Przygotujcie się na prawdziwy potop smartfonów z kwadratowymi wysepkami aparatu

Wysyp smartfonów z wycięciami w ekranie nastąpił zaraz po tym, jak Apple zaprezentowało iPhone’a X. Wśród producentów telefonów z Androidem tylko nieliczni oparli się presji notcha. Kolejnym trendem, który może być wkrótce bardzo mocno zauważalny, jest konfiguracja aparatu głównego w postaci trzech lub czterech obiektywów umieszczonych w jednej, kwadratowej obudowie, tak jak ma to wyglądać w nowych iPhone’ach.

Tegoroczne iPhone’y wniosą kilka rzeczy niespotykanych wcześniej u Apple, w tym odmienny układ obiektywów aparatu. Niektórym już od samego początku nie podobał się pomysł kwadratowego „garba” przytulonego do jednego z rogów tylnej części obudowy. Nic jednak na to nie poradzimy – najpewniej tak będzie wyglądał nowy iPhone.

Nowe iPhone’y mają wyglądać bardzo podobnie. (fot. 9to5Mac).

Problem polega na tym, że producentci smartfonów z Androidem bezwiednie kopiują nawet najbardziej niedorzeczne pomysły Apple i przenoszą je do swoich urządzeń. W ten sposób powstaje armia klonów, na siłę eksploatująca charakterystyczne cechy iPhone’ów. Wystarczy spojrzeć na takiego CUBOT-a X20 Pro 2. Prawdopodobnie zdąży zadebiutować jeszcze przed iPhone’ami.

Z przodu ma wyglądać całkiem nieźle, przywołując na pamięć choćby OnePlusa 6T dzięki aparatowi 13 Mpix (SONY IMX214) ukrytemu w łezce. Ekran 6,3 cala przy rozdzielczości Full HD+ powinien się sprawdzać. Ogólne wymiary, przy baterii o pojemności 4000 mAh też nie będą straszyć – to 157,1 x 74,6 x 8,1 mm.

Wyraźne nawiązanie do iPhone’ów widoczne są z tyłu urządzenia. Telefon dostanie potrójny aparat: 12 Mpix (SONY IMX486) + 20 Mpix (SONY IMX350) + szerokokątny 8 Mpix (125°). W środku znajdzie się procesor Helio P60, 6 GB RAM i 128 GB pamięci wbudowanej.

Sprzęt trafi do sprzedaży w we wrześniu. Wydaje się, że będzie jednym z pierwszych naśladowców stylu nowych iPhone’ów. Oczywiście układ aparatów „w kuchenkę gazową” był obecny w branży już wcześniej, ale teraz chyba nie ma przed nim ucieczki. Tak samo wycięcie w ekranie nie było pierwszyzną, kiedy na rynku pojawił się iPhone X. Jednak branży zajęło sporo czasu, żeby przestać bezwiednie kopiować styl upowszechniony przez Apple. Ciekawe, jakie rozmiary przybierze to tym razem.

Specyfikacja Google Pixel 4 i Pixel 4 XL ujawniona. Na liście parametrów m.in. ekran 90 Hz

źródło: Cubot dzięki GizmoChina
Komentarz do zdjęcia tytułowego:
Tak, wiem, że interpretowane słowa wypowiedział w „Potopie” Zagłoba, a nie Kmicic, ale na potrzeby lepszego skojarzenia posłużyłem się zdjęciem zamyślonego Olbrychskiego. To nadal dość odległe nawiązanie, ale nie mogłem się powstrzymać po użyciu słowa „potop” w tytule ;)