Takie smartfony lubię! Recenzja Poco F2 Pro

Kolejna sub-marka Xiaomi? Wielu z Was zapyta pewnie: po co? Nazewnictwo modeli i ich miejsce w portfolio producenta schodzi na drugi plan, zwłaszcza wtedy, gdy na rynku pojawiają się nowe, ciekawe urządzenia w dobrych cenach. Czy taki jest właśnie Poco F2 Pro? Zapraszam do mojej recenzji.

Wideorecenzja Poco F2 Pro

Specyfikacja techniczna

  • wyświetlacz AMOLED, 16 M kolorów, 6,67 cala, 89,7% przedniego panelu, 1080 na 2400, stosunek 20:9, 395 ppi, Gorilla Glass 5, 60 Hz,
  • ośmiordzeniowy procesor Snapdragon 865,
  • 128 GB pamięci wewnętrznej,
  • 6 GB RAM,
  • Android 10 z MIUI 11.0.5,
  • aparat główny 64 Mpix, f/1.89 (standardowy), 13 Mpix, f/2.4 123 stopnie (szeroki), 5 Mpix, f/2.2 (tele), 2 Mpix f/2.4  TOF,
  • kamerka przednia 20 Mpix,
  • NFC,
  • Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/ax,
  • GPS,
  • Bluetooth 5.1,
  • port USB-C 3.1, 
  • głośnik mono, 
  • akumulator o pojemności 4700 mAh, szybkie ładowanie,
  • wymiary fizyczne: 163,30 x 75,40 x 8,90 mm, 
  • waga: 218 g.

Cena w dniu publikacji recenzji: 2199 złotych

Poco F2 Pro w Media Expert

Poco F2 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

Wzornictwo i budowa

We wszystkich moich testach na „pierwszy rzut” biorę cechę, która zwraca uwagę zaraz przy pierwszym kontakcie z nowym urządzeniem. Jak więc prezentuje się Poco F2 Pro?

Dwie tafle szkła Gorilla Glass 5, tylna zakrzywiona i matowa, przednia płaska z niewielkimi ramkami. Boczne krawędzie zbudowane z błyszczącego aluminium po bokach są cieńsze, a na spodzie i w górnej części zauważalnie szersze. Taki zabieg ma na celu zniwelować cechę telefonu, którą producent zapewne nie za bardzo się szczyci, a mianowicie jego sporą jak na dzisiejsze standardy grubość. Telefon ma bowiem aż 9 mm grubości.

Skoro już o negatywach mowa, od razu wspomnę o kolejnym – smartfon jest także dość ciężki. 219 gramów to waga, którą naprawdę czuć w dłoni i w parze ze sporą grubością sprawia, że telefon wydawać się może dość niezgrabny. Zastosowanie zagiętego szkła z tyłu urządzenia poprawia wprawdzie jego chwyt, ale wciąż możecie mieć poczucie, że jest ono mniej ergonomiczne niż jego konkurenci.

Na prawej ramce producent umieścił dwa przyciski – jeden kryje klawisze głośności, drugi wykończony na czerwono służy do wybudzania i włączania urządzenia. Symetrycznie umieszczona ramka pozostaje zupełnie pusta. Skok klawiszy jest wysoki, są łatwo wyczuwalne i mają przyjemny, pewny klik. 

Na spodzie znalazła się szufladka na dwie karty w formacie nanoSIM – jest krótka, przez co karty wkładamy do niej jedna pod drugą. Mamy tutaj także port USB-C, mikrofon oraz jedyny, znajdujący się w urządzeniu, głośnik. 

Poco F2 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

Na górze umieszczono otwór mikrofonu, gniazdo mini jack, wskaźnik podczerwieni oraz wysuwany moduł aparatu selfie z wbudowaną w niego diodą powiadomień. 

Poco F2 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

Telefon dostałem do testów w bardzo ładnej wersji kolorystycznej, niebiesko-szare matowe szkło „plecków” wygląda świetnie, choć i tak trochę zbiera odciski palców. Na górze, na okrągłej wystającej wyspie, znalazł się potrójny moduł aparatu, otoczony błyszczącym pierścieniem, poniżej którego znajduje się lampa błyskowa.

