Huawei Watch Fit 4 Pro – recenzja. Nikt się go nie spodziewał

Huawei coraz śmielej poczyna sobie na rynku zegarków inteligentnych. Dotychczas w przypadku kanciastych modeli był dużo bardziej powściągliwy, niż gdy mówimy o okrągłych smartwatchach. W tym roku jednak producent postanowił iść na całość i z Huawei Watch Fit zrobić pełnoprawną serię, zawierającą dwa produkty: podstawowy i tańszy Huawei Watch Fit 4 oraz bardziej wytrzymały i zaawansowany, a przez to też droższy (ale wciąż przystępny cenowo) Huawei Watch Fit 4 Pro. Dziś sprawdzę dla Was drugi z modeli.

Huawei Watch Fit 4 vs Huawei Watch Fit 4 Pro – czym się od siebie różnią?

Recenzję Huawei Watch Fit 4 mogliście już przeczytać na łamach Tabletowo, dziś natomiast nadszedł czas na wersję Pro. I, choć pochodzą z tej samej serii produktowej, co widać na pierwszy rzut oka, to jednak trochę się od siebie różnią. 

Pierwsza i najważniejsza rzecz: zastosowane materiały wykończenia. Szafirowe szkło, tytanowa ramka i aluminiowa obudowa w Watch Fit 4 Pro mają gwarantować dużo wyższą odporność niż ekran bez żadnego zabezpieczenia i aluminiowa ramka. To fakt, z którym trudno dyskutować.

Druga rzecz to wymiary i zastosowane detale. Watch Fit 4 Pro jest nieco bardziej toporny – 44,5×40×9,3 mm i waży 32 g (bez paska), a Watch Fit 4 – siłą rzeczy – bardziej filigranowy – 43×38×9,5 mm i waży 27 g (też bez paska). Różnice nie są jednak w żadnym stopniu uciążliwe.

Idziemy dalej – detale. Koronka w Watch Fit 4 Pro, podobnie jak dolny przycisk, są większe niż w Watch Fit 4. W obu modelach zastosowano też inną generację sensorów, znajdujących się pod obudową – w wersji Pro mamy dokładnie te same, co w Huawei Watch 5.

Nie bez znaczenia jest też ekran. Choć jego przekątna (1,82”) jest identyczna w obu smartwatchach, to różnią się, choć nieznacznie, rozdzielczością – 484×412 pikseli w Pro i 480×408 w podstawowym. Różni je też jasność – Watch Fit 4 Pro rozjaśnia się do nawet 3000 nitów, podczas gdy Watch Fit 4 – do 2000 nitów (co i tak jest wartością wystarczającą w słońcu).

To dobry moment, by wspomnieć o cenie. Watch Fit 4 standardowo kosztuje 599 złotych, a Watch Fit 4 Pro – 1199 złotych. Do 29 czerwca oba są jednak w promocji – można je kupić o, odpowiednio, 100 lub 200 złotych taniej.

Gdzie kupić?

Huawei Watch Fit 4 Pro

ok. 999 zł
(Przybliżona cena z dnia: 28 czerwca 2025)
Zawiera linki afiliacyjne.

Wzornictwo i jakość wykonania

Dwa lata temu Huawei zapatrzył się na Apple Watcha, dzięki czemu na rynku pojawił się Watch Fit 3, a ostatnio również jego nowa generacja – Watch Fit 4. W tym roku producent podpatrzył Apple Watcha Ultra 2 i… wprowadził absolutną nowość do swojej oferty – Huawei Watch Fit 4 Pro. Trudno nie dostrzec daleko idącej inspiracji. Fakt, nie opinia.

Co mi się w tym sprzęcie nie podoba to… ogromna ramka wokół ekranu. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to urządzenie za tysiaka i to nie jest w tej cenie nic nadzwyczajnego, ale kłuje mnie to w oczy. Na szczęście wystarczy ustawić ciemną tarczę, by ten problem nieco zniwelować, bo zastosowany AMOLED-owy ekran jest rewelacyjny. Na nasze nieszczęście natomiast jest fakt, że na zegarku jest sporo fajnych, kolorowych twarz, więc trzeba wybrać – albo rybka, albo akwarium.

To, co Watch Fitowi 4 Pro trzeba oddać, to lekkość – po założeniu na nadgarstek można zapomnieć, że rzeczywiście na nim jest. Na uwagę zasługuje też nowy pasek materiałowy w zielonej wersji kolorystycznej, który z założenia ma być przewiewny i taki jest – i szybko też schnie po aktywności. Pasek ma też to do siebie, że się brudzi – na szczęście można go błyskawicznie wyprać i będzie jak nowy.

