Jak iść w góry, żeby się nie zabić? Cóż, jeśli zamierzasz ruszać na szlak w klapkach lub sandałach, to może lepiej wybierz inną metodę na zakończenie swojej egzystencji na tym łez padole – oszczędzisz przynajmniej trudnej misji górskim ratownikom. Niech Cię jednak ten wstęp nie zwiedzie – nie zamierzam tu przedstawiać podstawowych porad związanych z bezpieczną wspinaczką. Wychodzę z założenia, że jesteś myślącą osobą i chciałbym tylko wskazać Ci kilka sposobów na to, jak technologia może okazać się przydatna.
Bo choć wypad w góry to świetna opcja, by zrobić sobie cyfrowy detoks – odpocząć od ekranów, natłoku informacji i ciągłego poczucia, że musisz cały czas czuwać, bo a nuż ominie Cię coś ważnego (FOMO i te sprawy), to w moim odczuciu mimo wszystko warto nie rezygnować tak do końca z technologii. I już wyjaśniam Ci, dlaczego.
Dlaczego warto zabrać smartfon w góry?
Są osoby, według których smartfon na szlaku jest potrzebny jak dziura w bucie. Nie jestem jedną z nich, choć wchodząc na szlak przeważnie wyłączam wszystkie powiadomienia, a nierzadko nawet łączność komórkową. Urządzenie nie jest mi bowiem potrzebne do śledzenia newsów z wielkiego świata. Mam dla niego inne zastosowanie.
Przede wszystkim smartfon, a konkretnie uruchamiane na nim aplikacje, przejmują u mnie rolę innych akcesoriów. Jest ich wiele i teraz pokrótce Ci o nich opowiem.
Najlepsze aplikacje w góry – nawigacja i szlaki
Mapa papierowa w kilku kwestiach ma przewagę nad cyfrową mapką wyświetlaną na ekranie smartfona. Po pierwsze: ma dużo większy format, więc łatwiej objąć wzrokiem szerszy obszar. Po drugie: na pewno się nie rozładuje, a po trzecie: nawet mocno świecące słońce nie wpłynie negatywnie na widoczność.
Jednak papierowa mapa ma też swoje minusy i również chciałbym wspomnieć o trzech: z oczywistych względów nie jest aktualizowana, ma swój kres, no i nie wskaże Ci szybko, w którym dokładnie miejscu się znajdujesz. Dlatego właśnie sam idąc w góry zabieram papierową mapę, ale w razie czego mam też smartfon z nawigacją i mapą szlaków.
Mapa Turystyczna – najlepsza aplikacja do planowania tras w górach
Najlepiej w moim odczuciu działa najpopularniejsza zresztą Mapa Turystyczna. Jest dostępna zarówno w formie aplikacji, jak i z poziomu przeglądarki internetowej (i nawet z tej drugiej całkiem wygodnie korzysta się na smartfonie). Pozwala sprawdzić szlaki turystyczne, zawierając równocześnie regularnie aktualizowane informacje na ich temat (np. o czasowym wyłączeniu).
Poza ręcznym oglądaniem szlaków Mapa Turystyczna pozwala również zaplanować podróż, wybierając punkt początkowy i końcowy (z możliwością ustawienia przystanków). Całość działa bezproblemowo i nierzadko okazuje się bardzo pomocna na szlaku. Trzeba tylko brać poprawkę na wskazywane czasy przejścia, ponieważ bywają mocno przeszacowane, a czasem – wręcz przeciwnie – niedoszacowane.



Podczas planowania trasy uzyskujemy także informacje o sumie podejść i zejść, najwyższym punkcie czy odległości w kilometrach. Mapa Turystyczna informuje także o ewentualnych opłatach za wstęp oraz możliwości wprowadzania psów. Słowem: wszystko, czego potrzeba.
- pobierz aplikację Mapa Turystyczna na smartfon z Androidem lub na iPhone’a
Mapy.com to świetna alternatywa
Jeśli z jakichś powodów Mapa Turystyczna nie przypadła Ci do gustu, zostawiam jeszcze kilka alternatywnych aplikacji do sprawdzenia. Świetnie w polskich górach spisują się na przykład czeskie Mapy.com. Również umożliwiają planowanie trasy wzdłuż szlaków i ścieżek, oferują informacje o profilu wysokości i poziomie trudności oraz zawierają aktualizowane na bieżąco komunikaty, a do tego podpowiadają, gdzie warto się zatrzymać dla najlepszych widoków.



