Oppo Reno 3 Pro fot. Miłosz Starzewski
Oppo Reno 3 Pro fot. Miłosz Starzewski

Recenzja Oppo Reno 3 Pro – piękne wzornictwo i dobra wydajność

Jest kilka cech, które uznałbym za kluczowe przy projektowaniu „smartfona idealnego”. Będą nimi, między innymi, dobra ergonomia i piękne wzornictwo. Oppo Reno 3 Pro ma je obie. Pytanie czy to wszystko, co może nam zaoferować? Zapraszam do lektury mojej recenzji!

Wideorecenzja Oppo Reno 3 Pro

Parametry techniczne

  • wyświetlacz AMOLED, 16 M kolorów, 6,5 cala, 89,7% przedniego panelu, 1080 na 2400, stosunek 20:9, 402 ppi, Gorilla Glass 5, 90 Hz, jasność 500 nitów, 
  • procesor ośmiordzeniowy Qualcomm SDM765 Snapdragon 765G,
  • pamięć wbudowana: 256 GB,
  • RAM 12 GB,
  • system: Android 10 z ColorOS7,
  • aparat główny 48 Mpix, f/1.7 (standardowy), 13 Mpix, f/2.4 (tele), 8 Mpix, f/2.2 115 stopni (szeroki), 2 Mpix f/2.4  TOF
  • kamerka przednia: 32 Mpix, f/2.4,
  • NFC, Wifi Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, GPS, Bluetooth 5.1,
  • port USB-C 3.1, 
  • głośniki stereo, 
  • bateria 4025, mAh, szybkie ładowanie z mocą 30 W,
  • wymiary fizyczne: 159.4 x 72.4 x 7.7 mm, 
  • waga: 171 g.

Cena w dniu publikacji recenzji: 2599 zł 

Oppo Reno 3 Pro w Media Expert

Budowa

Muszę przyznać, że w telefonie „zakochałem” się już od pierwszego wejrzenia – wiadomo, w miłości najbardziej liczy się wnętrze, ale nowoczesny wygląd Oppo Reno 3 Pro sprawia, że naprawdę trudno przejść obok niego obojętnie. Smukła obudowa, podkreślona przez zachodzący na boki, lekko zakrzywiony ekran, niewielka waga i optymalny rozmiar. Mimo sporej, 6,5-calowej przekątnej, urządzenie świetnie leży w dłoni, jest lekkie i zauważalnie cieńsze niż smartfony, z którymi mam do czynienia na co dzień. To właśnie te czynniki wpływają na tak znakomity odbiór urządzenia już przy pierwszym kontakcie.

Testowany egzemplarz otrzymałem w bardzo ciekawej wersji kolorystycznej – mieniące się, niebieskie „ombre”, zmieniające odcień w zależności od kąta, pod jakim spojrzymy na smartfon. W ten sposób wykończone są nie tylko „plecki” telefonu – podobnie wyglądają jego boczne, aluminiowe ramki – są jasnoniebieskie na górze i przechodzą w ciemniejszy odcień tego koloru na dole. Wygląda to świetnie i podkreśla świeży look urządzenia. 

Użyte materiały to aluminium po bokach oraz szkło Gorilla Glass 5. generacji na ekranie i „pleckach” telefonu. Na prawej ramce znajduje się wykończony na zielono przycisk wybudzania, na lewej zaś klawisze zmiany poziomu głośności. Przyciski są umiejscowione na wygodnej wysokości i mają dobrze wyczuwalny, wysoki skok, używa się ich więc całkiem wygodnie.  

Na spodzie urządzenia znajduje się szufladka dla dwóch kart w formacie nanoSIM (pozwalająca na wsadzenie ich jedna pod drugą), otwór mikrofonu, port USB-C, a także głośnik smartfona. 

