Recenzja myPhone Pocket Pro. Czy smartfon za 449 złotych potrafi zaskoczyć?

Smartfony z niskiej półki cenowej zazwyczaj nie wyróżniają się wizualnie niczym na tle konkurencji. Nieco inaczej sprawa ma się z myPhone Pocket Pro, którego obudowa wygląda olśniewająco. Jednak czy poza wyglądem ten sprzęt jest warty uwagi? Jak się sprawdza w codziennym użytkowaniu? Dla kogo będzie dobrym wyborem? O wszystkim dowiecie się z tej recenzji!

Specyfikacja techniczna myPhone Pocket Pro:

Cena w momencie publikacji: 449 złotych

WIDEORECENZJA

OBUDOWA

myPhone Pocket Pro jest smartfonem, który na żywo prezentuje się stanowczo lepiej niż na zdjęciach i grafikach producenta. Jest tak głównie za sprawą gradientowej obudowy, która mieni się różnymi odcieniami niebieskiego, zielonego i fioletowego. Pierwsze skojarzenie patrząc na plecki naturalnie przywołuje urządzenia Huawei. W myPhone Pocket Pro mam jednak wrażenie, że te kolory są jeszcze bardziej intensywne, co osobiście mi się bardzo spodobało.

myPhone Pocket Pro / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Ciekawym smaczkiem jest też to, że ramki także są gradientowe, co było możliwe dzięki nachodzeniu obudowy z tyłu na boki. Sprawia to, że urządzenie jest spójne wizualnie i po prostu dobrze wygląda.

Czar trochę pryska, gdy intensywniej poużywamy tego smartfona. Pojawia się bowiem mnóstwo odcisków palców, co już tak super nie wygląda. Można też dojrzeć kilka drobnych rys, jednak nie rzucają się one tak mocno w oczy.

Na tyle znalazło się miejsce na podwójny aparat główny z diodą doświetlającą po środku. Jest też delikatnie zagłębiony skaner linii papilarnych w matowo-niebieskim kolorze oraz logo producenta wraz ze znakami towarowymi.

myPhone Pocket Pro / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Po prawej stronie znajdziemy klawisze głośności i zasilania, które są umieszczone w bardzo dobrym miejscu, pozwalającym na ich komfortową obsługę. Są od siebie wystarczająco mocno oddalone, by wygodnie z nich korzystać, są też dobrze wyczuwalne pod palcem i mają przyjemny klik.

myPhone Pocket Pro / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Po drugiej stronie zamontowano tackę na karty. Jednocześnie obsługiwane są dwie karty nanoSIM, z jednej z nich możemy jednak zrezygnować na rzecz karty pamięci. Tacka jest wysuwana za pomocą szpilki, warto jednak dodać, że całość jest jakby trochę nienaturalnie mocno zagłębiona w obudowie. Pod palcem wyczuwalny jest więc uskok w ciągłości boku.

myPhone Pocket Pro / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Od dołu zamontowano głośnik, mikrofon oraz złącze microUSB. Tak, microUSB… nie rozumiem tego zupełnie, dlaczego w urządzeniu zaprezentowanym ledwo kilka tygodni temu dalej nie mamy USB C. Mam nadzieję, że mPTech w końcu się obudzi i zacznie stosować w swoich smartfonach nowszą generację złączy, choć wiadomo, że to zawsze kilka dolarów oszczędności, co przekłada się na niższą cenę końcową dla konsumenta. Od góry umieszczono z kolei tylko gniazdo słuchawkowe.

myPhone Pocket Pro / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Jeśli chodzi o działanie głośnika to dźwięki są dość spłaszczone i brakuje im głębi. Mają za to sporą głośność maksymalną przy zachowaniu niezłej jakości. Nie pojawiają się żadne trzaski, zakłócenia czy przebicia. Do zwykłego, sporadycznego odtwarzania multimediów wystarczy, bardziej wymagający użytkownicy mogą skorzystać ze słuchawek lub zewnętrznego głośnika.