Poco F2 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

Wystający aparat praktycznie z marszu oceniam niepozytywnie, bardzo nie lubię tego „trendu” i wciąż marzą mi się kamery równe z obudową, tak jak miało to miejsce na przykład w iPhone 5s. Jako że na razie nie ma co liczyć na zmianę w tej kwestii (a i fizyka to utrudnia), powiem jedynie, że wśród wystających modułów te ulokowane na środku i tak są najwygodniejsze i takiego telefonu da się dość komfortowo używać na płaskiej powierzchni biurka. 

Choć smartfon jest duży i ciężki, skłamałbym, gdybym powiedział, że używa się go jakoś bardzo niewygodnie. Konstrukcja nie jest niestety wodoodporna i nie wspiera ładowania indukcyjnego. Telefon wygląda ładnie i nowocześnie, na pewno znajdzie się spore grono osób, którym pod względem wizualnym bardzo się spodoba. 

Ekran 

Spory, mący przekątną 6,67 cala ekran, to AMOLED o rozdzielczości 2400 na 1080 pikseli, odświeżaniem 60 Hz oraz modnym ostatnio stosunku boków 20:9. Zajmuje on blisko 87 procent powierzchni przedniego panelu urządzenia.

Poco F2 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

Wyświetlacz nie ma żadnych wcięć – aparat do selfie znajduje się w wysuwanym module w górnej części urządzenia. Ostrość na poziomie 395 ppi jest wystarczająca, by nie narzekać na jej mankamenty podczas używania urządzenia na co dzień. Ekran jest zupełnie płaski, a ramka na dole urządzenia odrobinę grubsza od pozostałych. 

Poco F2 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

Kolorystyka jest nasycona i trzeba przyznać, że treści na ekranie Poco F2 Pro prezentują się ładnie i czytelnie. Czernie są perfekcyjne, a kąty widzenia świetne. Pochwalić też należy jasność maksymalną i opcję tryb słoneczny, która dopasuje blask ekranu nawet wtedy, gdy mamy wyłączoną opcję automatycznej regulacji tego parametru. 

W zakładce wyświetlacz w ustawianiach urządzenia znajdziemy Tryb czytania, czyli filtr światła niebieskiego regulowany za pomocą harmonogramu. Mamy także dokładne opcje regulacji kolorystyki (wybierzemy wartość nasycenia oraz temperaturę barw interfejsu). Włączmy lub wyłączymy tryb ciemny oraz wybierzemy rozmiar tekstu. 

Bardzo rozbudowana jest również opcja personalizacji zegara always on display – do wyboru jest masa ciekawych motywów, których poszczególne elementy możemy dodatkowo dostosowywać do własnych potrzeb. 

Z wyświetlacza Pop F2 Pro korzysta się świetnie. Myślę, że będziecie z niego naprawdę zadowoleni.

Podzespoły i płynność

Urządzenie wyposażone zostało w ośmiordzeniowy procesor Snapdragon 865 z Adreno 650, oraz 6 GB RAM-u. Na pliki użytkownika przeznaczone zostało 128 GB wbudowanej pamięci, niestety, nie można jej rozszerzyć za pomocą karty microSD.

Poco F2 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

Mocna jednostka procesora bardzo dobrze sprawdza się w praktyce, urządzenie działa szybko i bezproblemowo. Aplikacje otwierają się w mgnieniu oka, nie będziecie więc narzekać na zacięcia czy zastoje w ich działaniu. 

Telefon z powodzeniem poradzi sobie z nawet bardziej wymagającymi grami – rozrywka będzie przyjemna i płynna.

Testy benchmarkowe testowanego urządzenia znajdziecie poniżej.

System i łączność

Smartfon działa na Androidzie 10 z nakładką MIUI Global w wersji 11.0.5. Każdy, kto miał do czynienia z urządzeniami od Xiaomi, doskonale zna funkcje i wygląd tego oprogramowania. 