Oppo Reno 3 Pro fot. Miłosz Starzewski

W górnej części urządzenia producent umieścił głośnik do rozmów, będący także częścią systemu stereo. Trochę wyżej, na płaskiej ramce, znajduje się mikrofon do redukcji szumów. Aluminium poprzecinane jest w kilku miejscach paskami sztucznego tworzywa, które służą do utrzymania płynności sygnałów wysyłanych i odbieranych przez urządzenie. 

Oppo Reno 3 Pro fot. Miłosz Starzewski

Aparat, a raczej wyspa z czterema obiektywami, znacznie wystaje i burzy estetykę całości bryły. Używanie telefonu na płaskiej powierzchni jest przez to bardzo niewygodne i, choć takie wzornictwo to (niestety) żaden wyjątek na rynku, to wciąż jest to dla mnie spory minus.

Oppo Reno 3 Pro fot. Miłosz Starzewski

Matowe szkło trochę lepiej znosi odciski palców niż jego błyszczące odpowiedniki, aczkolwiek wciąż widać na jego powierzchni plamy pozostawiane przez dłonie użytkownika. Na ekranie dość szybko zauważyłem mikroskopijne ryski, lepiej więc od razu kupić szkło lub folię i zapobiec tego typu drobnym zniszczeniom. Warto wiedzieć, że konstrukcja nie ma żadnego certyfikatu wodoodporności, unikajcie więc kontaktu telefonu z wodą.

Oppo Reno 3 Pro fot. Miłosz Starzewski

Poza estetycznym wyglądem i świetną ergonomią podkreślić muszę także dobrą jakość wykonania urządzenia i perfekcyjne zespolenie materiałów. Budowa i wzornictwo jak dla mnie na plus!

Ekran

Zastosowany wyświetlacz to 6,5-calowy AMOLED z rozdzielczością 1080 na 2400 i stosunku boków 20:9. Jak już wspomniałem, ramki urządzenia są dość cienkie, a ekran jest po bokach delikatnie zakrzywiony.

Oppo Reno 3 Pro fot. Miłosz Starzewski

W prawym górnym rogu ekranu znajduje się okrągłe wycięcie na pojedynczy aparat do selfie – to jedno z kilku stosowanych obecne na rynku rozwiązań. Otwór jest niewielki i praktycznie od razu się o nim zapomina. 

Odświeżanie ekranu na poziomie 90 Hz zwiększa wrażenie płynnego działania interfejsu. Gęstość na poziomie 402 ppi wystarcza, by nie raziły nas w oczy widoczne piksele czy poszarpane krawędzie elementów graficznych oprogramowania – choć jeśli dobrze przyjrzycie się z bliska i tak będziecie mogli takowe dostrzec. 

Jasność o wartości 500 nitów zapewnia dobrą widoczność w jasnym świetle – telefonu bez problemu da się używać komfortowo na zewnątrz w pełnym, letnim słońcu. 

Oppo Reno 3 Pro fot. Miłosz Starzewski

W menu urządzenia możecie włączyć tryb ciemny, ustawić filtr światła niebieskiego, a także dopasować nasycenie kolorów w całym interfejsie. Znajdziemy tutaj także funkcję Always on Display w formie prostego zegara oraz podstawowych informacji stale wyświetlających się na ekranie telefonu. Częstotliwość odświeżania można zredukować do 60 Hz, jeśli zależy nam na bardziej energooszczędnym działaniu urządzenia.

Wyświetlacz charakteryzuje się także świetnymi, mocnymi czerniami i kątami widzenia zupełnie pozbawionymi zniekształceń kolorystycznych. Nie mamy tutaj jednak lubianej przez wielu diody powiadomień.

Oppo Reno 3 Pro fot. Miłosz Starzewski

Muszę przyznać, że wysoka wartość odświeżania ekranu naprawdę robi robotę – praktycznie wszystkie oglądane na wyświetlaczu telefonu treści zyskują na płynności i są znacznie przyjemniejsze w odbiorze – to kolejna, mocna strona telefonu. 

