Jedne smartfony zachwycają wydajnością, inne możliwościami fotograficznymi, jeszcze inne czasem działania. Motorola Moto G86 5G nie należy do żadnej z tych kategorii, choć w żadnym z podanych aspektów nie wypada źle. To, co – przynajmniej na mnie – robi w tym modelu największe wrażenie, to jego forma. Świetnie leży w dłoni i pod wieloma względami jest po prosty niezwykle wygodny w codziennym użytkowaniu.
Test smartfona Motorola Moto G86 5G – wnioski po czterech tygodniach
Motorola Moto G86 5G towarzyszyła mi przez cztery tygodnie. I była to towarzyszka, na której można było polegać. Reprezentantka średniej półki cenowej nie odmawiała posłuszeństwa i świetnie radziła sobie z realizacją codziennych zadań. O szczegółach opowiem za moment, ale na początek – klasycznie – spójrzmy sobie na najważniejsze elementy specyfikacji technicznej.
Specyfikacja Motoroli Moto G86 5G:
- płaski wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,67 cala, rozdzielczości 2712×1220 pikseli, częstotliwości odświeżania 120 Hz i jasności do 4500 nitów, ze szkłem Corning Gorilla Glass 7i,
- ośmiordzeniowy procesor MediaTek Dimensity 7300 (4 nm; 2,5 GHz),
- 8 GB RAM i 256 GB pamięci na pliki (uMCP),
- aparat główny 50 Mpix (f/1.9) z OIS + ultraszerokokątny 8 Mpix (f/2.2) z makro,
- aparat przedni 32 Mpix (f/2.2),
- głośniki stereo z Dolby Atmos,
- akumulator o pojemności 5200 mAh, ładowanie do 30 W,
- łączność Wi-Fi 6, Bluetooth 5.4, 5G i NFC,
- GPS/Glonass/GALILEO/Beidou/QZSS,
- złącze USB typu C,
- Nano SIM + eSIM,
- system operacyjny Android 15,
- wymiary 161,21×74,74×7,87 mm i waga ~185 g,
- pyło- i wodoszczelność w klasie IP68 / IP69 + MIL-STD-810H.
Aktualna cena Moto G86 5G w podanej wyżej konfiguracji (zresztą jedynej dostępnej w naszym kraju) wynosi 1199 złotych. Na marginesie dodam, że jest to sugerowana cena premierowa, więc można przypuszczać, że w nadchodzących miesiącach zostanie obniżona.
Motorola Moto G86 5G
Słowem uzupełnienia: w pudełku, poza samym smartfonem, odnajdujemy jeszcze dokumentację, przewód USB-C do USB-C, igłę do tacki na kartę SIM oraz – co warto podkreślić – etui. Wykonane z nieprzezroczystego tworzywa plecki są sztywne, ale całkiem przyjemne w dotyku. Osobiście jednak zdecydowanie większą przyjemność czerpałem z korzystania ze smartfona bez nich.
Ładna jest. I przyjemna w dotyku
Motorola Moto G86 5G dostępna jest w czterech wariantach kolorystycznych sygnowanych przez Pantone. Do mnie na testy dotarła w kolorze zwanym Chrysanthemum (ni to czerwony, ni to różowy – ot, coś pomiędzy). Poza nim do wyboru mamy jeszcze (grafitowo-granatowy) Spellbound, (oliwkowo-trawiasty) Golden Cypress oraz (niech będzie że lawendowy) Cosmic Sky.


Fajnie, że producent poszedł w takie nieoczywiste kolory (zresztą robi to nie pierwszy raz), zamiast serwować kolejne czarne i białe bryły, jakich wiele na rynku. W dodatku tył jest wykonany z miękkiego, przypominającego gumę, matowego materiału, odpornego na pozostawanie odcisków palców – jest bardzo przyjemny w dotyku. Boki natomiast – choć z tworzywa sztucznego – mają strukturę przypominającą szczotkowany metal (podoba mi się to!).
W kontekście konstrukcji warto też wspomnieć o tym, że Moto G86 nareszcie można nazwać wytrzymałym. Pomyślnie przeszedł testy militarne MIL-STD-810H, a do tego cechuje się pyło- i wodoszczelnością w klasie IP68 / IP69, co oznacza bardzo wysoki poziom ochrony przed wodą – zarówno, jeśli chodzi o zanurzenia, jak i natryski. To duży krok naprzód, bo w przypadku Moto G85 producent nie mógł pochwalić się żadnymi certyfikatami.
Od razu dodam, że także wyświetlacz otrzymał odpowiednią ochronę – został mianowicie pokryty szkłem Corning Gorilla Glass 7i. Na kilka słów o ekranie przyjdzie jeszcze pora, tymczasem zapraszam na tradycyjne tournée…
Lewa krawędź smartfona zawiera jedynie tackę na kartę nanoSIM (jedną – istnieje możliwość korzystania z dwóch numerów, ale jedna z kart musi być wirtualna: eSIM), na prawej natomiast zainstalowane zostały trzy przyciski fizyczne. U góry odnajdujemy mikrofon, wraz z dodatkowym głośnikiem. Na dole zaś znajduje się główny głośnik, drugi mikrofon oraz gniazdo USB typu C.