Skoro już o pasku mowa, warto dodać jeszcze dwie rzeczy. Pierwsza – dzięki rzepom można go maksymalnie dostosować do naszego nadgarstka. Druga – paski są wymienne, aczkolwiek nie są montowane na tradycyjne teleskopy, więc – chcąc zmienić pasek – trzeba będzie kupić taki z dedykowanym zapięciem.

A jak wygląda Huawei Watch Fit 4 Pro po 1,5 miesiąca intensywnych testów? Powiedziałabym, że idealnie, ale to by była półprawda. Przydarzył się mały incydent, który spowodował pojawienie się małego odprysku na lewej krawędzi zegarka.

Pech chciał, że będąc na Świętym Krzyżu odłożyłam zegarek na ławkę, która – jak się okazało – była ustawiona pod kątem. Zegarek upadł z bardzo niskiej wysokości, ale idealnie na kostkę brukową, co odbiło się niewielkim odpryskiem. Na szczęście jest w takim miejscu, że rzadko rzuca mi się w oczy.

Wyświetlacz – świetny i odporny

Sam wyświetlacz pozostał nienaruszony, mimo że wcale nie obchodziłam się z zegarkiem jak z jajkiem. A to zdarzyło mi się walnąć nim z impetem w futrynę, a to przyciąć szafką, którą zdecydowanie zbyt szybko chciałam zamknąć. Kojarzę co najmniej kilka takich sytuacji, a ekran Watch Fita 4 Pro ewidentnie nie. I nie chce pamiętać :) Na ekranie nie ma żadnej – nawet najmniejszej – ryski.

Na temat ekranu nie jestem w stanie powiedzieć nic złego (poza tą nieszczęsną ramką wokół… ;)). Do tego stopnia, że gdy jechałam w majówkę rowerem, mając na jednym nadgarstku Watcha 5, a na drugim Watch Fita 4 Pro, to właśnie na drugiego z nich zerkałam chętniej. Głównie za sprawą tego, że ekran jest płaski (a nie wypukły), dzięki czemu jest po prostu dużo bardziej czytelny pod każdym kątem.

Nie wspomniałam jeszcze o tym, że Watch Fit 4 Pro obsługuje tarcze również w trybie Always on Display (Zawsze na ekranie), co oznacza, że – jak typowy zegarek ;)) – stale wyświetla godzinę i inne informacje, które dana tarcza pokazuje (oczywiście w ograniczonej formie). Jeśli jednak nie korzystamy z AoD, wystarczy lekko podnieść rękę, by ekran się wybudził i tym samym umożliwił sprawdzenie godziny.

Do tego nie mam też żadnych “ale” odnośnie responsywności wyświetlacza – za każdym razem odpowiednio reaguje na każde polecenie użytkownika.

Działanie i różne możliwości

W przeciwieństwie do Watcha 5, Watch Fit 4 Pro nie doczekał się odświeżenia oprogramowania, przez co interfejs (mimo tego, że w tej samej wersji, co w Watchu 5 – HarmonyOS 5.1.0) prezentuje się dokładnie tak jak w Watch Fit 3 czy nowym Watch Fit 4. Czy to jakaś wielka tragedia? Nie – wciąż jest intuicyjny i przejrzysty, a wszystkie najważniejsze opcje dostępne pod ręką. 

A właściwie co takiego tu znajdziemy? Przede wszystkim coś, co stanowi jedną z najważniejszych nowości w serii Watch Fit – płatności mobilne. Huawei Watch Fit 4 Pro, podobnie jak Watch Fit 4, obsługuje płatności NFC z wykorzystaniem Quicko. Nie jest to może najwygodniejsze rozwiązanie, ale lepsze takie niż żadne.

Kolejna rzecz – możliwość przeprowadzania rozmów bezpośrednio z poziomu zegarka, dzięki mikrofonowi i głośnikowi. To jest funkcja, po którą sięgam raczej rzadko, ale momentami okazuje się wręcz nieoceniona. Co ważne, jakość połączeń jest zupełnie zadowalająca. Przy czym nie ma tu eSIM, więc wszelkie rozmowy przeprowadzimy jedynie w zasięgu Bluetooth telefonu.

Oczywiście Huawei Watch Fit 4 Pro, jak każdy smartwatch, wyświetla wszelkie powiadomienia, które pojawiają się na naszym telefonie. W tym temacie zasadniczo mam jedną uwagę – na komunikatorach maści wszelkiej nie wyświetlają się zdjęcia, więc trzeba to przełknąć.