Podzespoły i płynność działania

Sercem Oppo Reno 3 Pro jest ośmiordzeniowy Snapdragon 765G, wspierany 12 GB RAM-u oraz 256 GB pamięci przeznaczonej na pliki użytkownika. Takie „wnętrzności” testowanego telefonu zapewniają bardzo dobrą wydajność i wysoką kulturę pracy, mimo iż nie jest to najmocniejszy, dostępny na rynku procesor. 

Oppo Reno 3 Pro fot. Miłosz Starzewski

W trakcie testów smartfon działał wręcz bezbłędnie, ani razu nie zdarzyło mi się, żeby pojawił się jakiś problem, który wpłynąłby na komfort pracy urządzenia. RAM bez problemu radzi sobie z otwartymi w pamięci telefonu programami i pozwala na szybki powrót do korzystania z aplikacji otwartej nawet już jakiś czas temu. 

W testach benchmarkowych telefon osiąga następujące wyniki:

Nie dajcie się jednak zwieść testom syntetycznym. Choć telefon może w nich wypadać gorzej niż się spodziewaliście, w codziennym korzystaniu nie uświadczycie żadnych irytujących przycięć czy zastojów w płynnej pracy.

Smartfon nie miał problemów z żadną aplikacją czy grą. Nawet bardziej wymagające tytuły działają na nim całkowicie bezproblemowo i bardzo płynnie. Nie doświadczyłem też jego przesadnego nagrzewania się. System jest świetnie zoptymalizowany, wydajność telefonu nie powinna więc zawieść żadnego użytkownika.

System i łączność

Telefon działa na Androidzie 10 z nakładką ColorOS7. Otrzymujemy tutaj standardowy zestaw androidowych funkcji wzbogacony dodatkowo o kilka całkiem przydatnych narzędzi.

Oppo Reno 3 Pro fot. Miłosz Starzewski

Sposobem sterowania interfejsem zarządzać możemy w ustawianiach – a dokładnie w zakładce udogodnienia. Zdecydujemy tutaj czy wygodniej będzie nam skorzystać z przycisków nawigacyjnych czy gestów i ruchów – ja od razu zdecydowałem się na tę drugą opcję.

Ciekawą funkcją jest tzw. inteligenty pasek boczny, pozwalający na szybkie skorzystanie z ulubionych aplikacji, a także włączenie ich w trybie dzielonego ekranu – będzie to ułatwienie dla tych, który stale korzystają z jednego zestawu programów i chcą mieć je zawsze pod ręką. 

System pozwala na klonowanie niektórych aplikacji w celu korzystania z nich dla różnych kont jednocześnie, a także na stworzenie drugiego konta użytkownika dla całego interfejsu urządzenia. Na ekranowych krawędziach ustawić można tzw. efekty świetlne, czyli podkreślenie ramek wyświetlacza pojawiającą się w momencie odebrania nowego powiadomienia kolorową animacją.

Po przesunięciu w prawo wszystkich ekranów znajdziemy się w menu tzw. Inteligentnego asystenta – to nic innego, jak lista skrótów do czynności i funkcji aplikacji, które mają nam ułatwić korzystanie z telefonu. Możemy umieścić tam widżety z aplikacji pogodowej, ulubione kontakty czy np. licznik kroków. Jest to przydatne narzędzie, choć sam nie korzystałem z niego za wiele.

Nakładka jest lekka i całkiem przyjemna w odbiorze, a oferowane przez nią funkcje mogą być dla niektórych z Was całkiem przydatne. System działa płynnie i bezproblemowo. Podzespoły świetnie współpracują z softem, dając użytkownikowi miłe wrażenie podczas korzystania z urządzenia.

Telefon oferuje łączność WiFi 6 (802.11), Bluetooth 5.1, GPS oraz – co najważniejsze, ma także NFC. Dzięki temu płatności zbliżeniowe z użyciem Google Pay są jak najbardziej możliwe. Nie zarejestrowałem żadnych problemów z łącznością sieci komórkowej, GPS-u, odbieraniem połączeń czy wysyłaniem SMS-ów, pod tym względem wszystko działa jak trzeba i to wszystko co można (i trzeba) na ten temat powiedzieć.