Z aplikacji dowiesz się też, jaki charakter ma wybrana trasa – czy to odsłonięte chodniki, czy może jednak nieutwardzone ścieżki leśne. Warto też podkreślić, że istnieje możliwość zapisania i pobrania mapy do późniejszego korzystania z niej bez dostępu do internetu. Gdzie jak gdzie, ale w górach może się to przydać.
- pobierz aplikację Mapy.com na smartfon z Androidem lub na iPhone’a
Godne uwagi są również aplikacje Traseo oraz Locus. Chwalona jest szczególnie ta druga, jednak ze względu na poziom rozbudowania polecałbym ją raczej użytkownikom o wyższym poziomie zaawansowania. Jest genialna, ale nie tak prosta i intuicyjna jak Mapa Turystyczna czy Mapy.com.
Jaka aplikacja do sprawdzania pogody w górach?
Pogoda w górach zmienia się bardzo szybko. Mimo to warto wziąć pod uwagę prognozy, gdy planuje się dłuższą wycieczkę. Na krótkich trasach w zupełności wystarczy standardowa aplikacja na Twoim telefonie, ale przy ambitniejszych planach lepiej postawić na coś bardziej zaawansowanego.
Osobiście stawiam na prognozę pogody Meteo ICM (za którą odpowiada Interdyscyplinarne Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego przy Uniwersytecie Warszawskim). Cechuje się bardzo wysoką precyzją i sprawdzalnością, a do tego zawiera bardzo szczegółowe informacje.
- pobierz aplikację Meteo ICM na smartfon z Androidem lub na iPhone’a



Do tego warto zainstalować jeszcze Monitor Burz, czyli aplikację pozwalającą na bieżąco obserwować, gdzie jest burza i w jakim kierunku się przesuwa. Na mapie prezentowane są także opady, którym nie towarzyszą wyładowania. Skorzystanie z tej apki, gdy planujesz wycieczkę albo widzisz, że sytuacja na szlaku zaczyna robić się niepewna, może być bardzo dobrym pomysłem.
- pobierz aplikację Monitor Burz na smartfon z Androidem lub na iPhone’a



Przed wyjazdem w góry warto też zainstalować lub zaktualizować aplikację Meteo IMGW (Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej). Po co? Ano dla błyskawicznych powiadomień o komunikatach i ostrzeżeniach meteorologicznych lub hydrologicznych dla wybranej lokalizacji. Pozycja obowiązkowa!
- pobierz aplikację Meteo IMGW na smartfon z Androidem lub na iPhone’a



Bezpieczeństwo jest najważniejsze – te aplikacje pomogą Ci zadbać o nie w górach
Nawet na oficjalnie wytyczonym szlaku i przy doskonałej pogodzie może dojść do wypadku. Dlatego właśnie przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę zainstalować na smartfonie aplikację Ratunek. Pozwala ona błyskawicznie i bezproblemowo powiadomić odpowiednie służby i wezwać pomoc, gdy jest potrzebna.
Działa to tak, że gdy dojdzie do wypadku należy uruchomić aplikację, wcisnąć przycisk Góry oraz trzykrotnie potwierdzić wezwanie. Wówczas SMS z naszą lokalizacją i danymi trafi do GOPR-u lub TOPR-u, a my sami zostaniemy połączeni z ich pracownikami. Szybkie wezwanie pomocy znacząco zwiększa szanse na pozytywny finał sprawy.
- pobierz aplikację Ratunek na smartfon z Androidem lub na iPhone’a



Co ważne, aplikacja Ratunek zadziała prawidłowo tylko wtedy, gdy nasz telefon znajduje się w zasięgu macierzystej sieci GSM. W innym przypadku trzeba skorzystać z podstawowego numeru ratunkowego, czyli 112. Chyba że znajdujemy się w słowackich górach, wówczas z pomocą przychodzi bliźniacza aplikacja HZS.
- pobierz aplikację HZS na smartfon z Androidem lub na iPhone’a