Domyślnie w telefonie ustawione zostało sterowanie za pomocą przycisków funkcyjnych – te odpowiadają miłą wibracją zwrotną podczas ich klikania. Można zamienić je na intuicyjne gesty, do korzystania z których jestem już przyzwyczajony, stąd od razu wybrałem tę opcję. 

Poco F2 Pro fot. Miłosz Starzewski
Poco F2 Pro fot. Miłosz Starzewski

Cała lista aplikacji znajduje się w wysuwanym od dołu ekranu menu – tam podzielone zostały one na tematyczne kategorie ułatwiające pracę wszystkim, którzy korzystają z dużej liczby programów. 

W menu możemy sklonować dowolną aplikację i korzystać z niej na innych kontach, sterować wyglądem powiadomień czy wybrać jeden z wielu dostępnych motywów. 

Nakładka od Xiaomi jest przyjemna i lekka, doceniam ją szczególnie za dużą ilość elementów służących do personalizacji, a także estetyczny wygląd i łatwość w obsłudze. 

Smartfon oferuje łączność WiFi 6, Bluetooth 5.1 oraz NFC, można więc płacić nim praktycznie w każdym sklepie. Urządzenie oferuje dobrą jakość wszystkich połączeń, zarówno tych z routerem czy siecią komórkową oraz oczywiście głosowych. Urządzenia bezprzewodowe pracują bez zarzutu, a GPS nie zawodzi, gdy będziecie potrzebować go w trasie.

Audio

Jako wielki miłośnik systemu stereo z przykrością stwierdzam, że Poco ma tylko jeden głośnik, umieszczony na dole konstrukcji. Jakby tego było mało, gra on raczej przeciętnie, choć nie ma tutaj mowy o jakiejś tragedii. Do podstawowych zastosowań z pewnością wystarczy, dźwięk jest dość czysty, z płaskim basem i poprawnymi wysokimi tonami. Powiedziałbym, że jest tylko albo aż okej. 

W pudełku brak słuchawek, ale mamy za to port mini jack, dzięki czemu jakiekolwiek posiadany przez nas zestaw będzie z urządzeniem w pełni kompatybilny. 

Jakość audio na słuchawkach jest całkiem dobra, choć to w dużej mierze zależało będzie od wybranego przez nas zestawu słuchawkowego. Brzmienie dopasować można do własnych preferencji dzięki equalizerowi znajdującemu się w menu urządzenia.

Podsumowując – audio jest przeciętne acz wystarczające. Nie jest to z pewnością najmocniejsza strona testowanego telefonu.

Zabezpieczenia dostępu

Jak się pewnie domyślacie urządzenie ma dwa biometryczne zabezpieczenia dostępu do danych znajdujących w jego pamięci.

Pierwszym z nich jest zintegrowany z ekranem czytnik linii papilarnych. Działa on szybko i celnie, funkcji towarzyszy nie tylko ciekawa animacja (jej wyglądem sterować możemy z poziomu ustawień), ale także lekka, przyjemna wibracja. Czytnik umieszczony jest wygodnym miejscu i szybko się do niego przyzwyczaiłem, korzystanie z niego to czysta przyjemność i zero problemów.

Poco F2 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

Druga opcja to dwuwymiarowy wizerunek naszej twarzy – tu sam producent ostrzega o tym, że jest to funkcja mniej bezpieczna niż pin czy rysowany symbol. Odblokowanie trwa tyle, co wysunięcie i schowanie się modułu przedniego aparatu – czyli niewiele ponad sekundę. 

Z obu rozwiązań można korzystać równocześnie, skan twarzy wymaga przesunięcia w górę ekranu startowego. Ja funkcję wyłączyłem praktycznie od razu po jej konfiguracji i nie korzystałem z niej już ani razu w trakcie trwania testów. 

Bateria

Przechodzimy do elementu, którego jakość jest często czynnikiem przeważającym przy zakupie nowego telefonu, mam na myśli ogniwo, a raczej czas pracy na jednym ładowaniu. 

Bateria w Poco F2 Pro ma pojemność 4700 mAh, co sugeruje świetny czas pracy na jednym ładowaniu… i tak jest w istocie.