Audio

Fajnie brzmiące głośniki to bardzo ważna cecha nowoczesnych telefonów – wiedzą o tym inżynierowie marki Oppo – telefon ma więc na wyposażeniu całkiem ciekawie grający i dość głośny system stereo.

Odwzorowanie dźwięków i barwa płynącej z telefonu muzyki będzie w stanie zagwarantować Wam całkiem miłe doznania podczas odtwarzania ulubionych kawałków.  Urządzenie dobrze sobie radzi nawet przy maksymalnej głośności i ma dość przyjemny, choć lekki bas.

Oppo Reno 3 Pro fot. Miłosz Starzewski

System audio dobrze sprawdza się w codziennym użytkowaniu i jego działanie wypada całkiem nieźle nawet na tle trochę droższych konkurentów. Podsumowując, w tej półce cenowej telefon gra naprawdę przyzwoicie.

W zestawie ze smartfonem otrzymujemy mocno inspirowany wyglądem Apple Earpods zestaw słuchawkowy. „Pchełki” mają końcówkę USB-C – telefon nie ma przecież gniazda mini jack. 

Oppo Reno 3 Pro fot. Miłosz Starzewski

Słuchawki wyglądają dość solidnie, zbudowane są z dobrej jakości białego plastiku, wykończonego minimalistycznymi zielonymi elementami. Oferują całkiem niezłą jakość odtwarzanego dźwięku i wysoką głośność. Muszę przyznać, że ich obecność w pudełku cieszy – choć jest to zestaw podstawowy i meloman i tak sięgnie po coś innego, to warto zauważyć, że nie są to najtańsze słuchawki, których często nawet nie wyciąga się z pudełka.

Zestaw jest nie najgorszy i myślę, że wielu użytkowników telefonu będzie z niego chętnie korzystać na co dzień. Ich pracę wesprze dodatkowo system Dolby Atmos, do którego szybki dostęp mamy z poziomu menu ze skrótami.

Zabezpieczenia dostępu

Oppo stawia na nowoczesne rozwiązania biometryczne – producent zastosował w smartfonie optyczny, zintegrowany z ekranem czytnik linii papilarnych. System jest szybki i celny, odblokowanie dostępu do telefonu trwa około sekundy i w trakcie korzystania z niego nie zdarzyły mi się praktycznie żadne problemy.

Czytnik umieszczony jest na wygodnej wysokości i już po kliku użyciach bardzo łatwo trafia się na niego nawet bez specjalnego zerkania na ekran. 

Oppo Reno 3 Pro fot. Miłosz Starzewski

W połączeniu z gestem uniesienia smartfona możemy w bardzo szybki i komfortowy sposób dostać się do menu swojego urządzenia. Biometrię można stosować także do szyfrowania aplikacji i stworzenia tzw. prywatnego sejfu. Ciekawa jest również możliwość personalizacji animacji, pojawiającej się przy korzystaniu z skanera linii papilarnych – mamy do wyboru kilka interesująco wyglądających opcji i możemy je dowolnie zmieniać oraz dopasowywać do własnych preferencji.

Smartfon pozwala także na blokadę dostępu za pomocą wizerunku twarzy – funkcja nie opiera się jednak na skanie trójwymiarowym, stąd nie jestem pewien czy jest wystarczająco bezpieczna. Można stosować ją równorzędnie z czytnikiem odcisku palca i otwierać telefon na dwa sposoby w zależności od sytuacji.

W ustawieniach możemy zdecydować także, czy po wykonaniu skanu twarzy chcemy przesunąć palcem po ekranie, czy wolimy by menu otworzyło się automatycznie. Systemowi towarzyszy ładna animacja ekranowa – wcięcie na przedni aparat podkreślone zostaje kolorowym błyszczącym pierścieniem. 

