Recenzja Huawei Nova 3. To sprzęt, w którym prawie wszystko jest takie, jakie być powinno

Jakieś półtora roku temu testowałem pierwszą generację Huawei Nova. Był to smartfon, który strasznie spodobał mi się zarówno wizualnie, jak i pod względem funkcji i działania systemu. Tym bardziej optymistycznie byłem nastawiony na testy tegorocznej odsłony tej serii, czyli Huawei Nova 3. Wizualnie, owszem, przykuł moją uwagę (szczególnie dzięki niecodziennemu kolorowi obudowy). Ale czy poza tym smartfon spełnił moje oczekiwania? Jak mi się z niego korzystało na co dzień? Czy nowa Nova jest warta swojej ceny? Wszystkiego dowiecie się w tej recenzji.

Specyfikacja techniczna Huawei Nova 3:

Cena w momencie publikacji: około 1999 złotych.

WIDEORECENZJA

OBUDOWA

Huawei Nova 3 jest solidnie wykonanym, atrakcyjnie wyglądającym smartfonem. Szczególnie w testowanej przeze mnie wersji kolorystycznej określanej jako purpurowa. W praktyce jest to mieniąca się pod różnymi kątami tafla szkła w barwach przechodzących od fioletu do niebieskiego. Wygląda to niezwykle efektownie i całość przypomina sławne „plecki” z Huawei P20 Pro w wersji twilight. Ramki wokół smartfona zostały świetnie dopasowane do tylnego panelu. Są one również w takich niebieskawo-fioletowych kolorach i wykonano je z błyszczącego metalu.

Huawei Nova 3 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Niestety szkło na tyle strasznie „lubi się” z plamami, zabrudzeniami i odciskami palców, które są widoczne dosłownie po chwili korzystania z urządzenia. Na szczęście producent dodaje w opakowaniu ochronne etui, które nieco chroni tył przed brudem.

Etui na Huawei Nova 3 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Na „pleckach” umieszczono podwójny aparat główny, który jest ustawiony pionowo na lekko odstającej od obudowy wstawce. Pod nią znalazła się dioda doświetlająca oraz informacje na temat zastosowanych matryc. Bliżej środka zamontowano lekko zagłębiony, niebieski, matowy skaner linii papilarnych, a od dołu jest jeszcze logo producenta oraz kilka symboli i znaków towarowych.

Na prawym boku zamontowano klawisze głośności oraz włącznik. Ten ostatni ma wygrawerowane delikatne poprzeczne pasy, które nie dość, że wyglądają interesująco, to jeszcze pozwalają łatwiej zlokalizować ten przycisk, ponieważ tekstura jest wyczuwalna pod palcem. Na przeciwległej krawędzi umieszczono tackę, na której znalazło się miejsce na dwie karty nanoSIM. Jedną z nich możemy zamienić na kartę microSD, co oznacza, że do czynienia mamy z hybrydowym slotem dual SIM.

Huawei Nova 3 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Od dołu znajdziemy złącze USB typu C, gniazdo słuchawkowe, głośnik multimedialny oraz mikrofon. Drugi mikrofon jest jeszcze zamontowany na górnej krawędzi.

Jeśli chodzi o działanie głośnika to jest całkiem nieźle, chociaż trzeba pamiętać, że jest to głośnik mono, więc nie uzyskamy jakiejś nadmiernej głębi dźwięku. Mimo wszystko muzyka jest jednak całkiem głośna, wyraźna i pozbawiona szumów i zakłóceń, tak więc do zwykłego odtwarzania dźwięków powinno to w zupełności wystarczyć.

Na froncie pierwsze skrzypce gra duży wyświetlacz, który ma przekątną 6,3 cala. Jest on wykonany w technologii IPS, ma rozdzielczość 1080 x 2340 pikseli, co przekłada się na zagęszczenie na poziomie 409 punktów na cal i proporcje 19,5:9. Ekran zajmuje około 84,2% całego frontowego panelu, co oznacza, że umieszczone wokół niego ramki nie są zbyt szerokie.

Nie zabrakło jednak „hitu tego lata”, czyli charakterystycznego notcha. On z kolei jest już bardzo szeroki, ale, na szczęście, został bardzo dobrze wykorzystany. Umieszczono tu bowiem dwie kamerki, szereg czujników, głośnik multimedialny oraz sporą diodę powiadomień. Pod ekranem nie umieszczono już żadnych dodatków.

