Recenzja Xiaomi Mi 8 Lite – fajnego średniaka pozostawiającego nutę niedosytu

Xiaomi Mi 8 Lite to średniopółkowiec, który wyglądem nawiązuje nawet do nieco droższych smartfonów. Jest to urządzenie z przyjemną na papierze specyfikacją, ale też kilkoma brakami, które już na pierwszy rzut oka mogą mocno przeszkadzać. A jak Xiaomi Mi 8 Lite sprawdza się w codziennym użytkowaniu? Co warto wiedzieć o tym telefonie? Czy warto go kupić? Odpowiedzi na te (i inne) pytania znajdziecie w poniższej recenzji.

WIDEORECENZJA

Specyfikacja techniczna Xiaomi Mi 8 Lite:

Cena w momencie publikacji: około 1150 złotych

OBUDOWA

Xiaomi Mi 8 Lite, pod względem obudowy, praktycznie niczym się nie wyróżnia na tle konkurencyjnych smartfonów. Szkło po obu stronach jest, wcięcie w ekranie oraz zaokrąglone krawędzie też, podwójny aparat na tyle także. Gdy kilka ostatnio testowanych urządzeń leżało koło siebie, to często miewałem chwilę zwątpienia i zastanowienia zanim dostrzegłem jakieś różnice i odgadłem, który smartfon jest tym, którego szukam.

Omawiając jednak dokładniej poszczególne elementy obudowy: na tyle znajdziemy wspomniany podwójny moduł aparatu lekko odstający od reszty. Obok niego umieszczono pojedynczą diodę doświetlającą, a pod nią – delikatnie zagłębiony skaner linii papilarnych otoczony metalową ramką. Oprócz tego nieco niżej zostały nadrukowane symbole, znaki towarowe oraz napis „MI”.

Xiaomi Mi 8 Lite / fot. Kacper Żarski (tabletowo.pl)

Boki smartfona wykonano z błyszczącego metalu. Pojawiły się jednak cztery nieco ciemniejsze wstawki z tworzywa sztucznego – po dwie od góry i od dołu.

Na prawej krawędzi umieszczono klawisze głośności i zasilania. Mają one przyjemny skok i są oddalone od siebie w dobrej odległości pozwalającej na komfortowe korzystanie z nich. Na przeciwległym boku mamy z kolei tackę wysuwaną za pomocą szpilki, na której znalazło się miejsce na dwie karty nanoSIM. Z jednej z nich możemy zrezygnować na rzecz microSD – jest to więc slot hybrydowy.

Od dołu mamy do dyspozycji głośnik i mikrofon (chociaż wydawałoby się, że są to głośniki stereo) oraz złącze USB typu C. Od góry jest jeszcze drugi mikrofon, i to w sumie tyle. Jak można więc zauważyć – w Xiaomi Mi 8 Lite nie umieszczono gniazda słuchawkowego. Na pocieszenie producent dodaje jednak przejściówkę z USB C na mini jack, zawsze to coś…

Sam głośnik gra prawidłowo i do sporadycznego odtwarzania muzyki się nada w zupełności. Dźwięki są donośne, pozbawione zakłóceń i szumów, jak na tej klasy sprzęt i głośnik mono jest nieźle.

Na froncie umieszczono wyświetlacz o przekątnej 6,26 cala i rozdzielczości 1080×2280 pikseli, co przekłada się na zagęszczenie na poziomie 403 punktów na cal oraz proporcje 19:9. Ekran zajmuje około 82,5% całego frontowego panelu, a ramki wokół niego nie są symetryczne. Jedynie po bokach są takie same, ale już od góry jest stanowczo węższa niż ta na dole.

Xiaomi Mi 8 Lite / fot. Kacper Żarski (tabletowo.pl)

Oczywiście nie licząc notcha, którego nie mogło zabraknąć, jak przystało na sprzęt z 2018 roku. Jest on jednak stosunkowo wąski, więc teoretycznie nie powinien przeszkadzać. W praktyce jednak nie jest tak kolorowo, ponieważ producent zdecydował, że na belce od góry nie znajdziemy prawie żadnych powiadomień, co trochę zmniejsza komfort użytkowania urządzenia. Możemy co prawda ustawić ikonki dla nowych powiadomień, ale pojawiają się one dosłownie na kilka sekund, a potem znikają. W taki sposób zostaje tam sporo niezagospodarowanego miejsca, na którym spokojnie mogłyby być pokazane ikony informujące o przychodzących wiadomościach.

Co do jakości wyświetlacza to nie mam zastrzeżeń. Czcionki są czytelne i wyraźne, kolory ładnie nasycone, a kąty widzenia całkowicie odpowiednie. Oprócz tego poziomy jasności są dobrane na tyle, że bez problemów zobaczymy większość treści nawet w pełnym słońcu, z kolei w nocy, na minimalnej jasności, nie zostaniemy oślepieni.

