Recenzja OnePlusa 7 Pro – mam wątpliwości czy wciąż jest „zabójcą flagowców”

Bezpieczeństwo, blokada ekranu

Widząc w opisie smartfona, że jest wyposażony w czytnik linii papilarnych ukryty w ekranie, zawsze mam pewne obawy (z reguły uzasadnione), czy jego szybkość oraz poprawność działania będzie przynajmniej zbliżona do klasycznych skanerów. Na szczęście, OnePlus 7 Pro wypada pod tym względem nadzwyczajnie dobrze. Ulokowanie czytnika względem całego ekranu jest perfekcyjne, samo odblokowywanie za jego pomocą – błyskawiczne, a rozpoznawanie palca, niezależnie od kąta, pod jakim go przyłożymy – doskonałe. Szkoda jednak, że skaner nie jest cały czas aktywny i nie możemy z niego skorzystać przy wygaszonym ekranie – wymagane jest wybudzenie przynajmniej do poziomu Ambient Display, przez co, gdy telefon np. leży na biurku, przed próbą odblokowania konieczne jest dodatkowe tapnięcie w ekran. Drobnostka, jednak na dłuższą metę bywała denerwująca.

Alternatywą jest oczywiście rozpoznawanie twarzy, które pod względem szybkości samego skanowania jest równie błyskawiczne, jednak wymagające wysunięcia modułu aparatu frontowego, co już nieco wydłuża cały proces. W przypadku korzystania z tego rozwiązania polecam ustawić opcję przeciągnięcia w celu odblokowania, pominięcie kroku powoduje wysuwanie kamerki przy każdym podświetleniu ekranu, co może się zdarzyć również w kieszeni spodni czy torebce, narażając moduł na zarysowania. Próby oszukania zabezpieczenia zdjęciem zakończyły się niepowodzeniem, warto również pochwalić skaner za to, że radzi sobie poprawnie nawet w całkowitej ciemności.

Na moment przygotowywania recenzji OnePlus 7 Pro może pochwalić się poprawkami bezpieczeństwa z dnia 1 kwietnia 2019.

Czas pracy, ładowanie

Bateria o pojemności 4000 mAh pozwalała mi osiągnąć od 4 do 6 godzin pracy na ekranie. Wynik ten, całkowicie przeciętny, jest dla mnie o tyle zaskakujący, że w praktyce przekładał się bez problemu na 2 pełne dni pracy przy mieszanym, średnio-zaawansowanym użyciu. Myślę, że bardzo duży wpływ na taki stan ma minimalny pobór energii przez telefon w trybie czuwania. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że bardzo często powiadomienia z komunikatorów korzystających z transmisji danych (najczęściej z Messengera) docierały do mnie nawet z kilkunastominutowym opóźnieniem, tuż po wybudzeniu przeze mnie ekranu. Początkowo założyłem, że winny jest któryś z parametrów w ustawieniach odpowiadających za oszczędzanie baterii (np. bateria adaptacyjna) lub zarządzanie pamięcią RAM, jednak kolejne próby z różnymi konfiguracjami to wykluczyły. Każe mi to przypuszczać, że trybowi czuwania w OnePlusie 7 Pro bliżej do trybu całkowitej bezczynności, co świetnie by się pokrywało z bardzo niewielkim zużyciem energii.

Dołączona do zestawu ładowarka, nazywana przez producenta Warp Charge 30, jest naprawdę sporych rozmiarów, ale też sporych możliwości, zapewniając około 60% dodatkowej energii w 30 minut. Pełne naładowanie smartfona od 5 do 100% zajmuje około 1 godziny 15 minut, choć trzeba mieć na uwadze, że musimy w tym celu używać kabla dodawanego przez producenta w pudełku, każdy inny będzie oznaczał ładowanie na nieco wolniejszym poziomie. Niestety, OnePlus w modelu 7 Pro nadal nie oferuje wsparcia dla bezprzewodowego uzupełniania energii.

Aparat

Dotarliśmy do cechy, która prawdopodobnie wzbudza największą ciekawość wśród zainteresowanych OnePlusem 7 Pro. Nie jest tajemnicą, że smartfon zawsze odstawał możliwościami fotograficznymi od flagowej konkurencji, jednak dotychczas można to było jakoś tłumaczyć zauważalnie niższą ceną smartfona. Niestety, nie tym razem…

Zacznijmy od aparatu frontowego, który został ukryty w wysuwanym w razie potrzeby mechanizmie. Sam moduł, choć nie jestem do końca fanem ruchomych elementów, raczej wzbudza moje zaufanie i wygląda na solidnie wykonany, choć lubi zbierać drobinki kurzu, które przy dłuższym użytkowaniu mogą spowodować pojawienie się zarysowań. Proces wysuwania jest bardzo szybki, przełączanie obiektywów w aplikacji w żadnym wypadku nie trwa dłużej niż w przypadku nieco bardziej tradycyjnych rozwiązań.

Sama jakość oferowanych zdjęć jest całkowicie poprawna, szczegółowość, która jest z reguły największym problemem frontowych aparatów, w przypadku OnePlusa 7 Pro stoi na bardzo wysokim poziomie, nie mogę również przyczepić się do możliwości rozmycia tła trybu portretowego.