myPhone Pocket Pro / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Od frontu zamontowano wyświetlacz o przekątnej 5,7 cala i rozdzielczości 720×1520 pikseli. Przekłada się to na 295 punktów na cal, przez co przypatrując się nieco bliżej i uważniej dostrzeżemy delikatnie poszarpane czcionki i nierówne zaokrąglone krawędzie. Jednak w codziennym użytkowaniu w zupełności mi to nie przeszkadzało. Prawda jest bowiem taka, że jeśli nie trzymamy telefonu kilka centymetrów od oczu, to niedoskonałości obrazu nie będą zbyt widoczne.

myPhone Pocket Pro / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Ekran ma bardzo dobre kąty widzenia i dość naturalne barwy. Nie są one może jakoś mocno nasycone, ale jak na tej klasy sprzęt jest nieźle. Przyczepiłbym się jednak do jasności maksymalnej, która mogłaby być nieco wyższa. Obecnie w pełnym słońcu nie wszystko jest całkowicie czytelne. Dobrze wypada za to jasność minimalna, która nie oślepia nas w środku nocy, szczególnie w połączeniu jeszcze z filtrem światła niebieskiego.

Po bokach oraz od góry ramki są powiedzmy, że akceptowalnej szerokości. Można by je trochę zwęzić, ale wielkiej tragedii nie ma. W odróżnieniu od dołu ekranu, gdzie jest już trochę za dużo wolnej przestrzeni. Oczywiście, nie zabrakło też wcięcia w ekranie w kształcie kropli wody. Umieszczono tam kamerkę do selfie, a nad nią głośnik do rozmów.

myPhone Pocket Pro / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Ogólnie myPhone Pocket Pro jest urządzeniem, które dobrze leży w dłoni. Jest to kompaktowa konstrukcja, z której się wygodnie korzysta, a obsługa jedną ręką przebiega bez większych problemów.

SYSTEM

W smartfonie znajdziemy Androida w wersji 9 Pie. Dobrą wiadomością dla wielu osób będzie to, że system jest pozbawiony nakładek producenta i zbędnych preinstalowanych aplikacji.

myPhone Pocket Pro / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

W związku z tym, że w myPhone Pocket Pro zainstalowano czystego Androida, nie ma sensu rozpowiadać się na temat funkcjonalności tego systemu. Wszystkie opcje są Wam dokładnie znane z innych urządzeń, nic nie powinno Was tu zaskoczyć. Nie zabrakło chociażby sterowania gestem po przycisku ekranu głównego, filtru światła niebieskiego z harmonogramem i intensywnością czy chociażby ekranu zgodnego z otoczeniem, czyli możliwości wyświetlania powiadomień na wygaszonym ekranie oraz po podniesieniu urządzenia z płaskiej powierzchni.

myPhone Pocket Pro jest napędzany takimi podzespołami, jak ośmiordzeniowy procesor Spreadtrum SC9863A z grafiką PowerVR IMG8322, do tego mamy 3 GB RAM oraz 32 GB pamięci wbudowanej, z czego do dyspozycji użytkownika zostaje niecałe 23 GB. Można ją rozbudować o maksymalnie 128 GB za pomocą kart microSD.

Specyfikacja nie wydaje się więc zbyt wyszukana, ale w praktyce jest całkiem zaskakująco. Urządzenie działa bowiem nieźle, a codzienna praca z urządzeniem wypada dość przyzwoicie. Wiadomo, że nie jest to poziom najlepszych flagowców, ale mając na uwadze cenę, byłem przygotowany na nieco gorsze działanie.

Smartfon zapewnia wystarczającą dla wielu osób płynność, do tego animacje nie klatkują w nadmierny sposób, nic też samoczynnie się nie zamyka. Jedynie nieco krócej mogłyby uruchamiać się poszczególne aplikacje, a utrzymywanie ich w pamięci RAM mogłoby być lepiej zoptymalizowane. Ogólnie jednak korzystanie z myPhone Pocket Pro jest zaskakująco przyjazne, szczególnie, gdy nie wymagamy perfekcyjnej płynności, a smartfon służy nam do podstawowych zadań i sporadycznego intensywniejszego używania.