Smartfon bez problemu działa od 1,5 do dwóch dni na jednym cyklu baterii, a wynik można znacznie wydłużyć po włączeniu oszczędzania baterii lub przy mniej intensywnym korzystania ze smartfona. 

Praca baterii daje ogromny komfort i wolność z dala od gniazdka na długie godziny. 

Poco F2 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

W zestawie dostajemy ładowarkę o mocy 33 Watów i kabel USB-C na USB-A, dzięki którym proces ładowania trwa naprawdę krótko. 15 minut przy gniazdku naładuje baterię w około 30 procentach, pół godziny da nam 53 procent pojemności baterii, 45 minut to 75 procent, a pełen proces ładowania zajmie nam nie więcej niż godzinę i 15 minut – dla mnie bomba. Poranne szybkie ładowanie pozwoli nam na cały dzień pracy smartfona, możecie więc zapomnieć o noszeniu ze sobą kabla i powerbanku. 

Aparat

Ładnie zaprojektowany moduł kamery głównej kryje w sobie trzy aparaty i czujnik głębi ostrości – z tyłu znajdziemy więc cztery oczka umieszczone na okrągłej wyspie w centralnej części smartfona. 

Poco F2 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

Aparat główny ma 64 Mpix ze światłem 1,9, aparat ultraszerokokątny o kącie widzenia 123 stopnie ma 13 Mpix ze światłem 2.4, teleobiektyw z matrycą 5 Mpix i światłem 2.2, a także 2 Mpix czujnik głębi.

Menu aparatu będzie dobrze znane wszystkim użytkownikom smartfonów Xiaomi i bliźniaczo podobne do rozwiązań znanych nam z iOS. Przesuwając pacem w prawo po ekranie głównym aplikacji mamy dostęp do trybów fotografowania i kręcenia wideo. 

Menu aparatu Poco F2 Pro

Kolejno znajdują się tu opcje takie jak Slow-Motion, Krótkie wideo, Wideo, Zdjęcie 64 MP, Portret, Noc, Panorama oraz Pro.

Na górnej belce producent umieścił kolejne opcje, jest to sterowanie działaniem lampy błyskowej czy HDR-em, możemy wyłączyć poprawianie zdjęć z użyciem AI, a także włączyć aparat Macro, który z nie wiadomych przyczyn nie znalazł się wśród opcji głównych. Jest tez możliwość wybrania filtrów kolorystycznych.

Po kliknięciu w ikonkę więcej znajdziemy kolejne ustawienia – tutaj między innymi wyłączymy domyślny znak wodny, dopasujemy jakość zdjęć i format ich zapisu. Są także opcje zmiany kadru, samowyzwalacz, poziomica, obiektyw Google i skaner dokumentów. 

Poco F2 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

Mnogość opcji może z początku przytłoczyć, ale z większości z nich raczej nie będziemy korzystać na co dzień. Skupmy się więc na tym, czego zwykły użytkownik używać będzie najczęściej. 

Funkcja Zdjęcie pozwoli nam na płynne przełączanie się między trzema obiektywami telefonu – ultraszerokim kątem, aparatem standardowym oraz teleobiektywem. 

Tryb 64M da nam możliwość fotografowania w najwyższej oferowanej przez urządzenie jakości. Zdjęcia wyglądają świetnie, są szczegółowe i pełne detali.

Bardzo polubiłem znajdujący się w urządzeniu tryb portretowy – pozwala on na fotografowanie osób, jak i obiektów oraz na sterowanie natężeniem rozmycia zarówno w trakcie oraz już po wykonaniu fotografii. Jego efekty wyglądają zadowalająco, telefon poprawnie rozróżnia plany i szczegółowo odwzorowuje detale.

Poco F2 Pro ma także dedykowany tryb nocny, działający z użyciem obiektywu głównego i tele. Efekty pracy aparatu w nocy nie są tragiczne, choć czasem pojawiają się widoczne szumy, a szczegółowość spada, gdy światła będzie naprawdę mało. Funkcja skutecznie wybija ciemniejsze elementy kadru i uspokaja jasny blask lamp ulicznych, jednak finalne efekty jego pracy mnie nie zachwyciły.  