Przechodząc jednak do aparatu głównego, OnePlus 7 Pro został wyposażony w potrójną jednostkę składającą się z:

  • obiektywu głównego o rozdzielczości 48 Mpix ze światłem f/1.6,
  • obiektywu szerokokątnego o rozdzielczości 16 Mpix ze światłem f/2.2,
  • teleobiektywu o rozdzielczości 8 Mpix ze światłem f/2.4 (wykorzystywanym również w trybie portretowym).

W ciągu dnia, przy sprzyjających warunkach, zdjęcia mogą się podobać (nawet bardzo), jednak bądźmy szczerzy – w tej półce cenowej nie wyobrażam sobie innego stanu rzeczy. Poziom detali jest świetny, automatyczny HDR radzi sobie poprawnie, a kolory nie odstraszają zbyt wysokim poziomem nasycenia. Tryb portretowy również nie rozczarowuje, choć biorąc pod uwagę, że wykorzystuje teleobiektyw z 3-krotnym (czy aby na pewno…?) zoomem najlepiej sprawdzi się w zdjęciach makro.

Niestety, aparat cierpi na problemy z właściwym dopasowaniem balansu bieli, co jest szczególnie widoczne w obiektywie szerokokątnym, gdy zestawimy go bezpośrednio z tym samym ujęciem z obiektywu głównego:

Producent, świadomy problemu, wydał już nawet aktualizację mającą go rozwiązać, jednak w mojej ocenie nadal nie do końca się to udało (poniższa para zdjęć została wykonana tuż po wgraniu poprawki):

Po zmroku również nie jest za dobrze. Aplikacja aparatu została co prawda wyposażona w dedykowany tryb nocny, jednak wykonywanie zdjęć przy jego użyciu nie wiąże się z dłuższym czasem naświetlania i sam proces przechwytywania jest błyskawiczny, po czym zdjęcie jest przetwarzane przez oprogramowanie. W niektórych przypadkach efekt jest zdecydowanie zbyt agresywny, cechujący się za mocno podbitą jasnością oraz konturami, przy jednoczesnym wyraźnym spadku szczegółowości. Finalnemu zdjęciu bliżej w mojej ocenie do wysokiej klasy średniaka niż flagowca, jednak Wy oceńcie to sami:

Wideo możemy nagrywać maksymalnie w rozdzielczości 4K w 60kl/s.

Jako mały bonus dorzucam jeszcze szybkie porównanie zdjęć z OnePlusa 7 Pro z Samsungiem Galaxy S10:

  • aparat główny:
  • aparat szerokokątny:
  • teleobiektyw:
  • tryb nocny

Podsumowanie

Podejrzewam, że osoby, do których skierowany jest OnePlus 7 Pro, już dawno go posiadają i myślę, że są z tego zakupu bardzo zadowolone. Trzeba przyznać – najnowszy model Chińczyków jest naprawdę udanym sprzętem z wybitnym, prawdziwie bezramkowym wyświetlaczem, niespotykaną responsywnością i szybkością działania oraz perfekcyjnie działającym skanerem linii papilarnych w ekranie. Ogólne możliwości aparatu, choć wymagają jeszcze dopracowania, również gonią ścisłą czołówkę, a oferowana szybkość ładowania baterii tą samą czołówkę zostawia daleko w tyle.

Odnosząc się do ceny OnePlusa 7 Pro uważam jednak, że termin „zabójca flagowców” jest już nieco nie na miejscu, co nie odbiera mu w żadnym wypadku tytułu ciekawej alternatywy i naprawdę godnego konkurenta.

Spis treści:

1. Obudowa, wzornictwo. Wyświetlacz, dźwięk. System, działanie.
2. Bezpieczeństwo, blokada ekranu. Czas pracy, ładowanie. Aparat. Podsumowanie.

Recenzja OnePlusa 7 Pro – mam wątpliwości czy wciąż jest „zabójcą flagowców”
JAKOŚĆ WYKONANIA, WZORNICTWO, PORTY
8
WYŚWIETLACZ
10
DŹWIĘK
7
OPROGRAMOWANIE
9
DZIAŁANIE, PŁYNNOŚĆ, WYDAJNOŚĆ
10
ŁĄCZNOŚĆ
9
ZABEZPIECZENIA
9
BATERIA
7
APARAT
7
Ocena użytkownika0 głosów
0
Zalety
bardzo wysoka jakość wykonania
dual SIM
USB-C 3.1
bezkonkurencyjny ekran o świetnych parametrach...
...bez jakichkolwiek wcięć...
...z odświeżaniem 90Hz
głośniki stereo
najszybszy Android na rynku
przemyślana nakładka
pamięć UFS 3.0
pełne zaplecze komunikacyjne
błyskawiczny, bezbłędny skaner linii papilarnych w ekranie
bardzo szybkie ładowanie
mimo wszystko... ogólna jakość robionych zdjęć
suwak poziomów głośności...
Wady
...który u mnie się nie sprawdził
bardzo śliska obudowa
jak dla mnie, zdecydowanie za duży rozmiar urządzenia
brak obsługi kart MicroSD
brak złącza minijack
brak jakiegokolwiek certyfikatu wodoodporności (choć ta podobno jest)
brak diody powiadomień
brak prawdziwego Always On Display
efekt "Ghost Touches"
czytnik linii papilarnych nie jest stale aktywny
problemy z synchronizacją aplikacji w trybie czuwania
brak ładowania bezprzewodowego
niektóre elementy aparatu głównego wymagają dopracowania
8.4
OCENA