Recenzja Meizu Note 9, czyli niezłego smartfona z kilkoma niedoróbkami

Meizu Note 9 wydaje się ciekawą propozycją smartfona ze średniej półki cenowej. Przynajmniej w teorii powinien zapewnić niezły komfort pracy, dobre zdjęcia i przyzwoity czas pracy. Co na to praktyka? Jak smartfon sprawdził się w moich testach? Zobaczcie sami!

Specyfikacja techniczna Meizu Note 9:

  • ekran 6,2 cala, IPS, 1080 x 2244 pikseli,
  • procesor Qualcomm Snapdragon 675 z grafiką Adreno 612,
  • 4 GB RAM,
  • 64 GB pamięci wewnętrznej,
  • dual SIM hybrydowy,
  • WiFi 802.11 a/b/g/n/ac,
  • 4G LTE,
  • Bluetooth 5.0 LE,
  • GPS, A-GPS, GLONASS,
  • aparat główny 48 Mpix (f/1.7) +5 Mpix,
  • kamerka 20 Mpix (f/2.0),
  • port USB typu C,
  • złącze słuchawkowe
  • akcelerometr, żyroskop,
  • system operacyjny Android 9 pie,
  • akumulator o pojemności 4000 mAh,
  • wymiary: 153,1 x 74,4 x 8,65 mm,
  • waga: 169,7 gramów.

Cena w momencie publikacji: ok. 800 złotych

WIDEORECENZJA

OBUDOWA

Meizu Note 9 w większości jest wykonany z tworzywa sztucznego. Niestety, nie jest ono najwyższych lotów, ponieważ pojawiło się już kilka rys i przetarć, a całość się delikatnie ugina. Nie wspominam już nawet o brudzeniu się i widoczności każdego odcisku palca, bo to raczej oczywistość w przypadku szklanych obudów.

Meizu Note 9
Meizu Note 9 / fot. Kacper Żarski

Na tyle umieszczono podwójny aparat główny na szklanej wstawce, która nieco odstaje od obudowy. Niżej jest podwójna dioda doświetlająca, lekko zagłębiony skaner linii papilarnych, a na samym dole kilka napisów.

Na dolnej krawędzi zamontowano złącze USB typu C, gniazdo słuchawkowe, mikrofon oraz głośnik mono. Górna zawiera w sobie tylko dodatkowy mikrofon.

Głośnik gra całkiem donośnie i w miarę czysto. Na najwyższym poziomie głośności jedynie nieco słychać delikatne szumy i zakłócenia, ale nie jest też jakoś specjalnie tragicznie. Do zwykłego słuchania muzyki dla większości osób myślę, że w zupełności wystarczy.

Po prawej stronie są klawisze głośności i zasilania, a po lewej – tacka na karty. Zaskakująco mocno odstaje ona od reszt ramki, przez co niejednokrotnie nabrałem się, że są to klawisze do zmiany głośności. Na tej tacce znalazło się miejsce na dwie karty nanoSIM ,niestety jednak karty microSD już tutaj nie dołożymy.

Na froncie umieszczono ekran o przekątnej 6,2 cala i rozdzielczości 1080 x 2244 piksele. Charakteryzuje się on ładnie nasyconymi kolorami, niezłymi kątami widzenia i wystarczającym zakresem poziomów jasności, pozwalającym na dość komfortowe korzystanie z urządzenia w różnych warunkach oświetleniowych.

Meizu Note 9
Meizu Note 9 / fot. Kacper Żarski

Wyświetlacz jest otoczony stosunkowo wąskimi ramkami. Dolna jest nieco szersza, lecz bez tragedii, od góry z kolei jest delikatne wcięcie w kształcie kropli wody. Na tej wstawce umieszczono kamerkę do selfie, nad nią jest głośnik do rozmów. Od góry umieszczono też diodę powiadomień oraz zestaw niezbędnych czujników.

Smartfon jest stosunkowo lekki i przyjemny w dotyku. Całość świetnie leży w dłoni i komfortowo się z niego korzysta na co dzień.

SYSTEM

Meizu Note 9 działa pod kontrolą Androida w wersji 9 Pie. Jest on jednak wzbogacony autorską nakładką Meizu, Flyme, która urozmaica całość przede wszystkim wizualnie, ale również dodaje kilka mniej standardowych opcji.