Nad ekranem, na wspomnianym wcięciu umieszczono czujniki, kamerkę do selfie, głośnik do rozmów oraz małą, białą diodę powiadomień. Pod wyświetlaczem nie mamy już żadnych dodatków.

Xiaomi Mi 8 Lite / fot. Kacper Żarski (tabletowo.pl)

Dodam jeszcze, że w zestawie jest dodane gumowe etui ochronne. Jest ono takie półprzezroczyste w kolorze czarnym i świetnie dopasowano je do wszystkich wycięć obudowy. Jedyne do czego bym się przyczepił to do faktu, że pokrowiec zaskakująco mocno się brudzi uwidaczniając każdy odcisk palca, co nie wygląda zbyt estetycznie.

Spis treści:

  1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz
  2. Działanie. Oprogramowanie. Skaner linii papilarnych
  3. Bateria. Aparat. Podsumowanie

SYSTEM

W Xiaomi Mi 8 Lite zainstalowano system operacyjny Android w wersji 8.1 Oreo. Jest on, oczywiście, wzbogacony autorską nakładką producenta MIUI, aktualnie w wersji 10.0.5.0. Zmienia ona całkowicie wygląd systemu, a oprócz tego dodaje kilka funkcji, z których możemy korzystać na co dzień.

Xiaomi Mi 8 Lite / fot. Kacper Żarski (tabletowo.pl)

Z tych dodatkowych funkcji znajdziemy chociażby tryb czytania, czyli filtr światła niebieskiego razem z harmonogramem i możliwością dostosowywania intensywności. Ciekawostką jest możliwość automatycznie włączanego filtra od razu po zachodzie słońca. W opcjach typowo związanych z wyświetlaczem mamy jeszcze dwie możliwości wybudzenia go – albo po podwójnym dotknięciu, albo po podniesieniu telefonu.

Jedną z fajniejszych opcji nakładki od Xiaomi jest możliwość włączenia gestów do nawigacji systemowej. Dzięki nim, zamiast tradycyjnych klawiszy na dole, możemy poruszać się po interfejsie przeciągając w różne strony przy krawędzi. Mówiąc konkretniej – przesunięcie od dołu do góry przenosi do ekranu głównego, z kolei przytrzymując palec nieco dłużej uruchamiamy listę aplikacji działających w tle. Klawisz wstecz zastępuje przesunięcie od prawej lub lewej krawędzi, natomiast po dłuższym przytrzymaniu przenosi nas to poprzednio uruchomionej aplikacji.

Pomyślano też o programach, w których od boku wysuwają się jakieś ustawienia czy dodatkowe opcje. Wystarczy, że przesuniemy palcem nieco wyżej, a takie listy będą do naszej dyspozycji. Wszystkie te gesty działają prawidłowo i po przyzwyczajeniu się do nich nawigowanie w taki sposób po systemie staje się bardzo komfortowe.

W ustawieniach mamy też możliwość ukrycia wcięcia. Po włączeniu tej opcji obszar po bokach robi się czarny, co w dość skuteczny sposób maskuje notcha. Zaskakująco dobrze wygląda tutaj ta czerń i po aktywowaniu tej funkcji obecność wcięcia uwidacznia się tylko w przypadku patrzenia na telefon pod kątem.

Dalej mamy tak zwaną drugą przestrzeń, czyli jakby drugie konto użytkownika z osobnymi aplikacjami i hasłem. Możemy też ustawić, że różne palce będą przypisane do poszczególnych przestrzeni, co ułatwi przełączanie między nimi.

Ciekawą opcją jest też klonowanie aplikacji. Dzięki temu nie musimy tworzyć osobnej przestrzeni, a i tak będziemy mogli zalogować się na dwa różne konta. W odróżnieniu od konkurencji – w Xiaomi możemy zduplikować dosłownie każdy program, nie ma zdefiniowanej listy programów narzuconych przez producenta, które możemy powielić.

W systemie jest też tryb jednoręczny, do którego mam mocno mieszane uczucia. Fajnie, że mamy możliwość zmniejszenia ekranu, super, że są trzy rozmiary pomniejszonego obszaru (3,5, 4 oraz 4,5 cala). Szkoda jednak, że dalej nikt nie pomyślał o tym, że nie włączymy tego trybu korzystając z gestów. Jego aktywacja jest możliwa tylko po przesunięciu palcem w prawą lub lewą stronę po klawiszach funkcyjnych. W przypadku włączonych gestów nie mamy po czym przeciągać…

W ustawieniach znajdziemy też kilka gestów aktywowanych poprzez różne kombinacje przytrzymań i kliknięć klawiszy. Możemy w taki sposób zaprogramować uruchamianie aparatu, latarki i asystenta Google, wykonywanie zrzutu ekranu, wywoływanie menu, dzielenie ekranu na dwie aplikacje czy wyłączanie ekranu. W tym przypadku jednak też gesty są mocno ograniczone zmieniając sposób nawigacji po systemie – część z nich wymaga dotknięcia jednego z klawiszy funkcyjnych.