Huawei Nova 3 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Jeszcze kilka słów o wyświetlaczu. Pozwala on na komfortową pracę w różnych warunkach oświetleniowych dzięki sporej jasności maksymalnej przy jednoczesnej zaskakująco niskiej minimalnej wartości. Na pochwałę zasługują też kolory, które są żywe, nasycone i chętnie się na nie patrzy. Może jedynie oprócz czerni i bieli, które są trochę przekłamane. Nie mam też żadnych większych zastrzeżeń do kątów widzenia – są jak najbardziej OK.

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz
2. Działanie. Oprogramowanie. Skaner linii papilarnych
3. Aparat. Bateria. Podsumowanie

SYSTEM

W Huawei Nova 3 zagościł system operacyjny Android w wersji 8.1 Oreo z nakładką producenta EMUI 8.1. Dodaje ona całą masę funkcji, które w większości ułatwiają obsługę smartfona. Są to jednak standardowe „hłałejowe” dodatki i nic innego, czegoś ponad to, co już znamy tu nie umieszczono.

Huawei Nova 3 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Przechodząc jednak do rzeczy – dodane przez producenta funkcje to:

Smartfon jest wyposażony w podzespoły takie jak procesor Kirin 970 wraz z układem graficznym Mali-G72 i 4GB RAM. Pozwala to na całkiem niezły komfort pracy, pozwalający na bezproblemowe korzystanie z urządzenia na co dzień. Podczas moich testów nie uświadczyłem żadnych większych przycinek, nie pojawiają się też klatkowania animacji czy samoczynne zamykania aplikacji.

Jedyne, co mi trochę przeszkadzało, to stosunkowo krótkie utrzymywanie aplikacji działających w tle. Niemal za każdym razem wracając do wcześniej używanej aplikacji musimy zaczekać aż załaduje się in ponownie. To samo tyczy się kart w przeglądarce internetowej – mało kiedy zostają one utrzymane w pamięci dłuższą chwilę.

Większych zastrzeżeń nie mam do działania modułów łączności. Działają one prawidłowo i pozwalają na płynne korzystanie z internetu zarówno przy użyciu WiFi, jak i korzystając z transmisji danych. Smartfon łączy się też prawidłowo z innymi urządzeniami przy użyciu modułu Bluetooth, a GPS ustala lokalizację precyzyjnie, chociaż czasami (szczególnie w budynkach) trwa to kilka sekund.

W Novie 3 mamy też moduł NFC, jednak w moim testowym urządzeniu nie mogłem sprawdzić jego działania. Otrzymałem egzemplarz, w którym pojawia się informacja, że smartfon został odblokowany, co z automatu przekreśla możliwość dodania karty w Google Pay.

W smartfonie umieszczono 128 GB pamięci wbudowanej, z czego około 118 GB jest fizycznie dostępnych dla użytkownika. Pamięć możemy rozbudować za pomocą kart microSD – obsługiwane jest do 256 GB. Niestety w takim przypadku musimy zrezygnować z jednej karty nanoSIM, ponieważ do dyspozycji mamy slot hybrydowy.

A jeśli chodzi o testy syntetyczne to Huawei Nova 3 w popularnych benchmarkach wypadł następująco:

SKANER LINII PAPILARNYCH

W Huawei Nova 3 skaner linii papilarnych jest umieszczony na tyle urządzenia. Jest on zlokalizowany w idealnym miejscu, w sam raz do sięgania go palcem podczas codziennego korzystania.

Huawei Nova 3 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Żadnych zastrzeżeń nie mam też do jego działania. Jest on bardzo szybki, precyzyjny i chyba nie zdarzyło się, żeby odcisk nie został prawidłowo rozpoznany. Warto dodać, że skaner jest cały czas aktywny, przez co lekkie dotknięcie od razu odblokowuje urządzenie. Cały proces od przyłożenia palca do podświetlenia ekranu trwa niecałą sekundę.

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz
2. Działanie. Oprogramowanie. Skaner linii papilarnych
3. Aparat. Bateria. Podsumowanie

APARAT

Huawei Nova 3 został wyposażony w podwójny aparat główny złożony z matryc o rozdzielczości 24 oraz 16 Mpix. Oba „oczka” mają przysłonę f/1.8, a całość wspiera pojedyncza dioda doświetlająca. Na froncie również umieszczono dwie kamerki, w tym wypadku mają one jednak matrycę 24 oraz 2 Mpix oraz przysłonę f/2.0. Warto dodać, że w aparacie głównym jedna matryca jest monochromatyczna a drugi kolorowa, w kamerce obie rejestrują kolorowe fotografie.

