Oppo to zrobiło. Zaprezentowano publicznie przedni aparat smartfona ukryty pod wyświetlaczem

Koniec z notchami, koniec z aparatami wysuwanymi z obudowy. Oppo postanowiło publicznie pokazać, nad jakim rozwiązaniem pilnie pracowało przez ostatnie miesiące. Dzięki tej technologii przednie sensory fotograficzne smartfonów będą mogły być niewidoczne aż do momentu włączenia aplikacji aparatu.

Podczas trwających w Szanghaju targów MWC19, producent wystawił na publiczny widok urządzenie referencyjne z zamontowanym nowym typem aparatu przedniego. Nie jest on ukryty w notchu ani w wysuwanym z obudowy module, a znajduje się pod przepuszczającymi światło warstwami wyświetlacza. Producent jednocześnie chciał zadbać o to, by takie rozwiązanie nie spowodowało znaczącego pogrubienia obudowy.

Całość wygląda całkiem nieźle na pierwszy rzut oka, ale projektowi daleko do zastosowania w masowo produkowanych smartfonach. Jedną z największych przeszkód jest kwestia jakości otrzymywanych z takiego aparatu zdjęć. Światło, które dociera do sensora ukrytego pod szybką smartfona jest stłumione wędrówką przez półprzezroczyste warstwy ekranu. Efekt jest taki, że fotografie tracą na odwzorowaniu barw oraz brakuje im szczegółów. Co prawda Oppo zadbało o odpowiednie dostosowanie automatycznego balansu bieli, zastosowało HDR oraz zoptymalizowało algorytmy do pozbywania się ze zdjęć niepożądanych artefaktów, ale nadal to trochę za mało.

https://twitter.com/_ssuper_man_/status/1143777767122767877

Oppo udowodniło więc, że można pozbyć się i notcha, i wysuwanych czy obracanych modułów przy jednoczesnym zachowaniu przedniego aparatu. Pewne kwestie trzeba jeszcze doszlifować, bo pierwsze efekty działania kamery mogłyby być dla wielu rozczarowujące, ale jest szansa, że za jakiś czas zobaczymy pierwszy model tego producenta z tego typu rozwiązaniem. A wtedy – żegnajcie wycięcia w ekranie!

 

dzięki fonearena