Recenzja Huawei P9 Lite 2017 – a może raczej Honora 8 Lite

Działanie, oprogramowanie

Huawei P9 Lite 2017 to dla mnie spora zagadka. Przez pierwszych kilka dni działał bez większych zastrzeżeń – powiedziałabym, że po prostu na miarę możliwości Kirina 655 z 3GB pamięci operacyjnej RAM. Po tym czasie, nie pamiętam dokładnie czy był to tydzień czy dziesięć dni, telefon zaczął bardziej mulić, przez co obniżył się komfort korzystania z niego. Już po samym przechodzeniu pomiędzy ekranami domowymi można poznać, że nie jest to sprzęt dla osób wymagających. Doszło nawet do tego, że uruchomienie aparatu i błyskawiczne zrobienie zdjęcia stało się niemożliwe do zrealizowania, bo zanim na ekranie wyświetlał się kadr zdjęcia, mijała dłuższa chwila. Niestety, w przypadku testowanego produktu potwierdziła się złota zasada – im więcej wymagających aplikacji na smartfonie i im mniej wolnej pamięci wewnętrznej, tym telefon działa gorzej niż od momentu wyjęcia z pudełka. Przywrócenie produktu do ustawień fabrycznych rozwiązuje sprawę, ale szkoda co miesiąc uciekać się do ostatecznych rozwiązań.

Benchmarki:
AnTuTu: 55080
Quadrant: 20749
Geekbench 4:
Single core: 786
Multi core: 3187
3DMark:
Ice Storm: 11085
Ice Storm Extreme: 7811
Ice Storm Unlimited: 11405

Jeśli chodzi o gry, te bardziej popularne, jak Asphalt 8: Airborne czy Real Racing 3, działają, aczkolwiek należy liczyć się z dwoma rzeczami. Pierwszą jest widoczny spadek płynności podczas rozgrywki, drugą natomiast – nagrzewanie się telefonu w górnej części obudowy już po zaledwie kilku minutach grania (nie są to jakieś straszne temperatury, ale jednak odczuwalne dla użytkownika).

Zaplecze komunikacyjne:

  • LTE / jakość rozmów: z trzymaniem zasięgu sieci komórkowej P9 Lite 2017 nie ma problemu; jakość rozmów również bez zarzutu, nie zaskakuje – ani na plus, ani na minus,
  • dual SIM: standby; gdy przychodzi połączenie na drugi numer, podczas prowadzenia rozmowy z pierwszego, linia jest zajęta; dodatkowo dual SIM jest hybrydowy, co oznacza, że jednocześnie możemy korzystać z dwóch kart nanoSIM lub jednej nanoSIM i microSD,
  • GPS: złapanie fixa za pierwszym razem potrafi trwać dłuższą chwilę, później jednak działa bez zająknięcia,
  • WiFi, Bluetooth, NFC: brak problemów,
  • microUSB: służy do ładowania telefonu oraz przesyłania danych pomiędzy smartfonem a laptopem; wspiera USB OTG, dzięki czemu można podłączyć pendrive’a,
  • microSD: z 16GB pamięci wewnętrznej do wykorzystania użytkownika zostaje 9,42GB. Pamięć można rozszerzyć dzięki karcie pamięci, ale tylko wtedy, gdy nie chcemy korzystać z dual SIM.

Głośnik

Patrząc na dolną krawędź P9 Lite wielu z Was pewnie da się nabrać, że testowane urządzenie ma głośniki stereo. Ale nic z tych rzeczy, to wyłącznie dwie maskownice – jedna skrywa mikrofon, natomiast druga – faktycznie już sam głośnik. Ale nie ma w tym nic dziwnego, jest to bowiem zabieg bardzo często stosowany przez większość producentów.

Samo umieszczenie głośnika może się podobać lub nie, ale jedno jest pewne – trzymając telefon poziomo (grając lub oglądając wideo), łatwo jest zagłuszyć wydobywający się z niego dźwięk. Podobnie zresztą sytuacja wygląda, gdy umieścimy smartfon w uchwycie samochodowym z dolnymi ogranicznikami.

Jakość dźwięku jest przeciętna, choć odniosłam wrażenie, że i tak całkiem przyjemna dla ucha, jak na tę półkę cenową. Wyjście słuchawkowe z kolei zapewnia niezłe wrażenia jakościowe, ale nie spodziewajcie się świetnej mocy na wyjściu.

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. zaplecze komunikacyjne. Głośnik
3. Aparat. Akumulator. Podsumowanie

Smartfon do testów do starczył Komputronik – dzięki! :)