Huawei Nova 3 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

A jak sprawdzają się te aparaty w codziennym użytkowaniu? Zacznijmy od matryc na tyle. Szczerze mówiąc jestem pod sporym wrażeniem. Zdjęcia są bardzo ładne, mają sporo szczegółów, są mocno nasycone w kolory, a całość jest ostra i wyraźna. Szczerze mówiąc nie ma za bardzo do czego się przyczepić!

Chyba, że komuś przeszkadzają zbyt intensywne barwy. W aplikacji aparatu mamy bowiem dostępny tryb AI, który dostosowuje kolory do danej scenerii. O ile w większości przypadków faktycznie udaje się osiągnąć spektakularnie wyglądające zdjęcia, to w fotografiach drzew, trawy, roślin – niemal wszystkiego, co jest zielone – to mam wrażenie, że nasycenie jest zbyt duże, a całość wygląda dość sztucznie. Na szczęście w aplikacji galerii możemy wyłączyć sobie ten efekt nawet już po wykonaniu fotografii.

Bardzo dobrze jesteśmy w stanie wykonać zdjęcia macro. Aparat świetnie radzi sobie z wyostrzaniem mniejszych elementów i trwa to bardzo krótką chwilę. Dodatkowo możemy uzyskać ładnie wyglądający efekt głębi z delikatnie rozmazanym tłem.

Dużo gorzej jednak sprawa ma się w przypadku zdjęć nocnych. Są one stanowczo słabszej jakości, maja mało szczegółów, a kolory są przeciętnie nasycone. Dodatkowo pojawia się problem z rozszczepianiem światła, widoczne są też szumy i ziarno, a czasem nawet delikatne rozmazania.

Jeśli natomiast chodzi o kamerkę frontową to mam wrażenie, ze dawno nie korzystałem ze smartfona, który wykonywałby tak ładne selfie. Są one ostre, wyraźne, ze świetnie nasyconymi kolorami (szczególnie w trybie AI) i całość może się jak najbardziej podobać. Łącząc to jeszcze z trybem portretowym możemy osiągnąć zdjęcia, które niejednego zaskoczą, że są wykonywane kamerką smartfona, i to frontową!

Aplikacja aparatu jest bardzo bogata w różnorakie funkcje. Jest, na przykład, tryb małej przysłony, portret, ruchome zdjęcia, obiektyw AR dodający śmieszne elementy do fotografii, zwolnione tempo, malowanie światłem, tryb poklatkowy, skanowanie dokumentu, panorama 3D, kilka filtrów czy tryb monochromatyczny. Nie zabrakło też trybu profesjonalnego, w którym można dostosować według własnego uznania balans bieli, czas naświetlania, wartość ekspozycji, ostrość czy czułość ISO.

AKUMULATOR

W smartfonie umieszczono akumulator o pojemności 3750 mAh. Pozwala to na uzyskanie od około 5,5 do 6 godzin na wyświetlaczu w trybie mieszanym (naprzemiennie WiFi i transmisja danych, automatyczna jasność). Czas ten wydłuża się nawet do nieco ponad 7 godzin przy korzystaniu z samego WiFi, a przy korzystaniu głównie z transmisji danych SoT spada do około 4-4,5 godziny.

Są to całkiem dobre wyniki, które sprawiały, że często ładowałem telefon co około dwa dni. Urządzenie naładujemy ładowarką za pomocą przewodu zakończonego złączem USB typu C. Warto dodać, że smartfon wspiera tryb szybkiego ładowania.

PODSUMOWANIE

Huawei Nova 3 kosztuje aktualnie prawie 2000 złotych. Jest to sporo i w tej cenie znajdziemy wiele ciekawych smartfonów. Jednak z drugiej strony do niewielu rzeczy można się przyczepić w tym urządzeniu. Jest to bowiem ładnie wyglądający, płynnie działający sprzęt wyposażony w funkcjonalny system, świetne aparaty oraz całkiem niezły akumulator.

Huawei Nova 3 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

W Huawei Nova 3 nie zabrakło też USB typu C, gniazda słuchawkowego, NFC (chociaż osobiście nie mogłem sprawdzić jego działania) oraz szybkiego skanera linii papilarnych. Niektórzy mogliby jedynie przyczepić się do głośnika mono, hybrydowego slotu dual SIM oraz obecności notcha, który nie przez każdego jest lubiany.

Ogólnie jednak myślę, że jest to kawał dobrego sprzętu i warto się nim zainteresować. Osobiście jestem zadowolony z testów tego smartfona i z czystym sumieniem mogę go polecić.

A co Wy myślicie o tym smartfonie? Kupilibyście go, czy raczej szukalibyście czegoś innego?

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz
2. Działanie. Oprogramowanie. Skaner linii papilarnych
3. Aparat. Bateria. Podsumowanie

Exit mobile version