Wyświetlacz Moto G86 5G robi dobre wrażenie
Ubiegłoroczny model Moto G85 5G miał zakrzywiony ekran – niczym Edge. W tym roku Motorola wróciła do klasycznego, płaskiego wyświetlacza, co dla mnie akurat jest zmianą na plus, choć wiem, że nie dla każdego będzie tak samo. W sumie brakuje mi tylko kolorowych powiadomień na bokach.
Pomijając jednak to, czy zawija się na boki, czy nie, ekran w Moto G86 5G jest po prostu wyśmienity. To panel pOLED o bardzo wysokiej rozdzielczości i częstotliwości odświeżania 120 Hz. Oferuje dynamiczny – zarówno w kontekście animacji, jak i zakresu tonalnego – obraz, pełen żywych kolorów i nienagannie ostry.

Nie sposób nie wspomnieć też o tym, że w porównaniu do poprzednika maksymalna jasność wzrosła z 1600 do 4500 nitów! Korzystanie ze smartfona nawet w pełnym słońcu jest więc niezwykle komfortowe (a już w G85 nie miałem do tej kwestii zarzutów).
Oczywiście, to i tamto możemy sobie poustawiać, aby dostosować parametry wyświetlacza do własnych preferencji. Mam tu na myśli chociażby kontrast i profil kolorów (naturalny, promienny lub żywy), temperaturę barwową czy częstotliwość odświeżania (maksymalnie 120 Hz).







Co nieco możemy również pozmieniać w kontekście motywu (np. rozmiar elementów czy też kształt ikon). Szkoda tylko, że ponownie w przypadku Motoroli zabrakło zawsze włączonego ekranu (AoD). Mamy jedynie tzw. ekran uśpienia, który pozwala sprawdzać godzinę i powiadomienia poprzez samo dotknięcie wyświetlacza lub podniesienie urządzenia.
A głośniki?
Obrazowi kroku dotrzymują głośniki stereo z Dolby Atmos. W poprzednich modelach Motorola nie zawodziła w kontekście jakości dźwięku i w opisywanej nowince nie robi wyjątku.
Pomimo zrozumiałego niedoboru mocy smartfon wydobywa z siebie przyjemne dla ucha, głośne i wyraźne dźwięki. Podczas oglądania filmów i słuchania muzyki jest jak najbardziej OK, a przy słuchaniu podcastów i wywiadów – nieprzeciętnie dobrze. Nie mam też żadnych zarzutów do jakości rozmów głosowych.

Wydajność nie jest wybitna, ale na co dzień wystarcza
Sekcję wydajnościową rozpocznijmy od wyników testów syntetycznych. Oto jak smartfon Moto G86 5G poradził sobie w popularnych benchmarkach, takich jak 3DMark, Geekbench 6 czy CPDT:
- 3DMark:
- Sling Shot: 6543
- Sling Shot Unlimited: 6641
- Sling Shot Extreme: 5131
- Sling Shot Extreme Unlimited: 5244
- Wild Life: 3114
- Wild Life Unlimited: 3098
- Wild Life Stress Test: 3102-3125
- Wild Life Extreme: 855
- Wild Life Extreme Unlimited: 840
- Geekbench 6:
- CPU Single-Core: 1052
- CPU Multi-Core: 2953
- GPU OpenCL: 2602
- GPU Vulkan: 2535
- CPDT:
- Zapis sekwencyjny: ~410 MB/s
- Odczyt sekwencyjny: ~820 MB/s
- Losowy zapis: ~24 MB/s
- Losowy odczyt: ~16 MB/s
- Kopia pamięci: ~4,4 GB/s
Dorzucam komplet screenów dla ciekawskich:














Pokazują to wyniki, jak i praktyka – procesor MediaTek Dimensity 7300 nie jest jakimś demonem prędkości, ale w codziennych scenariuszach radzi sobie bez zarzutu. Przechodzenie pomiędzy kolejnymi elementami interfejsu czy też korzystanie z popularnych aplikacji przebiega bez najmniejszego zawahania ze strony sprzętu.
Jedyne drobne przycięcia zauważyłem, gdy podczas słuchania muzyki na słuchawkach bezprzewodowych korzystałem równocześnie z aplikacji aparatu. W żaden sposób nie utrudniały one użytkowania, ale całe doświadczenie było nieco mniej płynne niż zazwyczaj. I nie była to jednorazowa akcja.
Ogólnie rzecz biorąc jednak wydajność jest niezaprzeczalnym plusem tego modelu. Przynajmniej tak długo, jak zamierzamy wykorzystywać go w sposób typowy dla przeciętnego użytkownika. Jedyny minus, jaki zauważyłem, to nieco wyższa od typowej tendencja do nagrzewania się pod obciążeniem.
System i funkcje AI
Jak zwykle u tego producenta, mamy do czynienia z prawie czystym Androidem. Całość wygląda spójnie i niezwykle estetycznie, a do tego interfejs jest prosty w obsłudze i intuicyjny. Panel szybkich ustawień również jest wygodny na co dzień (choć niezmiennie zaskakuje mnie domyślna nieobecność kafelka Lokalizacja – da się go jednak tam ręcznie umieścić).
Przechodzenie między aplikacjami, oknami i innymi elementami interfejsu jest płynne. Wszystko działa jak należy.








Nie zabrakło również, rzecz jasna, pakietu Moto, dzięki któremu możemy np. dokonać szerszej personalizacji oraz dodać obsługę gestów (np. szybkie uruchamianie poprzez dwukrotne dotknięcie plecków, uruchamianie latarki poprzez dwukrotne potrząśnięcie telefonem czy aktywowanie trybu Nie przeszkadzać poprzez odwrócenie telefonu ekranem do dołu). Tu także wszystko działa tak, jak powinno.
Motorola dorzuca również kilka swoich aplikacji (Moto Secure, Family Space, Moto Unplugged, Smart Connect i Gry), a poza tym instaluje jeszcze TikToka, Facebooka, LinkedIna i dwie aplikacje sztucznej inteligencji (Copilot oraz Perplexity). Ilość śmieci jest jednak dużo mniejsza niż u wielu konkurentów. A skoro wspomniałem już o AI…
Motka obsługuje też funkcję Circle to Search, umożliwiającą w dowolnym momencie zakreślenie fragmentu ekranu, aby podpytać o niego sztuczną inteligencję Gemini. Aby ją aktywować, należy przytrzymać palec na dolnej krawędzi ekranu.








Na koniec dodam jeszcze jedno: plan zakłada, że Motorola Moto G86 5G otrzyma dwie duże aktualizacje (czyli dostanie Androida 17), a przez cztery lata na urządzenie będą dostarczane łatki bezpieczeństwa – do 2029 roku.
Zabezpieczenia, biometria
Smartfon Motorola Moto G86 5G obsługuje też oba najpopularniejsze typy zabezpieczeń biometrycznych: możemy odblokować telefon odciskiem palca, jak i spojrzeniem. Przez kilka tygodni regularnie korzystałem z obu form i nie przypominam sobie, by kiedykolwiek wystąpił jakiś problem. Jedynie po zmroku kamera nie łapie twarzy, ale to akurat nic wyjątkowego.






I właściwie trudno mi napisać na ten temat cokolwiek więcej. Działa i kropka. Tak jak to powinno być.
Czas pracy i szybkość ładowania
Przejdźmy tymczasem do kwestii czasu pracy. Akumulator o pojemności 5200 mAh może i nie robi wrażenia na papierze, ale w rzeczywistości radzi sobie lepiej niż dobrze. Może to kwestia niezbyt wymagającego procesora i czystego systemu.
W każdym razie fakty są takie, że w cyklu mieszanym (Wi-Fi plus 5G) byłem w stanie normalnie korzystać z Motki przez dwa dni (przy SoT na poziomie 3-4 godzin dziennie) między ładowaniami, a wytrzymałaby pewnie jeszcze kolejne pół. Całkiem realny okazał się całkowity SoT w granicach 8 godzin na jednym ładowaniu, co jest naprawdę przyzwoitym wynikiem.
Nie najgorzej wyglądało to podczas wyjazdu, ze stale włączonym (i nierzadko wykorzystywanym) modułem GPS (a do tego z aktywnym Bluetoothem i wyłącznie na 5G). Wówczas również udało mi się korzystać z telefonu przez 2 dni z kawałkiem, ale SoT oscylował wokół 5 godzin.
Poniżej screeny przedstawiające przykładowy tydzień (z trzema cyklami: dwoma 2-dniowymi i jednym 3-dniowym – wyjazdowym):