Na wiadomość można odpowiedzieć z użyciem gotowego szablonu lub wykorzystując klawiaturę wirtualną. Powiadomienia, co ważne, przychodzą bez zbędnej zwłoki – dosłownie chwilę po tym, jak pojawią się na smartfonie.

Oprócz tego z poziomu zegarka szybko sprawdzimy ile stopni jest na dworze czy zmienimy utwór, którego aktualnie słuchamy. Najwięcej jednak dzieje się w funkcjach odnoszących się do monitorowania aktywności, zdrowia i snu. I to właśnie na tych opcjach teraz się skupmy.

Monitorowanie aktywności

Tu się będę trochę powtarzać względem recenzji Huawei Watcha 5 ze względu na przygotowane wtedy porównanie z Watch Fitem 4 Pro. Na początek muszę jednak pochwalić to, jak szybko zegarek ten łapie fixa – to dosłownie kwestia dwóch-trzech sekund od momentu uruchomienia treningu.

A teraz już do rzeczy. Testy Engwe L20 3.0 Boost sprzyjały wychodzeniu trochę popedałować. Tutaj różnica nie była znacząca – Watch 5 zarejestrował trasę o długości 30,26 km, Watch Fit 4 Pro – 30,35 km, a Strava – 30,85 km. 

Największy pazur Huawei Watch Fit 4 Pro pokazał na dystansie 100 km, gdzie zmierzył 100,5 km, a telefon, będący w kieszeni, nieznacznie więcej – 101,66 km. Trudno zatem nie stwierdzić, że podczas jazdy na rowerze sprawdza się świetnie. A jak jest z bieganiem i chodzeniem?

Sprawa skomplikowała się właśnie przy bieganiu – tu już rozjazd względem telefonu zaczął być odczuwalny: Watch 5 – 5,01 km, Watch Fit 4 Pro – 5,04 km, a Strava – 5,23 km. Podobnie było innym razem. Trudno uwierzyć w to, by wszystkie trzy zegarki (bo do tego grona dołączył też Watch GT 5 Pro) się myliły. Wygląda zatem na to, że mój telefon referencyjny, za jaki posłużył Pixel 9 Pro, okazał się mylny.

Postanowiłam to dodatkowo zweryfikować, przeprowadzając nieco inny test, sprawdzający jeszcze jedną moją wątpliwość. Zauważyłam bowiem, że Watch Fit 4 Pro z reguły liczy więcej kroków niż Watch 5.

Postanowiłam zrobić taki test: rundka wokół mojego osiedla ma ok. 1,3 km. Za pierwszym razem oba zegarki były na prawej ręce, za drugim na lewej, za trzecim Watch 5 na prawej, Watch Fit 4 Pro na lewej i za czwartym – odwrotnie. Przy czym, ważna uwaga, idąc trzymałam telefon dwóch rękach, bo ciągle coś pisałam. Wyniki powinny być zbliżone, gdybyśmy mieli ręce w kieszeni. Telefon zmieniłam na inny – Motorolę Razr 60 Ultra.

Jak przedstawiała się liczba kroków i pokonany dystans podczas każdej pętli? 

Huawei Watch 5Huawei Watch Fit 4 ProMotorola Razr 60 Ultra
pierwszy wariantliczba kroków156615671560
dystans w km1,24 km1,29 km1,28 km
drugi wariantliczba kroków152315231514
dystans w km1,28 km1,27 km1,29 km
trzeci wariantliczba kroków152915281534
dystans w km1,26 km1,27 km1,29 km
czwarty wariantliczba kroków152715251524
dystans w km1,28 km1,27 km1,29 km

Wnioski? Oba zegarki liczą kroki na tym samym dystansie praktycznie identycznie. Jeśli zatem pojawiają się jakieś odchylenia w ciągu dnia – prawdopodobnie są one sumą mniejszych aktywności, typu pisanie na klawiaturze, poruszanie myszką, etc. Inna rzecz, że wyniki samego dystansu w przypadku Watcha 5 różnią się od siebie, podczas gdy Huawei Watch Fit 4 Pro jest pod tym względem dużo bardziej powtarzalny.

Huawei Watch Fit 4 Pro umożliwia automatyczne rozpoznawanie chodzenia, biegania, ćwiczeń na orbitreku i ergometrze, jednak opcję tą trzeba aktywować w ustawieniach ćwiczeń (domyślnie jest wyłączona). Podobnie działa automatyczne wstrzymywanie treningu – domyślnie jest wyłączona, należy ją włączyć indywidualnie dla wybranej dyscypliny.

W przypadku biegania możemy podzielić trening na segmenty, ustawić interwały czy nawet włączyć inteligentnego towarzysza z ustawionym konkretnym tempem, który na bieżąco wspiera nas w utrzymaniu wskazanego tempa biegu. Można też skorzystać z map offline.