Bateria

Oppo Reno 3 Pro jest wyposażony w ogniwo o pojemności 4025 mAh. W trakcie testów średni czas pracy urządzenia (screen on time) oscylował w granicach około 5-6 godzin. Co oczywiste, wynik był zależny od ilości oraz intensywności zadań wykonywanych z użyciem telefonu.

Bateria jest wystarczająca do komfortowego używania telefonu przez cały dzień bez potrzeby noszenia ze sobą powerbanku, da się dobić do półtora czy nawet dwóch dni pracy na jednym ładowaniu ale tylko, gdy z urządzenia korzystać będziecie naprawdę rzadko.

Smartfon obsługuje szybkie ładowanie – w zestawie otrzymujemy kostkę o mocy 30 W oraz kabel USB-A na USB-C. Z użyciem zestawu, jaki do pudełka dorzuca producent, telefon (od zera do stu procent) naładujemy w około godzinę.

Po 15 minutach przy gniazdku ogniwo napełni się do blisko 40 procent, by po pół godzinie wskazywać już prawie 70 procent całkowitej pojemności. Krótkie ładowanie przed wyjściem z domu da nam więc zastrzyk energii wystarczający na długie godziny pracy urządzenia.

Oppo Reno 3 Pro fot. Miłosz Starzewski

Smartfon nie obsługuje ładowania indukcyjnego i to z pewnością wielu z Was może rozczarować, cóż po tym względem urządzenie zbliża się do wyposażenia swoich niskopółkowych konkurentów. 

Aparat

Gdy odwrócimy Oppo Reno 3 Pro zauważymy, że moduł aparatu składa się aż z czterech, umieszczonych na sporej wyspie „oczek”, obok których znajduje się wąska dioda doświetlająca scenerię.

Oppo Reno 3 Pro 5G
Oppo Reno 3 Pro fot. Miłosz Starzewski

Urządzenie ma aparat główny 48 Mpix ze światłem 1.7, teleobiektyw o rozdzielczości 13 Mpix ze światłem 2.4. Mamy także obiektyw szerokokątny z kątem widzenia 115 stopni, rozdzielczością 8 Mpix i światłem 2.2, a także 2 Mpix monochromatyczny czujnik głębi ze światłem 2.4. 

Aplikacja aparatu jest bardzo prosta i intuicyjna. Standardowo mamy tutaj dostęp do kilku fotograficznych trybów ułatwiających nam wykonanie dobrego zdjęcia. 

W menu aplikacji znajdują się kolejno: tryb nocny o nazwie Ultra Night, następnie Wideo i Zdjęcie, z którego mamy dostęp do wszystkich obiektywów smartfona oraz Portret rozmywający tło na drugim planie. W zakładce więcej znajdziemy tryb Pro, który pozwala na większą kontrolę nad parametrami podczas pstrykania, a także Panoramę, Google Lens, Film Poklatkowy, Zwolnione Tempo i zbiór stickerów, wyświetlających się na żywo na naszej twarzy ukryty pod nazwą Naklejka

Z poziomu aplikacji włączymy lub wyłączymy HDR, skorzystamy z kilku filtrów kolorystycznych, samowyzwalacza oraz innych podstawowych funkcji każdej smartfonowej kamery.

Korzystanie ze wszystkich dostępnych w telefonie obiektywów jest proste i intuicyjne – z poziomu zakładki Zdjęcie mamy dostęp do trybu ultraszerokokątnego, standardowego, teleobiektywu i hybrydowego pięciokrotnego zoomu. Aparaty radzą sobie całkiem dobrze, najlepsze efekty otrzymamy korzystając z głównego „oczka”, fotografującego z rozdzielczością 48 Mpix.