Meizu Note 9
Meizu Note 9 / fot. Kacper Żarski

Przechodząc po kolei przez ustawienia – mamy chociażby tryb przyjazny dla oczu, czyli filtr światła niebieskiego. Jest możliwość dostosowania intensywności oraz ustawienia harmonogramu automatycznego włączania. Do wyświetlacza dorzucono jeszcze opcję regulacji temperatury kolorów wybierając, czy odwzorowywane barwy mają być bardziej ciepłe czy zimne. Jest też „Unieś, aby wybudzić”, podświetlające ekran po wykryciu ruchu.

Dla osób lubiących dostosowywać wygląd nakładki umieszczono opcję zmiany motywów. Szkoda jedynie, że jest ich tak mało – dokładniej mówiąc trzy: klasyczny, męski i kobiecy. Jedyne, co można jeszcze zmienić, to ikony, wybierając między klasycznymi, a w stylu Flyme.

W nakładce nie zabrakło gestów pełnoekranowych. Mogą one działać zarówno od boków, jak i od dołu. Delikatne przeciągniecie cofa do poprzedniego ekranu, a przytrzymanie uruchamia listę aplikacji działających w tle. Oprócz tego jest mBack, dodający klawisz od dołu. Jedno dotknięcie powoduje cofnięcie, przytrzymanie przenosi do ekranu głównego, a przeciągnięcie do góry uruchamia aplikacje działające w tle.

W ustawieniach są też gesty na wygaszonym ekranie. Jest chociażby wybudzanie po dwukrotnym dotknięciu lub odblokowanie po przesunięciu palcem do góry. Z kolei przesuwając w dół wysuwamy listę powiadomień, a ruch w prawo lub lewo przełącza utwory podczas odtwarzania muzyki.

Poza tym jest SmartTouch, pozwalające na skorzystanie z sześciu funkcji z poziomu małego, ruchomego kółeczka. Możemy zdefiniować do każdego ruchu własne komendy tak, żeby całość była jak najbardziej funkcjonalna. Z dostępnych ruchów mamy stuknięcie, dwukrotne stuknięcie, przytrzymanie, przesunięcie w górę, w dół oraz na boki.

Kolejno w ustawieniach jest tryb gry, który pozwala zwiększyć wydajność rozgrywki. Ciekawą opcją jest też opcja nazwana SOS alarmowy, czyli wysyłanie wiadomości z krótkim info i lokalizacją do wybranych maksymalnie pięciu osób. Aby wywołać wysyłanie należy pięciokrotnie kliknąć klawisz zasilania.

Z dodatkowych, ciekawych aplikacji, zainstalowano tu Narzędzia. Daje ona możliwość skorzystania z latarki, lusterka, kompasu, poziomicy, linijki, szkła powiększającego, decybelomierza i wykonania wirtualnego rzutu kostką lub monetą. Całość jest w spójnej, ładnej oprawie graficznej.

Jeśli chodzi o działanie smartfona, to trzeba przyznać, że jest nieźle. Z Meizu Note 9 korzysta się na co dzień komfortowo i wygodnie. System się nie przycina, animacje nie klatkują, a aplikacje są utrzymywane całkiem długo w pamięci RAM. Spadki płynności się nie pojawiają, żadnych błędów w oprogramowaniu też nie znalazłem.

Jest tak za sprawą podzespołów, takich jak Qualcomm Snapdragon 675 z grafiką Adreno 612 oraz 4 GB RAM. Na pliki użytkownika przeznaczono z kolei 64 GB. Musi nam to jednak wystarczyć, ponieważ producent nie przewidział możliwości rozszerzenia pamięci za pomocą kart microSD.

Nie ma też problemów z Internetem po WiFi i przy użyciu transmisji danych. Dobrze radzi sobie też GPS (no, może poza metrem) oraz Bluetooth podczas łączenia z innymi urządzeniami. Telefon nie traci też zasięgu, a rozmowy telefoniczne przebiegają bez zakłóceń. Jedyne, czego brakuje w tym smartfonie, to NFC, przez co nie możemy korzystać z płatności zbliżeniowych.

Jeśli chodzi o testy syntetyczne, Meizu Note 9 wypadł w nich następująco:

Spis treści:

  1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz. System. Działanie. 
  2. Skaner linii papilarnych. Bateria. Aparat. Podsumowanie