Monitorowanie snu i zdrowia

Nowością w Huawei Watch Fit 4 Pro jest zdrowie emocjonalne – funkcja, której, jeśli dobrze pamiętam, miało w ogóle nie być w Europie. Tymczasem jest i śmiem twierdzić, że działa zupełnie dobrze, bo o ile w dni robocze pokazuje, że w sporej części dnia odczuwałam nieprzyjemne emocje, tak w weekend (również ostatni długi weekend) – było ich jak na lekarstwo. Pokazuje też poziom stresu.

Oprócz tego, standardowo już, Huawei Watch Fit 4 Pro pozwala na pomiar pulsu (w trybie inteligentnym lub w czasie rzeczywistym) i natlenienia krwi (automatycznie).  Pozwala też na pomiar temperatury skóry, prognozowanie cyklu menstruacyjnego oraz śledzenie oddechu podczas snu.

Wciąż dostępna jest opcja W formie, która na bieżąco – na podstawie naszej aktywności w ciągu dnia i ilości przyjmowanych kalorii (trzeba je wprowadzać do apki ręcznie) określa ile jeszcze możemy przyjąć kalorii, żeby nie przeholować. Świetna opcja dla osób, które pilnują wagi lub chcą zrzucić kilka kg.

Odnośnie monitorowania snu nie mam zastrzeżeń – wygląda na to, że czas snu pokrywa się z rzeczywistością z dużą dokładnością, bazując na zapamiętanych godzinach położenia się i pobudkach. Przebudzenia też są odpowiednio dobrze udokumentowane na osi czasu snu. Oprócz nich jest też oczywiście podział snu na poszczególne fazy.

Co też ważne, nie ma problemów z drzemkami – wieczorne oglądanie serialu na kanapie ani razu nie zostało zakwalifikowane jako drzemka.

Czas pracy Huawei Watch Fit 4 Pro

Wspomniałam już, że podczas testów zegarka zdarzyło mi się pojechać rowerem w trasę o dystansie 100 km. Przejazd zajął mi 5 godzin, a zegarek – po zakończonym treningu ze stale działającym GPS-em – wciąż miał duży zapas energii, bo na poziomie 73% (zaczynałam z w pełni naładowanym akumulatorem).

A jak czas pracy przedstawia się na co dzień? Producent wspomina o nawet 10 dniach pracy z daleka od ładowarki i jest to wynik jak najbardziej osiągalny. W moim przypadku powtarzalnie udawało się uzyskiwać 8-9 dni, co i tak jest wyśmienitym wynikiem. Włączając Always on Display czas pracy skraca się o połowę – potrafi dobić do pięciu dób.

Jeśli chodzi o ładowanie, potrzebujemy godziny, by uzupełnić energię w pełni rozładowanym Watch Fit 4 Pro.

Podsumowanie – jaki jest Huawei Watch Fit 4 Pro?

Jednym z moich ulubionych smartwatchy zeszłego roku był Huawei Watch Fit 3 – funkcjonalny i za rozsądne pieniądze. Jego głównym problemem była jednak odporność – mój egzemplarz dość szybko złapał rysy zarówno na ekranie, jak i na obudowie, co nie jest niczym dziwnym mając stale w pobliżu cztery koty. Watch Fit 4 Pro te bolączki zażegnał. I przy okazji został ulepszony też w innych obszarach.

Cieszy mnie, że Huawei nie postanowił wprowadzić na rynek wyłącznie Watcha Fit 4 Pro, dzięki czemu sami możemy dokonać wyboru pomiędzy tanim Watchem Fit 4 a nieco droższym, ale bardziej odpornym, Watchem Fit 4 Pro, wedle własnych potrzeb.

Na koniec dodam tylko, że w kwestii kompatybilności zegarków Huawei nic się nie zmieniło – dalej można je łączyć ze smartfonami z Androidem (od 9.0 w górę) i iOS (od 13.0 w górę).

Huawei Watch Fit 4 Pro – recenzja. Nikt się go nie spodziewał
Zalety
rewelacyjny wyświetlacz AMOLED
świetny czas pracy
lekka i odporna konstrukcja
rozmowy głosowe i pełne odpowiedzi na wiadomości
wysoka precyzja GPS i mapy offline
kompatybilność z Androidem i iOS
płatności przez NFC (niestety, Quicko)
Wady
ogromna ramka wokół ekranu
(na upartego) brak eSIM
chcąc wymienić pasek trzeba będzie szukać czegoś kompatybilnego
9
Ocena