Nie ma co przyczepić się też do modułów łączności. W smartfonie Internet działa bardzo dobrze zarówno po WiFi, jak i przy użyciu transmisji danych, a dodatkowo sprzęt bardzo dobrze sprawdza się w roli hotspota. myPhone Pocket Pro nie rozłącza się też podczas połączeń z innymi sprzętami za pomocą Bluetooth, a GPS ze sporą precyzyjnością określa naszą lokalizację.

Smartfon sprawdza się też do rozmów telefonicznych, podczas których słyszymy naszego rozmówcę wyraźnie, a i osoba po drugiej stronie nie ma powodów do narzekania, słysząc nasz głos. Nie pojawiają się też żadne problemy z utratą zasięgu czy przerywaniem rozmów. Jedyne, czego z modułów brakuje, to NFC, przez co nie zapłacimy tym smartfonem zbliżeniowo w sklepach.

Poniżej kilka zrzutów jak smartfon radzi sobie w testach syntetycznych. Jedyne problemy pojawiły się w aplikacji AnTuTu, gdzie, nie wiadomo dlaczego, ale myPhone Pocket Pro był wykrywany jako Meizu Note 9, którego niedawno testowałem.

Spis treści:

  1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz. System. Działanie.
  2. Skaner linii papilarnych. Bateria. Aparat. Podsumowanie

SKANER LINII PAPILARNYCH

W myPhone Pocket Pro skaner linii papilarnych został umieszczony na tyle obudowy. Jest lekko zagłębiony, przez co świetnie wyczuwa się go pod palcem. Na pochwałę zasługuje też jego lokalizacja, ponieważ palec naturalnie wędruje w okolice skanera bez zbędnego manewrowania ręką.

myPhone Pocket Pro / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Na pewno trzeba przyznać, że skaner jest precyzyjny i skuteczny. Podczas moich testów praktycznie za każdym razem odcisk zostawał prawidłowo rozpoznany, a ponowne przykładanie palca nie było konieczne. Czytnik jest oczywiście cały czas aktywny, dzięki czemu nie musimy podświetlać ekranu, jeśli będziemy chcieli z niego skorzystać.

Czas odblokowywania urządzenia mógłby być jednak nieco krótszy. Co prawda, po przyłożeniu palca, wibracja oznaczająca rozpoznanie linii papilarnych jest odczuwalna niemal od razu, ale do podświetlenia ekranu trzeba poczekać około dwie sekundy.

Skaner jest więc szybki, całość wydłuża jednak wolniejsze podświetlanie ekranu. Zresztą, korzystając z klawisza zasilania sprawa wygląda posobnie i dłuższą chwilę na pojawienie się obrazu na wyświetlaczu trzeba zaczekać.

APARAT

W myPhone Pocket Pro zaimplementowano podwójny aparat główny, który złożony jest z matrycy o rozdzielczości 13 Mpix z przysłoną f/2.8 oraz pomocniczego „oczka” o zawrotnej rozdzielczości 0,3 Mpix. Na froncie z kolei jest zamontowana kamerka 5 Mpix. Warto dodać, że zdjęcia z aparatu głównego mogą być interpolowane do 16 Mpix, a z frontowego do 8 Mpix.

myPhone Pocket Pro / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Jakość zdjęć jest jednak niestety tylko podstawowa. Są one bowiem mało ostre, ze słabą szczegółowością, co szczególnie widać po przybliżeniu konkretnych elementów. Do tego smartfon lubi czasem rozmazać fotografowane obiekty, a sceny pod światło czy z widocznym niebem są zazwyczaj prześwietlone.

Słabo wypadają też kolory, które są mało nasycone i wyglądają dość pastelowo. Nie ma co liczyć też na dobre zdjęcia w słabszych warunkach oświetleniowych – pojawia się wtedy sporo szumów, szczegółowość jeszcze mocniej spada, a kolory są bardzo słabo wyraziste.

