Recenzja tabletu Samsung Galaxy Tab Active 8.0 – „tabletowy Solid”

Tym razem przedstawię Wam nieco egzotyczny sprzęt. Nie dlatego, że pochodzi od jakiegoś dystrybutora z Bali czy innych wysp, a ze względu na fakt, że nie jest skierowany do masowego odbiorcy. O ile w przypadku serii Galaxy Tab, Galaxy Tab S i Galaxy Tab Pro (i Note Pro) Samsung liczy na kilkumilionową sprzedaż, tak Galaxy Tab Active jest urządzeniem nietypowym, skierowanym do wyspecjalizowanego klienta.

Samsung Galaxy Tab Active szuka potencjalnych klientów w segmencie B2B. Na liście zainteresowanych z pewnością znajdą się (lub już się znalazły) firmy kurierskie, transportowe, budowlane, farmaceutyczne, a także całe mnóstwo innych, w których liczą się nie tyle obszerne możliwości urządzenia (choć oczywiście też), co jego odporność. Bo to właśnie ona odgrywa tu pierwsze skrzypce.

Galaxy Tab Active spokojnie można nazwać „tabletowym Solidem”. Pamiętam, jak kilka lat temu, zanim w ogóle pomyślałam, że otworzę Tabletowo, testowałam na potrzeby innego serwisu jeden z telefonów Solid od Samsunga właśnie. Rzucałam po szkolnym (wtedy jeszcze) korytarzu, a na jego ekranie nie pojawiła się nawet mała ryska, a obudowa pozostała nietknięta. Jeśli szukaliście tabletowego odpowiednika tej serii, właśnie macie okazję o nim czytać. Jest nim Galaxy Tab Active 8.0 – urządzenie odporne na pył i wodę (certyfikat IP67), ale również na upadki i wstrząsy. Szczegóły? Proszę: odporność na wodę – do metra głębokości przez maksymalnie pół godziny, upadki – z maksymalnie 1,2 metra (choć muszę Wam powiedzieć, że przetrwał upadki też z wyższych wysokości…;)).

Tym samym nawet jego parametry techniczne schodzą na dalszy plan. Niemniej, i tak im się przyjrzymy – właśnie teraz:

Obudowa, porty, złącza

Samsung Galaxy Tab Active nie zdobędzie miana najładniejszego tabletu, jaki kiedykolwiek trzymałam w rękach. Ale nie po to też został stworzony. Jego budowa jest strasznie toporna, ale właśnie dzięki niej może się pochwalić podwyższoną odpornością na wymienione wcześniej czynniki. Powiecie, że na zakurzenia i wodę odporne są tablety Sony, a wyglądają o wiele lepiej – to prawda, ale spróbujcie zrzucić je z jakiejkolwiek wysokości. Wtedy już nie będą wyglądały tak świetnie, gwarantuję. Natomiast Samsung – a i owszem, będzie. Będzie wyglądał tak, jak przed wypuszczeniem go z rąk.

Testowane urządzenie składa się z trzech części. Pierwsza to korpus z wymiennym akumulatorem (!), druga – chropowata, plastikowa obudowa z charakterystycznymi srebrnymi akcentami przy każdym z rogów (można pomyśleć, że są to „nóżki”, jednak znajdują się niżej niż wystający obiektyw aparatu), natomiast trzecia – etui z grubej warty gumy dodatkowo podnoszące odporność tabletu, w którego górnej części znalazło się miejsce dla stylusa C Pen (nie mylcie z niesamowicie funkcjonalnym rysikiem S Pen z serii Galaxy Note). Oczywiście są w nim odpowiednio rozmieszczone otwory na porty i obiektyw aparatu – tak, by podczas korzystania z tabletu w nim umieszczonego można było używać urządzenia w pełni.

Pod antypoślizgową obudową umiejscowiony został wspomniany już wymienny akumulator (niezwykła rzadkość w tabletach) oraz slot kart microSD i microSIM – nad baterią, a pod obiektywem aparatu i diodą doświetlającą. W lewym dolnym rogu jest głośnik, normalnie przykryty maskownicą w obudowie. Z kolei na wewnętrznej stronie przykrywy znajdziemy gumową uszczelkę i napis informujący o tym, by w żadnym wypadku jej nie usuwać – to właśnie ona odpowiedzialna jest za ochronę przed dostaniem się do wewnętrznych komponentów wilgoci, wody i kurzu.

Krawędzie obudowy pokryte są grubą warstwą gumy, która na rogach została dodatkowo wzmocniona – ma ona amortyzować wszelkiego rodzaju upadki. Z przodu natomiast krawędzie okala srebrna, chromowana ramka wystająca nieco nad wyświetlacz, mająca nie tylko ładnie się prezentować, ale również – a może przede wszystkim – pomóc w ochronie ekranu. Sama matryca nie została pokryta żadną powłoką typu Gorilla Glass, ani nie została wykonana z hartowanego szkła.