Obiektyw szerokokątny pozwoli nam uchwycić naturę i architekturę w całkiem niezłej jakości, a dwukrotny zoom da nam możliwość sfotografowania detali wybranej sceny. Najmniej podobają mi nie efekty zoomu hybrydowego – na zdjęciach występują czasem widoczne szumy i ich jakość znacznie spada. Osobiście nie korzystałbym z niego na codzień, gdybym używał telefonu prywatnie.

Jak to wyglada ocenić możecie sami na kilku poniższych przykładach.

Ogólna kolorystyka zdjęć jest zbyt nasycona i za bardzo kontrastowa – przynajmniej mi się taka wydawała. Zbliżyć się do naturalnych efektów pozwoli wyłączenie opcji „olśniewający kolor” w ustawieniach aparatu.

Mam wątpliwości do tego czy testowany telefon faktycznie oferuje tryb nocny z prawdziwego zdarzenia – nazwa Ultra Night sugeruje że tak, natomiast fotograficzne efekty z jej użyciem, już, no cóż… niekoniecznie. Nie zrozumcie mnie źle, funkcja potrafi poprawić wykonywane w słabszych warunkach oświetleniowych zdjęcia, lecz rezultat jej pracy, przynajmniej w moim mniemaniu, pozostawia wiele do życzenia, zwłaszcza wtedy, gdy zabierzemy telefon na nocny spacer po mieście. 

Fotografować z trybie Ultra Night możemy z użyciem trzech obiektywów (głównym, tele oraz szerokokątnym) a także pięciokrotnego zoomu hybrydowego. Z wykonaniem dobrej fotografii w nocy najlepiej poradzi sobie aparat główny. Znośne efekty zapewni nam także ultrawide i tele. Zdjęcia zbliżone pięciokrotnie trudno już jednak nazwać dobrymi – są często zbyt rozmyte i wyglądają jak przycięte z części szerszego kadru.

Po kliknięciu w spust migawki telefon poinformuje nas, że powinniśmy trzymać go nieruchomo, gdy ten wykonywać będzie kilka ujęć dla najlepszego efektu finalnego. Soft dosyć słabo radzi sobie z naświetlaniem zoomowanych obiektów, sądzę więc, że lepiej byłoby gdyby tryb nocny zarezerwowany był jedynie do obiektywu głównego i szerokokątnego.

Oppo Reno 3 Pro fot. Miłosz Starzewski

Ultra Night najlepiej poradzi sobie przy rozjaśnieniu ciemniejszego kadru z małą ilością światła, np. podczas wieczoru w domu, gorzej działa, gdy światło wpada do obiektywu, jak przy fotografii lamp ulicznych. Dla mnie fotografia miejska to kwintesencja stosowania trybu nocnego, stąd właśnie moja niska ocena możliwości Oppo w tej kwestii.

Sami oceńcie czy podobają Wam się wykonane z użyciem Oppo nocne kadry.

Tryb portretowy w testowanym smartfonie służy nie tylko do wykonywania portretów – widoczne rozmycie zostanie zastosowane również do innych obiektów i zrobi to całkiem skutecznie, dobrze rozróżniając fotografowane plany.

Efekty zdjęciowe z jego użyciem są naprawdę zadowalające, efekt bokeh jest naturalny i całkiem estetyczny i muszę przyznać, że naprawdę mi się spodobał, szczególnie podczas fotografii natury.

Telefon ma także tryb macro – do wykonywania zdjęć z bardzo bliska używany jest obiektyw szerokokątny. Takie rozwiązanie sprawia, że są one lepszej jakości niż gdyby pochodziły z dedykowanego aparatu o słabszych parametrach (jak ma to miejsce w smartfonach konkurencji).

Aparat do selfie ma 32 Mpix ze światłem 2.4 – mamy tutaj do dyspozycji tryb portretowy, a w nim multum opcji sztucznego poprawiania naszej urody – od wygładzania cery, przez powiększanie oczu po zmniejszanie nosa. Efekty jej działania przypominają mi filtry ze snapchata i nie wyobrażam sobie z nich korzystać.