A czas ładowania? Ten jest mocno uzależniony od ładowarki (której – naturalnie – nie ma w zestawie). Próbując kilku spośród tych, które posiadam, uzupełnianie energii trwało zwykle od 1,5 do 2 godzin.
Szkoda, że Motorola nie pokusiła się o zapewnienie większej mocy ładowania niż tylko 30 W. Oczywiście nie ma tu obsługi ładowania indukcyjnego.

Aparat, czyli jakie zdjęcia robi Motorola Moto G86 5G?
Choć z tyłu łypią na nas cztery oczka, w rzeczywistości urządzenie dysponuje jedynie dwoma obiektywami. Główny cechuje się rozdzielczością 50 Mpix i może się pochwalić optyczną stabilizacją obrazu. Towarzyszy mu moduł ultraszerokokątny z trybem makro, o rozdzielczości 8 Mpix.
Ten pierwszy robi naprawdę niezłą robotę. Szczególnie w dobrych warunkach oświetleniowych, chociaż nawet wtedy, gdy brakuje światła, potrafi wydobyć pewną głębię i zachować realistyczne kolory. W moim odczuciu jest to jeden z robiących najlepsze zdjęcia modeli w swojej kategorii cenowej.








































Ultraszerokokątnej jednostce ewidentnie brakuje pikseli, ale mimo wszystko radzi sobie przyzwoicie. Traktowałbym ją jednak jako ciekawostkę. Co innego tryb makro, który w moim odczuciu jest naprawdę niezły.
Motorola Moto G86 5G nie ma też teleobiektywu, więc możliwości w kontekście zoomu są ograniczone. Widać to wyraźnie, choć przy dobrym oświetleniu nawet 10-krotne zbliżenie cyfrowe trzyma niezły poziom.

























A jak Motka radzi sobie po zmroku? Ano też całkiem dobrze. Przede wszystkim nie ma najmniejszego problemu z automatycznym dopasowaniem ustawień, więc ręczne przełączanie się na tryb nocny jest właściwie zbędne.
Zdjęcia nocne cechują się całkiem ładną kolorystyką i niezłym kontrastem. Światło jest przyzwoicie traktowane i czasem brakuje jedynie ostrości. Mimo wszystko myślę, że do podstawowych zastosowań w zupełności to wystarczy.








Tymczasem rzućmy okiem na aparat z przodu, cechujący się rozdzielczością 32 Mpix. W trybie portretowym możemy przełączać się pomiędzy standardowym ujęciem a nieco szerszym kątem – idealnym, gdy na selfie ma się zmieścić grupa osób. Korzystając z przycisku w prawym dolnym rogu ekranu możemy także wyregulować poziom rozmycia tła.
Działa to dokładnie tak jak powinno. Smartfon jest w stanie wykonać selfie, którego nie trzeba się wstydzić. Zresztą spójrz:






Na koniec jeszcze kwestia nagrań wideo. Główna kamera umożliwia rejestrowanie filmów w rozdzielczości 4K (w 30 klatkach na sekundę) oraz Full HD (w 60 klatkach). Oferuje również tryb zwolnionego tempa (do 240 klatek na sekundę w rozdzielczości HD).
Jakość wideo jest jak najbardziej poprawna – zarówno statycznie, jak i przy dynamicznym ruchu. To jasne, że nie zastąpi profesjonalnej kamery, ale do wideorozmów czy nagrań na własny użytek Motorola Moto G86 5G jest więcej niż wystarczająca.
Podsumowanie
Jaki więc jest ten smartfon? Ano, moim zdaniem, naprawdę udany. To świetny sprzęt dla osób o przeciętnych wymaganiach. Idealny towarzysz na co dzień, zapewniający wystarczająco wysoką wydajność, robiący niezłe zdjęcia, oferujący przyzwoite brzmienie, wyposażony w bardzo dobry wyświetlacz i niesamowicie wygodny.
Nic nie robi efektu wow, ale wszystko po prostu działa prawidłowo. Dokładnie tak, jak powinno to wyglądać w przypadku smartfona za nieco ponad 1000 złotych. Dla wielu osób istotnym atutem może być także wyjątkowo estetyczna forma.

