Ponad 75% użytkowników Pixeli korzysta z Androida 9.0 Pie. „Tylko” 75% czy „aż”?

Powszechnie wiadomo, że Android nie ma startu do tego, w jakim tempie aktualizowane są kolejne urządzenia z iOS na pokładzie. Apple może pochwalić się tym, że po trzech tygodniach jego najnowszy system mobilny zainstalowany był na ponad połowie kompatybilnych urządzeń. Oczywiście dla Androida coś takiego jest nieosiągalne, ale jak wyglądałyby te statystyki, gdyby wziąć pod uwagę same smartfony z serii Pixel, produkowane na zlecenie Google’a?

Szef działu produktowego Google, Rick Osterloh, zareagował na Twitterze na informację dotyczącą tego, że użytkownicy iPhone’ów i iPadów bardzo szybko instalują na swoich urządzeniach nową wersję systemu od Apple, przez co iOS 12 po trzech tygodniach osiągnął wynik obecności na 50% uprawnionych do aktualizacji urządzeń.

Według Osterlocha, Android 9.0 Pie, od swojej premiery na początku sierpnia, znajduje się na 75% smartfonów z linii Pixel. Mamy więc dane po dwóch miesiącach, a nie trzech tygodniach, więc trudno porównywać pod tym względem iOS i Androida. Ważne jest coś innego: w ogóle nie spodziewalibyśmy się niższego wyniku dla Androida Pie.

Android 9.0 Pie na większości Pixeli: to chyba norma, a nie wielka wygrana?

75% to sporo, ale nie o to chodzi. Osoby posiadające Pixela to często prawdziwi pasjonaci technologii. Bywają największymi fanami Androida, stąd wybierają urządzenie, które jako pierwsze dostaje nowe wersje tego systemu. Jeśli około 25% z nich nie ma zainstalowanej najnowszej wersji systemu od Google to nie dlatego, że nie zdążyli tego zrobić, tylko po prostu tego nie chcą. 

Na forach powtarzają się głosy, że niektórzy użytkownicy Pixeli po prostu wrócili do Androida Oreo po frustrujących doświadczeniach z Androidem Pie. Części z nich po prostu nie podeszły zmiany w zakresie wielozadaniowości, dzielenia ekranu czy gesty nawigacyjne. Są zdania, że skoro Android Pie jest tak dobry i wręcz pisany pod Pixele, to powinien działać na nich jak marzenie.

fot. Google

Niektórzy wstrzymują się przed aktualizacją flagowców Google z różnych powodów. Może być też tak, że część smartfonów z kolorowym „G” na obudowie po prostu nie jest regularnie używana.

Jak to często w takich wypadkach bywa, członkowie społeczności bywają bardzo wymagający dla producentów zarówno sprzętu jak i oprogramowania. Osterloch zapewne niejednokrotnie musiał mierzyć się z krytyką firmy, w której pracuje.

https://www.tabletowo.pl/2018/10/09/google-pixel-3-i-pixel-3-xl-oficjalnie-sa-wieksze-bardziej-inteligentne-i-maja-jeszcze-lepsze-aparaty/

źródło: @rosterloh via Android Police