideorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz.
  2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne. Skaner linii papilarnych.
  3. Jakość dźwięku. Aparat. Bateria. Podsumowanie.