W systemie znajdziemy również kilka preinstalowanych aplikacji. Jedną z nich jest Panel sterowania, w której znajdziemy opcje skanowania telefonu w poszukiwaniu niepotrzebnych plików, zamykania zbędnie działających aplikacji, kontrolowania zużycia danych i baterii a także zarządzania i blokowania wybranych aplikacji. Z innych programów mamy jeszcze kompas, skaner kodów QR, przeglądarkę plików, a także całkowicie odmienione wizualnie aplikacje galerii, muzyki czy wideo.

Xiaomi Mi 8 Lite jest napędzany podzespołami, takimi jak procesor Qualcomm Snapdragon 660 wraz z 4 GB RAM. Oprócz tego mamy grafikę Adreno 512 oraz 64 GB pamięci wbudowanej (dla użytkownika około 51 GB) z możliwością rozbudowy o maksymalnie 256 GB za pomocą kart microSD. Niestety, w takim przypadku będziemy musieli zrezygnować z jednej z kart nanoSIM.

Do płynności użytkowania nie mam większych zastrzeżeń. Smartfon działa OK, zazwyczaj programy pracują bez zbędnych ścinek i spowolnień. Animacje też są płynne i pozbawione klatkowania co sprawia, że korzystanie z tego urządzenia jest całkiem komfortowe.

Jedyne, co czasem mnie irytowało, to klawiatura ekranowa i to, co się z nią od czasu do czasu dzieje. Mam tu na myśli mruganie ekranu i jakby zamykanie się wręcz całej aplikacji, gdy zaczniemy nieco szybciej pisać. Dziwna sytuacja, nie przypominam sobie takiego błędu w żadnym innym smartfonie.

Jeśli chodzi o moduły łączności to też jest prawie w całości dobrze. Internet śmiga jak należy zarówno po WiFi, jak i przy użyciu transmisji danych, a rozmowy telefoniczne są głośne i wyraźne. Rzekłbym nawet, że na maksymalnej głośności rozmowa jest słyszalny nawet za bardzo i wszyscy w koło mogą słyszeć o czym rozmawiamy ;)

GPS też szybko określa naszą lokalizację, aczkolwiek nie jest ona wyznaczana perfekcyjnie w tym miejscu, w którym faktycznie się znajdujemy. Miałem kilka razy sytuację w centrum Łodzi, że nawigacja pokazywała, że stoję na ulicy równoległej do tej, na której faktycznie byłem. Ponadto podczas włączonego pieszego nawigowania całość potrafi czasem „zgłupieć”, szczególnie pod względem kierunku, w który idziemy.

Miałem też mały problem z Bluetoothem. Połączyłem smartwatch do telefonu i niestety zauważyłem, że połączenie jest bardzo często zrywane. Jeśli połączę oba urządzenia ze sobą ręcznie, to po kilkudziesięciu minutach i tak całość się rozłącza. Nie pomogło przywracanie do ustawie fabrycznych ani żadne aktualizacje. Co jednak ciekawe – korzystając ze słuchawek bezprzewodowych już wszystko jest w porządku.

Ważną informacją na temat modułów jest taka, że w Xiaomi Mi 8 Lite nie znajdziemy NFC. O płatnościach zbliżeniowych można więc zapomnieć.

Jeszcze chwila bardziej teoretycznego działania – tak Xiaomi Mi 8 Lite sprawdza się w testach syntetycznych:

SKANER LINII PAPILARNYCH

Jak wspominałem przy opisywaniu obudowy – skaner linii papilarnych jest umieszczony na tyle obudowy. Jest on bardzo dobrze zlokalizowany, co ułatwia naturalne trafienie w niego palcem.

Xiaomi Mi 8 Lite / fot. Kacper Żarski (tabletowo.pl)

Co do działania nie mam w sumie żadnych uwag. Odblokowanie urządzenia następuje bardzo szybko – dosłownie ułamek sekundy po przyłożeniu palca do skanera. Ponadto jest on cały czas aktywny, więc wcześniejsze podświetlanie ekranu nie jest konieczne.

Xiaomi Mi 8 Lite w sklepie Media Expert

Spis treści:

  1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz
  2. Działanie. Oprogramowanie. Skaner linii papilarnych
  3. Bateria. Aparat. Podsumowanie

APARAT

W smartfonie umieszczono podwójny aparat główny złożony z matrycy Sony IMX363 o rozdzielczości 12 Mpix oraz Samsung S5K5E8 o rozdzielczości 5 Mpix. Mają one przysłony o wartościach, odpowiednio, f/1,9 oraz f/2,0. Na froncie z kolei jest 24-megapikselowa kamerka z matrycą Sony IMX576.