Czy warto kupić Motorolę Moto G86 5G? A może Moto G85 5G?
W maju miałem przyjemność testować bezpośredniego poprzednika opisywanego modelu, czyli smartfon Motorola Moto G85 5G. W recenzji starałem się odnaleźć odpowiedź na pytanie, czy warto postawić na roczniaka za tysiaka, a werdykt był taki, że jak najbardziej tak.
Biorąc jednak pod uwagę, że wystarczy dopłacić dwie stówki, by kupić Moto G86 5G, wybór poprzednika powoli przestaje mieć rację bytu, bo tegoroczna propozycja jest pod wieloma względami lepsza.
Oferuje większą wydajność i dłuższy czas pracy. Jest wytrzymalsza w każdym aspekcie. Do tego ma nowszego Androida, a w przypadku Motoroli ze wsparciem aktualizacyjnym bywa akurat różnie. Dla mnie plusem jest też fakt, że zakrzywiony wyświetlacz został zastąpiony płaskim (ale wiem, że dla części osób to akurat może być wadą).
Tymczasem pojawił się inny dylemat. W sierpniu 2025 roku do sprzedaży trafił bowiem smartfon Motorola Moto G86 Power 5G – bliźniak bohatera tej recenzji, ale oferujący większą ilość pamięci operacyjnej (12 GB) i zdecydowanie większy akumulator (6720 mAh). Jego cena wynosi 1399 złotych, a więc o kolejne dwie stówki więcej. Tak wygląda porównanie ich specyfikacji:
Motorola Moto G86 Power 5G | Motorola Moto G86 5G | Motorola Moto G85 5G | |
---|---|---|---|
Wyświetlacz | 6,67 cala, pOLED, 2712×1220 pikseli, 120 Hz, jasność do 4500 nitów | 6,67 cala, pOLED, 2712×1220 pikseli, 120 Hz, jasność do 4500 nitów | 6,67 cala, pOLED, 2400×1080 pikseli, 120 Hz, jasność do 1600 nitów |
Procesor | MediaTek Dimensity 7300 (4 nm; 2,5 GHz) | MediaTek Dimensity 7300 (4 nm; 2,5 GHz) | Qualcomm Snapdragon 6s Gen 3 (6 nm; 2,3 GHz) |
Pamięć | 12 GB RAM, 256 GB na pliki | 8 GB RAM, 256 GB na pliki | 12 GB RAM, 256 GB na pliki |
Akumulator | 6720 mAh, ładowanie do 30 W | 5200 mAh, ładowanie do 30 W | 5000 mAh, ładowanie do 30 W |
Aparaty | 50 Mpix (f/1.9) z OIS, 8 Mpix (f/2.2) – ultraszerokokątny/makro; przód: 32 Mpix (f/2.2) | 50 Mpix (f/1.9) z OIS, 8 Mpix (f/2.2) – ultraszerokokątny/makro; przód: 32 Mpix (f/2.2) | 50 Mpix (f/1.8) z OIS, 8 Mpix (f/2.2) – ultraszerokokątny/makro; przód: 32 Mpix (f/2.4) |
Łączność | 5G, Wi-Fi 6, Bluetooth 5.4, NFC | 5G, Wi-Fi 6, Bluetooth 5.4, NFC | 5G, Wi-Fi 5, Bluetooth 5.1, NFC |
Wymiary i waga | 161,21×74,74×8,65 mm, ~195 gramów | 161,21×74,74×7,87 mm, ~185 gramów | 161,97×73,06×7,59 mm, ~172 gramy |
Odporność | IP68 / IP69 | IP68 / IP69 | – |
Przybliżona cena w dniu recenzji | ~1400 złotych | ~1200 złotych | ~1000 złotych |
Czy premiera modelu Moto G86 Power sprawia, że podstawowy G86 przestaje mieć rację bytu? Moim zdaniem nie. Oczywiście, (najpewniej) imponujący czas pracy może zachęcać i w żadnym razie nie uważam, że nie warto kupić modelu z dopiskiem Power. Niemniej G86 w bazowej postaci również się broni. I to broni się świetnie.