Na przednim panelu Galaxy Tab Active znajdziemy standardowo trzy przyciski systemowe, ale o ile w konsumenckich wersjach tabletów Samsunga fizyczny jest jedynie Home, tak tutaj wszystkie trzy. I tak, są to dość duże przyciski (by móc je obsługiwać na przykład w rękawicach), od lewej: otwarte aplikacje, Home i wstecz; nie są one podświetlane. Nad ekranem umieszczony został głośnik do rozmów oraz logo Samsunga, a z rzeczy mniej rzucających się w oczy mamy tu również czujnik natężenia światła i kamerkę do połączeń wideo.

Tablet jest gruby i ciężki, ale – biorąc pod uwagę jego profesjonalne zastosowania – nie ma to większego znaczenia. Jest solidnie wykonany – jedynie naprawdę mocne ściśnięcie powoduje wyginanie się korpusu.

Szybki przegląd krawędzi:
– prawa: włącznik i przyciski regulacji głośności,
– dolna: 3.5 mm jack audio i port microUSB,
– lewa: magnetyczne złącze do ładowania,
– górna: pusta,
– tył: obiektyw aparatu, dioda doświetlająca, głośnik, a pod obudową również akumulator, slot kart microSD i microSIM (w wersji z LTE),
– przód: tafla 8-calowego ekranu, czujnik natężenia światła, kamerka do połączeń wideo, przyciski funkcyjne pod ekranem.

Wyświetlacz

Samsung znany jest z bardzo wysokich rozdzielczości w swoich tabletach (ale i smartfonach, oczywiście). To przecież jego sprzęt, Galaxy Tab S 8.4, charakteryzuje się największym współczynnikiem ppi (zagęszczenie pikseli na cal) wśród ośmiocalowych tabletów. Ale w korporacyjnym Galaxy Tab Active postanowił zrezygnować z cudów – zarówno, jeśli chodzi o rozdzielczość, jak i technologię, w jakiej stworzona została matryca. Nie znajdziemy tu bowiem Super AMOLED o rozdzielczości 2560 x 1600 pikseli, jak ma to miejsce w przywołanym chwilę temu produkcie, a zwykłą matrycę TFT wyświetlającą treści w przeciętnej rozdzielczości wynoszącej 1280 x 800 pikseli. Pytanie tylko – czy do zastosowań, do których stworzony został Galaxy Tab Active, potrzebne są takie bajery? Na to pytanie trudno jest mi odpowiedzieć. Wiem tylko, że wyświetlane czcionki są postrzępione i brakuje im ostrości. Ale znowu – nie każdemu i nie w każdej pracy będzie to przeszkadzać.

Odwzorowanie barw stoi na dobrym poziomie, do kątów widzenia nie można mieć większych zastrzeżeń, choć idealne nie są, natomiast reakcja na dotyk jest jak najbardziej w porządku – ekran szybko i bezproblemowo reaguje na każde polecenia użytkownika.

Jasność minimalna ekranu wynosi 4 nity, natomiast maksymalna – 450 nitów. To sprawia, że korzystanie z tabletu w słońcu jest możliwe, ale przez błyszczącą matrycę dojrzenie zawartości ekranu czasem po prostu graniczy z cudem.

Działanie, oprogramowanie

Czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 400 MSM8926 1,2GHz z Adreno 305, 1,5GB RAM i Androd 4.4.4 KitKat z nakładką TouchWiz – co może wyjść z takiej mieszanki? Nie dowiecie się, dopóki nie weźmiecie Samsunga Galaxy Tab Active w swe ręce. Po dłuższym użytkowaniu tego produktu mogę stwierdzić, że stosunkowo często zdarzają się sytuacje, że na otwarcie kolejnej aplikacji musimy chwilę poczekać, kolejne strony w dokumentach PDF otwierają się z lekkim opóźnieniem i ogólnie szybkość działania nie powala na kolana. Trzeba jednak wspomnieć, że urządzenie się nie zawiesza, ani nie zamyśla podczas wykonywania podstawowych czynności – ale im więcej działa aplikacji w tle, tym sprzęt gorzej sobie radzi z porządkowaniem procesów i ogólną pracą.