Kamerka do selfie jest okej, do podstawowych sporadycznych fotek może wystarczyć. Nie ma co liczyć jednak na wybitną szczegółowość, ostrość czy piękne nasycenie kolorów. Ogólnie więc aparaty w myPhone Pocket Pro sprawdzą się tylko do podstawowych zdjęć, najlepiej w dobrych warunkach oświetleniowych, ale pod żadnym pozorem nie pod światło.

Aplikacja aparatu ma kilka dodatkowych funkcji, z których można skorzystać podczas wykonywania zdjęć. Są to filtry kolorystyczne, tryb nocny, skanowanie kodów QR, upiększanie twarzy oraz tryb małej przysłony. Jest te tryb profesjonalny z możliwością ustawienia ISO, balansu bieli, ekspozycji oraz kontrastu i nasycenia kolorów. Ręcznie ostrością już jednak nie możemy sterować.

AKUMULATOR

myPhone Pocket Pro został wyposażony w akumulator o pojemności 2700 mAh. Naładujemy go za pomocą ładowarki z przewodem microUSB. Niestety, nie umieszczono tu żadnych technologii pozwalających na szybkie ładowanie urządzenia, przez co pełny cykl uzupełniania energii od 0 do 100% trwa około trzy godziny.

myPhone Pocket Pro / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

A jak sprawdza się ta bateria w codziennym użytkowaniu? Przyzwoicie, chociaż też bez wielkiej rewelacji. Na jeden, a czasami i dwa dni korzystania wystarczy, tak naprawdę to od nas i intensywności korzystania z urządzenia zależy, jaki będzie ostateczny czas pracy.

Podczas moich testów, korzystając naprzemiennie z WiFi i transmisji danych, przy automatycznej jasności uzyskiwałem w okolicy 5-5,5 godziny na wyświetlaczu. Czas ten wydłużał się do około 6 godzin na samym WiFi, za to drastycznie spadał przy samej transmisji danych gdzie oscylował w okolicy 3,5 godziny.

PODSUMOWANIE

myPhone Pocket Pro kosztuje aktualnie 449 złotych. Przy tej cenie uważam, że jest to ciekawa propozycja warta rozważenia. Przede wszystkim dostajemy sprzęt, który działa na co dzień płynnie i zapewnia niezły komfort użytkowania. Do tego mamy przyzwoity akumulator, bardzo dobrze sprawdzające się moduły łączności, precyzyjny skaner linii papilarnych, obecny jest także slot na karty microSD oraz gniazdo słuchawkowe.

myPhone Pocket Pro / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Dla wielu osób ważny jest też wygląd urządzenia. W przypadku myPhone Pocket Pro możecie o to być spokojni, jest to smartfon mocno wyróżniający się na tle konkurencji w podobnej cenie. Jest tak oczywiście za sprawą gradientowej obudowy, która w tak tanich sprzętach się dotąd nie pojawiała. Trzeba przyznać – myPhone Pocket Pro w tych kolorkach prezentuje się faktycznie świetnie i sprawia wrażenie stanowczo droższego urządzenia, niż jest w rzeczywistości.

Oczywiście myPhone Pocket Pro ma też kilka wad. Są to chociażby przeciętne aparaty wykonujące jedynie podstawowe zdjęcia. Brakuje też USB Typu C (zamiast tego jest przestarzałe microUSB), modułu NFC oraz trybu szybkiego ładowania.

Biorąc jednak pod uwagę cenę tego sprzętu uważam, że faktycznie warto się zainteresować nim szukając smartfona z niskiej półki cenowej. Wiadomo – nie jest to urządzenie idealne, ale w tej cenie nikt nie ma prawa tego wymagać.

Spis treści:

  1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz. System. Działanie.
  2. Skaner linii papilarnych. Bateria. Aparat. Podsumowanie
Exit mobile version