Telefon ma tryb makro – efekty jego pracy nadrabiają głównie formą i traktowałbym je bardziej jako ciekawostkę niż funkcję, dzięki której wykonamy profesjonalne fotografie. Pstrykanie z użyciem trybu wymaga odrobiny wprawy, należy dobrze wyczuć moment, w którym powinno się wcisnąć spust migawki. 

Sztuczna inteligencja z automatycznym wykrywaniem sceny podbija głównie kontrast i nasycenie fotografii, jej działanie jest trochę sztuczne i nie przypadło mi do gustu. Na pewno nie korzystałbym z niej na co dzień. Przesycona i przekłamana kolorystyka w moim mniemaniu odbiera urodę prawdziwym kadrom starając się upiększać je na siłę. 

Wysuwany z konstrukcji aparat do selfie ma 20 Mpix i pozwala na wykonanie świetnych i szczegółowych zdjęć portretowych z ładnie rozmytym tłem. Kamera stosunkowo dobrze radzi sobie z rozróżnianiem fotografowanych planów i myli się tylko od czasu do czasu. Głównie jednak produkuje ciekawe kadry, którymi z bez wstydu dzielić się można w social mediach. 

Smartfon nagrywa w jakości 4K i 1080 w 30 i 60 klatkach i w 720 w 30 klatkach. Jest także opcja kręcenia wideo w jakości 8K w 24 i 30 klatkach. W aparacie mamy także funkcję dodatkowej stabilizacji obrazu.

Jakość wideo jest bardzo zadowalająca – trudno tu na coś narzekać. Stabilizacja genialnie radzi sobie z niwelowaniem wstrząsów sprawiając, że filmy będą płynne i miłe dla oka. Jej działanie w parze z wysoką szczegółowością rejestrowanych filmów może dać naprawdę dobre efekty filmowe. 

Podsumowanie 

Poco F2 Pro kosztuje 2199 złotych i w tej półce cenowej naprawdę jest wart polecenia. To ładnie zbudowany, pięknie wykończony smartfon z bezbramkowym, płaskim ekranem i skutecznym systemem biometrycznym. 

Poco F2 Pro
Poco F2 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

Telefon oferuje świetną baterię, szybkie ładowanie i wysoką wydajność, która nie powinna zawieść żadnego użytkownika, gwarantując moc potrzebną nawet do bardziej skomplikowanych działań. 

Smartfon ma jednak kilka braków – nie mamy tutaj certyfikatu wodoodporności, systemu stereo ani ładowania indukcyjnego. Jakość audio jest przeciętna i bardziej wymagający użytkownicy mogą nie być z niego zadowoleni, nawet, jeśli nie zamierzają słuchać z jego użyciem muzyki. 

Aparat w większość sytuacji poradzi sobie dobrze. Efekty foto potrafią być ładne i szczegółowe, a dzięki szerokiemu kątowi i dwukrotnemu zbliżeniu możliwości kompozycji wymarzonego kadru mogą się znacznie zwiekszyć. Telefon robi ładne sefie i ma świetną stabilizację wideo. Mimo kilku mankamentów ogólną pracę aparatu można ocenić pozytywnie. 

Z telefonu korzystało mi się bardzo wygodnie i mogę go polecić każdemu, kto jest gotowy na kilka drobnych, opisanych wcześniej kompromisów. Smartfon ma w końcu wiele mocnych stron, które częściowo rekompensują te braki, a i cena urządzenia jest całkiem korzystna.

Takie smartfony lubię! Recenzja Poco F2 Pro
Wnioski
Budowa i wzornictwo
7
Ekran
8.5
Podzespoły i płynność
9
System i łączność
8
Audio
6.5
Biometria
8.5
Bateria
8.5
Aparat
7.5
Ocena użytkownika16 głosów
7
Zalety
Wzornictwo i zespolenie konstrukcji
Jakość wyświetlanych treści
Szybki i celny system biometryczny
Czas pracy i szybkie ładowanie
Wysoka wydajność
Wady
Przeciętne audio i brak stereo
Brak ładowania indukcyjnego
Brak certyfikatu wodoodporności
8.5
Ocena