Podobnie jak w aparacie głównym, z przodu też mamy filtry kolorystyczne, a nawet system doświetlania twarzy blaskiem ekranu, jest też tryb panoramy, który pozwala na wykonane selfie z większą ilością kadru.

Wracając do funkcji trybu portretowego – ten dość dobrze rozróżnia pierwszy i drugi plan, oferuje raczej ładne rozmycie i zadowalający efekt finalny, choć nie jest to system nieomylny i czasem kosmyk włosów może dostać wzięty za element tła. Odcięcie wydaje się także zbyt „ostre”, co może powodować, że fotografie wyglądają na trochę „płaskie”, ale w znacznej większości przypadków zdjęcia wyjdą naturalnie i estetycznie.

Zdjęcia z przedniej kamery charakteryzuje wysoka ilość detali, ładne kontrasty i dobra jakość. Oppo Reno 3 Pro sprawdzi się jako telefon każdego miłośnika selfie.

Na koniec kilka słów o wideo. Smartfon nagrywa w 4K w 30 fps (przy wybraniu tej opcji nie ma możliwości sterowania ilością klatek na sekundę) 1080 i 720 w 60 i 30 fps. Wśród opcji wideo mamy kolorowe filtry, rozmycie tła, a także dość ciekawa opcję o nazwie Ultrastabilizacja. Skorzystanie z niej możliwe jest jedynie podczas filmowania za pomocą obiektywu głównego. Jej efekty są dobre, nawet gdy ujęcia są bardziej dynamiczne. Fajnie, że znalazła się więc w testowanym smartfonie.

Podsumowanie

Oppo Reno 3 Pro to telefon, który zwraca uwagę przede wszystkim bardzo ciekawym wzornictwem, smukłą obudową i chwytliwą wersją kolorystyczną. Przyjemnie się go używa, świetnie leży w dłoni i wygląda bardzo nowocześnie oraz stylowo. Ma on szereg świetnych rozwiązań i jest zbudowany dosyć solidnie.

Oppo Reno 3 Pro fot. Miłosz Starzewski

Na pochwałę zasługuje ekran z odświeżaniem 90 Hz z pięknie zagiętymi krawędziami. Telefon jest płynny i działa szybko praktycznie przez cały czas. Optyczny czytnik linii papilarnych jest wygodny i celny. Telefon oferuje także ładnie brzmiący system audio, świetną baterię i szybki system ładowania. Aparat, choć w większości przypadków radzi sobie naprawdę świetnie, to podczas korzystania pozostawia pewien niedosyt, szczególnie, jeśli chodzi o tryb nocny i usilne poprawianie kolorystyki.

Gdyby zebrać wszystkie plusy i minusy urządzenia i wrzucić je do jednego worka zdaje się, że mamy przed sobą całkiem udany, urzekający wzornictwem smartfon. Szkoda, że brakuje mu indukcyjnego systemu ładowania i jakiegokolwiek certyfikatu wodoodporności – są to braki słabo wyglądające na tle konkurencji. Mimo wszytko wydaje mi się, że telefon znajdzie spore grono zadowolonych użytkowników, którzy z ciekawością spoglądać będą na kolejne modele marki.

Moim zdaniem smartfon zdaje egzamin, korzysta się z niego komfortowo i pozostawia naprawdę dobre pierwsze wrażenie.

Oppo Reno 3 Pro fot. Miłosz Starzewski
Recenzja Oppo Reno 3 Pro – piękne wzornictwo i dobra wydajność
Wnioski
Wzornictwo i budowa
9
Ekran
8.5
Podzespoły i płynność
8.5
System i łączność
7.5
Jakość audio
8
Działanie biometrii
8.5
Bateria
7.5
Aparat
7.5
Ocena użytkownika10 głosów
6.4
Zalety
wzornictwo i budowa
odświeżanie ekranu
szybkie ładowanie
wysoka wydajność
Wady
brak ładowania indukcyjnego
brak certyfikatu wodoodporności
wystający aparat
8.5
8,5