Xiaomi Mi 8 Lite / fot. Kacper Żarski (tabletowo.pl)

Jeśli chodzi o jakość zdjęć to jest przyzwoicie, ale bez większych fajerwerków. Na pierwszy rzut oka, fotografie charakteryzują się sporą szczegółowością i dużą ostrością, aczkolwiek po przybliżeniu poszczególnych elementów ujawniają się szumy i delikatnie poszarpane krawędzie. Stanowczo lepiej nasycone mogłyby być też kolory – aktualnie są one mocno wyblakłe. Dodatkowo zdjęcia śniegu mają jakby delikatnie przekłamaną, niebieskawą barwę.

Na pochwałę zasługuje wyostrzenie mniejszych elementów – aparat radzi sobie z tym całkiem precyzyjnie i szybko. Znacznie gorzej natomiast wyglądają fotografie w słabszych warunkach oświetleniowych czy pod słońce, wtedy szczegółowość diametralnie spada.

Kamerka frontowa nada się do zwykłych selfie, jednak ich jakość jest tylko dobra. Ostrość i szczegółowość niczym się nie wyróżnia, a kolory mogłyby być nieco żywsze. Dodatkowo czasem mam wrażenie, że twarz jest jakby lekko rozmazana.

Aplikacja aparatu jest wyposażona w kilka najpotrzebniejszych funkcji. Mamy krótkie wideo, portret, kwadrat, panoramę oraz tryb ręczny. Oprócz tego możemy skorzystać ze sztucznej inteligencji poprawiającej kolory, a także z kilku filtrów i upiększania twarzy. Jest też grupowe selfie pozwalające wykonać kilka następujących po sobie fotografii i wybrania tej, która wyszła najlepiej.

AKUMULATOR

Xiaomi Mi 8 Lite jest wyposażony w akumulator o pojemności 3350 mAh. Możemy go naładować w szybki sposób za pomocą ładowarki obsługującą technologię Quick Charge 3.0 zakończonej przewodem z USB typu C.

A ile wytrzymuje bateria po jednym takim ładowaniu? W trybie mieszanym (naprzemiennie WiFi i transmisja danych, jasność automatyczna) czas na ekranie zazwyczaj oscylował w granicy 5,5 godziny, co pozwalało korzystać z urządzenia przez cały jeden dzień. Czas na ekranie wzrastał nawet do ponad 7 godzin przy korzystaniu cały czas z WiFi, natomiast przy samej transmisji i wyższym poziomie jasności spada do około 4 godzin.

Bateria w Xiaomi Mi 8 Lite jest więc wystarczająca do codziennego użytkowania, ale na więcej niż jeden dzień (no, maksymalnie 1,5) normalnego użytkowania nie ma co liczyć.

PODSUMOWANIE

Xiaomi Mi 8 Lite aktualnie kosztuje około 1150 złotych. W tej cenie jest to dobra propozycja sprzętu, ale jednocześnie niczym nie wyróżnia się na tle konkurencji. Oklepana bryła urządzenia, drobne problemy z systemem, jedynie dobra jakość zdjęć jakoś nie wpływają w żaden sposób na pozytywną ocenę tego smartfona. Oprócz tego są delikatne problemy z Bluetooth i GPS, które mogą przeszkadzać w codziennym użytkowaniu. W Mi 8 Lite nie znajdziemy też złącza słuchawkowego ani NFC, co może być dodatkowym minusem.

Xiaomi Mi 8 Lite / fot. Kacper Żarski (tabletowo.pl)

Do pozytywów zaliczę baterię, która jest całkiem wydajna oraz funkcjonalną nakładkę systemową z obsługą gestami. Płynność działania też jest na niezłym poziomie, co zapewnia niezły komfort pracy. Fajnie też, że producent dodaje w zestawie etui, które skutecznie chroni obudowę przed rysami, przynajmniej na tyle.

Ogólnie wiec mówiąc – Xiaomi Mi 8 Lite jest niezły, ale do ideału sporo mu brakuje. Dla niektórych osób może to być dobra propozycja smartfona, ale z drugiej strony dla części występujące braki mogą mocno przeszkadzać.

A co Wy myślicie o tym smarfonie? Sprawdziły się w Waszym codziennym użytkowaniu, czy raczej skłanialibyście się do zakupu czegoś innego?

Xiaomi Mi 8 Lite w sklepie Media Expert

Spis treści:

  1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz
  2. Działanie. Oprogramowanie. Skaner linii papilarnych
  3. Bateria. Aparat. Podsumowanie
Exit mobile version