Wiedz, na co patrzysz
Jednak smartfon w górach może mieć nie tylko czysto praktyczne znaczenie. Można także zrobić użytek z jego aparatu – czy to dla utrwalenia niezwykłych przygód, czy też w celu… zaspokojenia ciekawości.
Polskie Góry
Na przykład Polskie Góry są świetną aplikacją do zaspokajania ciekawości i odpowiadania na pytanie „a na co ja tak właściwie patrzę?”. Wystarczy skierować aparat na krajobraz i od razu dowiadujemy się, co to za szczyty prężą się przed naszymi oczami. Poznajemy ich nazwy i wysokości. Baza jest bardzo szeroka, więc szansa na to, że apka nie poradzi sobie z zadaniem, jest praktycznie minimalna. Pamiętaj tylko, by przed drogą pobrać bazę na swój telefon.
- pobierz aplikację Polskie Góry na smartfon z Androidem

Obiektyw
Jeśli natomiast chcemy dowiedzieć się nie co tam majaczy na horyzoncie, lecz co to za roślina, owad czy ptak tuż przy nas, to z pomocą przychodzi Obiektyw Google. Myślę, że tej aplikacji nie trzeba nikomu przedstawiać, ale warto wspomnieć, że i w górach może okazać się przydatna.
Technologiczna wyprawka, czyli co jeszcze warto wziąć w góry?
Smartfon to podstawowe urządzenie, z którym i tak praktycznie się nie rozstajemy, więc większość z nas bierze go też w góry. Nie jest to jednak jedyny sprzęt, który warto mieć przy sobie na szlaku.
Po pierwsze warto zabrać też ze sobą powerbank. No i przede wszystkim pamiętać o tym, by przed wyjściem go naładować (mądrzejszy o doświadczenie mówię to też sobie samemu :D), no i wypadałoby również mieć ze sobą przewód, o ile nie mamy powerbanku ze zintegrowanym kabelkiem.

Naładowany powerbank (i przewód!) pozwoli uniknąć sytuacji, w której smartfonowi zaczyna brakować energii w najmniej odpowiednim momencie. A tak to już ze smartfonami jest, że zawsze rozładowują się wtedy, kiedy akurat najbardziej nie powinny tego robić.
Poza smartfonem i powerbankiem fajnie jest też zabrać w góry smartwatch lub nawet zegarek sportowy. Dlaczego?
Najciekawsze funkcje smartwatchy w górach
Smartwatch w górach może być wyjątkowo przydatnym sprzętem. Szczególnie taki, który ma wbudowany GPS i kompas – szybko pozwala Ci bowiem zorientować się, gdzie dokładnie się znajdujesz. Aplikacje do śledzenia trasy umożliwiają także wytyczenie trasy powrotnej do tego samego punktu, dzięki czemu bezpiecznie wrócisz tam, gdzie znajdował się start Twojej podróży.
Nie brakuje też na rynku smartwatchy z wysokościomierzem i barometrem. Te moduły również okazują się przydatne, gdy próbujesz ustalić, gdzie się znajdujesz. Prezentowane przez nie wyniki stanowią też jako-taką wskazówkę na temat tego, jak dobrze idzie Ci droga na szczyt.

Smartwatche, zegarki czy nawet opaski monitorują również zdrowie i aktywność. Jeśli jak ja lubisz śledzić to, ile kroków udało Ci się postawić i ile kilometrów przejść, to nie potrzebujesz raczej dodatkowej zachęty. Pomiar pulsu czy natlenienia krwi pozwala zaś zadbać o to, by górska wycieczka była dla Ciebie zdrowa. Czasem lepiej zrobić sobie przerwę, by ostatecznie zajść dalej.
Podobnie jak smartfony, smartwatche – szczególnie te kierowane do wyczynowców – oferują także funkcję SOS, ułatwiającą wezwanie pomocy. Warto mieć to na uwadze.
Jak już wspominałem, ruszając na szlak wyłączam powiadomienia, a często nawet całą łączność komórkową. Niemniej rozumiem, że nie każdy może chcieć decydować się na taki krok. W takiej sytuacji jeszcze bardziej przydatny może okazać się smartwatch. Gdy ktoś będzie do Ciebie dzwonić lub pojawi się jakaś wiadomość, szybko sprawdzisz – bez konieczności wyjmowania telefonu – kto to i czego chce, a to pozwoli Ci podjąć decyzję, czy trzeba się zatrzymać, czy też można spokojnie iść dalej.
A przecież o to chodzi, by iść. Przeć przed siebie i się nie poddawać. Smartfon i smartwatch mogą sprawić, że na nieznanym terenie poczujesz się nieco pewniej. A dzięki temu możesz osiągnąć jeszcze więcej. I tego Ci życzę!