Skoro samochody elektryczne to przyszłość motoryzacji, nic dziwnego, że koncerny paliwowe zainteresowane są wyposażeniem swoich punktów w ładowarki do tego typu aut. Orlen właśnie ogłosił, iż jeszcze w tym roku na kilkunastu stacjach benzynowych klienci będą mogli naładować akumulatory swoich pojazdów.
Koncern rozpoczyna pilotażowy program, który na razie polegać ma na pojawieniu się 23 ładowarek o mocy 50 i 100 kW. Orlen czeka obecnie na oferty ich zakupu. Dokładne rozmieszczenie nie jest póki co znane, lista ma być publikowana wraz z kolejnymi fazami inwestycji. Na ten moment wiadomo jednak, że znajdą się one wzdłuż najważniejszych tras tranzytowych, ale również pod siedzibami firmy w Płocku i Warszawie.
Będą z nich mogli skorzystać kierowcy w zasadzie wszystkich, oferowanych na rynku europejskim elektryków. Stacje zostaną bowiem wyposażone w złącza CHAdeMO oraz CCS, służące do ładowania prądem stałym oraz Typ 2 do ładowania prądem przemiennym. Projekt ma być zrealizowany w latach 2018-2019.
Inwestycja w elektromobilność w Polsce, wpisująca się w strategiczne plany rozwojowe naszej gospodarki, pozwoli nam znacząco poszerzyć know-how, zdobyte między innymi na zagranicznych rynkach. Będzie również ważnym bodźcem rozwojowym dla całego rynku paliw alternatywnych w naszym kraju. Chcemy, by w 2019 roku kierowcy, korzystający z aut elektrycznych, mogli przejechać przez całą Polskę głównymi szlakami komunikacyjnymi, korzystając z naszych punktów ładowania – mówi Wojciech Jasiński, Prezes Zarządu PKN ORLEN
Jak podano w komunikacie koncernu, pojawienie się ładowarek do samochodów elektrycznych na stacjach tej sieci jest jednym z elementów planu przygotowania się do sprzedaży paliw alternatywnych. Dlatego w Kostomłotach i Katowicach na stacjach ORLEN dostępne są już pierwsze punkty ładowania, powstałe przy współpracy z Teslą (taki sam jest również w miejscowości Grimmen w Niemczech). Za zachodnią granicą pojawiło się także miejsce, w którym można naładować samochód wodorem, z kolei w Czechach rozwijana jest sieć stacji, oferujących tankowanie gazu CNG.
Problem braku dostępności ładowarek jest jednym z największych hamulców dla rozwoju samochodów elektrycznych. Widać jednak, że coś się w tym kierunku dzieje. Plany powstania sześciu tysięcy punktów ładowania zakłada ustawa o elektromobilności. Do tego pojawiają się one również przy marketach, na przykład sieci Lidl i IKEA. Polacy pracują także nad możliwością ładowania samochodów przy użyciu latarni ulicznych.
Polecamy również:
https://www.tabletowo.pl/2017/12/03/shell-bedzie-budowal-wlasne-punkty-ladowania-samochodow-elektrycznych-rowniez-w-polsce/
*grafika tytułowa pochodzi z serwisu vitay.pl
Źródło: Orlen