Testowany produkt nie jest demonem szybkości. Pokazuje to jego działanie podczas codziennego użytkowania, ale również benchmarki, w których nie osiąga oszałamiających wyników:
Quadrant: 8723
AnTuTu: 17712
An3DBenchXL: 37854
3D Mark:
Ice Storm: 5616
Ice Storm Extreme: 2871
Ice Storm Unlimited: 4606

Chrome:
Sunspider: 1894
Peacekeeper: 479
Mozilla Kraken: 17015
Google V8 Bench: 1001

Wydajność w grach może nie należy do najwyższych, ale chyba nie spodziewacie się, że przedstawiciele różnych sektorów biznesu będą do tego wykorzystywać rzeczony tablet? Mimo wszystko jednak w Asphalt 8: Airborne da się zagrać, aczkolwiek już w przypadku GTA V: San Andreas, Dead Trigger 2 czy Real Racing 3 nie jest już tak różowo (możecie to zobaczyć na wideo z początku wpisu). Z mniej wymagającymi tytułami tablet sobie radzi przyzwoicie.

Intefejs

Samsungowe urządzenia mają to do siebie, że zawsze oferują przydatne dodatki systemowe. Nie obeszło się bez nich i tym razem. I tak, mam tu możliwość korzystania z dwóch aplikacji jednocześnie w dwóch otwartych oknach obok siebie, pod ręką możemy mieć przybornik z wybranymi pięcioma programami, a dzięki Smart Stay ekran będzie podświetlony dopóki na niego patrzymy.

Warty odnotowania jest tu również tryb blokowania oraz gesty, choć ich ilość została ograniczona do minimum (słownie: dwóch).

Oczywiście nie zabrakło tu również Samsung Knox, odpowiedzialnego za bezpieczeństwo plików znajdujących się na tablecie.

Poniżej możecie zobaczyć screeny przedstawiające interfejs użytkownika w testowanym produkcie:

Wideo

Zakładam, że Tab Active nie będzie wykorzystywany głównie do multimediów, bo jeśli by tak miało być, z pewnością urządzenie zawiodłoby swoich użytkowników. Spójrzmy choćby na odtwarzanie wideo. O ile pozytywny jest fakt, że preinstalowany odtwarzacz radzi sobie bez problemu z napisami, tak kilka testowych materiałów w ogóle nie odtworzył, nie wspominając już o braku wsparcia dla audio .dts i AC3. O ile w pierwszym przypadku pomógł MX Player (choć w dwóch przypadkach występowało klatkowanie), tak dźwięk (a właściwie jego brak) pozostał bez zmian. Szczegóły, standardowo, poniżej:
– mkv, 480p, xvid, as l5, 1mbps, he aac, napisy: nie odtworzył; delikatnie klatkuje, z dźwiękiem,
– mkv, 720p, h264, 3mbps, vorbis, napisy: OK, z dźwiękiem, z napisami,
– mkv, 720p, h264, hp 3.1, 600kbps, aac/mp3 dual audio: OK,
– mkv, 720p, h264, hp 5.1, 6mbps, ac3, napisy: OK, nieobsługiwany kodek audio, z napisami;
– mp4, 720p, h264, hp 5.1, 6mbps, ac3: OK, nieobsługiwany kodek audio;
– mp4, 720p, h264, mn 3.1, 3mbps, aac: OK,
– mkv, 720p, h264, hp 3.1, 3mbps, aac: OK,
– mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 40mbps: nie odtworzył; klatkuje,
– mkv, 1080p, vc1, ap l3, 18mbps, ac3: nie odtworzył; OK, ale bez dźwięku – nieobsługiwany kodek audio,
– mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 10mbps, dts, napisy: OK, z napisami, ale bez dźwięku – nieobsługiwany kodek audio.

Głośnik (mono) w Galaxy Tab Active nie należy do najlepszych, z jakimi miałam do czynienia. Nie jest głośny, ale wydobywający się z niego dźwięk jest dobrej jakości. Czasem jedynie odnosiłam wrażenie, że delikatnie szumi, ale były to sporadyczne przypadki. Generalnie niewiele można mu zarzucić – oprócz tego, że każdorazowe położenie tabletu na „pleckach” podczas odtwarzania muzyki powoduje zagłuszanie jej.

W ustawieniach natomiast znajdziemy opcję nazwaną Adapt sound. Dzięki niej „możemy znaleźć najodpowiedniejszy dla siebie dźwięk”. Jak przebiega proces „szukania” możecie zobaczyć na screenach poniżej:

Samsung Galaxy Tab Active z 16GB pamięci wewnętrznej oferuje 11,90GB do wykorzystania przez użytkownika. Co ważne, pamięć można rozszerzyć dzięki slotowi kart microSD o 128GB, a nie – jak informuje producent na swojej stronie internetowej – o 64GB. Jest też możliwość przenoszenia gier i aplikacji na kartę pamięci. Warto zaznaczyć, że aby włożyć lub wyjąć kartę microSD do/ze slotu nie jest konieczne wyciąganie baterii, czego z kolei nie unikniemy, gdy chcemy włożyć kartę microSIM (lub też ją wyjąć).

Test pamięci systemowej (AndroBench dla 64/64 MB):
– szybkość ciągłego odczytu danych: 112,26 MB/s
– szybkość ciągłego zapisu danych: 17,9 MB/s
– szybkość losowego odczytu danych: 12,31 MB/s
– szybkość losowego zapisu danych: 1,78 MB/s’

LTE, NFC, Bluetooth, GPS, WiFi

Końcówka 2014 roku. Tablet dla biznesu. Jaki standard łączności sieci komórkowej zastosowano? Ano nie wchodzi w grę nic innego niż LTE. I nie ma się tu co dziwić, skoro mamy do czynienia z urządzeniem dla profesjonalistów.

Z racji tego, że mamy tu urządzenie przeznaczone do różnorakich zastosowań biznesowych, całkowicie słuszne jest zastosowanie modułu NFC, czyli zbliżeniowego przesyłania danych. Warto wspomnieć, że zabrakło go choćby we flagowcu koreańskiego koncernu, Galaxy Tab S 8.4.

Oczywiście dane możemy również przesyłać standardowo, przez Bluetotoh, ale jest to bardziej uciążliwe i w większości przypadków proces nawiązywania połączenia chociażby ze słuchawkami/głośnikami trwa dłużej.

Na pokładzie Galaxy Tab Active nie zabrakło również GPS-u. Działa dobrze, nawet z wyłączoną transmisją danych (czy to WiFi, czy LTE) łapie fixa w zaledwie kilka sekund.

Aparat

Dawno nie trzymałam w rękach tabletu znanego producenta, którego matryca aparatu miałaby 3 Mpix. W przypadku Galaxy Tab Active właśnie z taką mamy do czynienia (3,1 Mpix 4:3 lub 2,3 Mpix 16:9). Pytanie tylko czy do zastosowań, do których stworzony został ten produkt, potrzebny jest lepszy aparat? I tak, w większości, wykorzystywany będzie (przynajmniej z założenia) jako czytnik QR kodów, a do tego nadaje się bardzo dobrze (choć odpowiednią aplikację należy pobrać z Google Play – na urządzeniu nie znajdziemy żadnej preinstalowanej).

Do dyspozycji mamy autofokus, natomiast same ustawienia do najbogatszych nie należą – znajdziemy tu, między innymi, samowyzwalacz i możliwość zmiany balansu bieli. Wśród trybów z kolei mamy: tryb nocny, sport, panorama, dźwięk i obraz, upiększanie twarzy oraz tryb automatyczny, który – po prawdzie – spisze się tu najlepiej, bo zdjęcia wykonywane aparatem tego tabletu są po prostu słabej jakości.

Przykładowe zdjęcia z aparatu:

Przednia kamerka:

Akumulator

Samsung Galaxy Tab Active wyposażony został w wymienny akumulator o pojemności 4500 mAh. Choć w porównaniu do Galaxy Tab S 8.4 wygląda dość marnie (4900 mAh), to w rzeczywistości może się pochwalić dłuższym czasem działania. Powodem tego stanu rzeczy jest przede wszystkim niższa rozdzielczość ekranu bardziej energooszczędnej matrycy oraz zastosowanie innego procesora.

Podczas przeglądania stron internetowych na maksymalnej jasności tablet rozładował się po nieco ponad siedmiu godzinach. Z kolei gdy jasność zmniejszyłam do minimalnej, urządzenie zawołało o podłączenie do ładowarki dopiero po kilkunastu godzinach.

Po podłączeniu Galaxy Tab Active do komputera możemy być w pierwszej chwili zdziwieni ikoną, która pojawia się w prawym górnym rogu ekranu tabletu. Możemy z niej wywnioskować, że urządzenie nie jest ładowane. Nic bardziej mylnego – tablet można ładować przez USB komputera, tylko że proces ten trwa dłużej niż gdy ładujemy go wykorzystując do tego celu gniazdko elektryczne.

Podsumowanie

Prawdę mówiąc mam problem z oceną Samsunga Galaxy Tab Active 8.0. Znając jego przeznaczenie (B2B) trudno jest zwykłemu „zjadaczowi chleba” postawić się w sytuacji człowieka mającego stosować urządzenie to w swojej wymagającej pracy (choćby w rękawiczkach). Niemniej, jego wydajność nie zachwyca, podobnie, jak ekran, który oferuje. Z drugiej strony jest niesamowicie odporny (i to jest jego główny atut, o czym trzeba pamiętać), ma dobry akumulator (w dodatku wymienny!) i przydatne dodatki systemowe, które zdecydowanie podwyższają komfort korzystania z urządzenia.

Cena Samsunga Galaxy Tab Active:
16GB WiFi: 1599 złotych
16GB LTE: 1999 złotych

Exit mobile version