Recenzja tabletu Huawei MediaPad M1 8.0. Godny rywal LG G Pad 8.0 LTE?

LG G Pad 8.0 LTE obwieściłam tabletem z najlepszym stosunkiem ceny do jakości i oferowanych parametrów technicznych wśród 8-calowych niskobudżetowców. Zrobiłam to nie bez powodu, bowiem na aukcjach internetowych spokojnie można go zdobyć za mniej niż 500 złotych. Jak się okazuje w tych samych pieniądzach jest dostępny inny ciekawy produkt, Huawei MediaPad M1 8.0, którego postanowiłam Wam nieco przybliżyć.

Parametry techniczne Huawei MediaPad M1 8.0 (S8-301L):

Cena w momencie publikacji: ok. 450-500 złotych na portalach aukcyjnych; dostępny również w ofertach wybranych operatorów

Wzornictwo, jakość wykonania

MediaPad M1 8.0 jest produktem z zeszłego roku, na co można zwalać winę w przypadku nieszczególnego wzornictwa. Zwłaszcza z przodu, gdzie poza plastikową ramką, na której umieszczone są frontowe głośniki, jest jeszcze szeroka ramka okalająca bezpośrednio ekran. Po co? Trudno powiedzieć. Zupełnie niepotrzebnie zajmuje miejsce, przez co tablet jest wydłużony (214,4 mm wysokości to sporo jak na 8-calowy tablet – taki LG G Pad 8.0 ma 210,8 mm). Pod tym względem testowane urządzenie zupełnie nie przypadło mi do gustu. Nawet nie ratuje go fakt, że jest biały ;). I argument, że jest za co trzymać tablet używając go w pozycji poziomej też tu nie przejdzie – sama biała ramka by do tego spokojnie wystarczyła.

Tablet wykonany jest z dwóch materiałów. Zdecydowanie większa część tylnej obudowy jest aluminiowa, z kolei przy krawędziach i na bokach aluminium zostało zastąpione tworzywem sztucznym, by nie zakłócać pracy anten. Dodatkowo w dolnej części, pod plastikową zaślepką właśnie, znalazło się miejsce na dwa gniazda: microSD i microSIM. Tu początkowo obawiać się można o jakość owej zaślepki, ale jestem pozytywnie zaskoczona – zaczepy są solidne i wątpię, by udało się je komuś złamać podczas sporadycznego korzystania ze slotów (chyba, że będzie chciał to zrobić specjalnie).

Jakość wykonania można określić jako dobrą. Szkielet obudowy jest sztywny, przez co nie poddaje się wyginaniu nawet w najmniejszym stopniu. Nie skrzypi, ale podczas ściśnięcia poza efektem „pływania” ekranu, słychać, jak poszczególne części obudowy obijają o komponenty znajdujące się pod nią.

Kolejna sprawa, która nie przypadła mi do gustu – bardzo kiepsko wyczuwalny pod palcami włącznik tabletu. Nieco lepiej jest z przyciskami do regulacji głośności, ale i w tym względzie rewelacji brak. Poza nimi na prawej krawędzi nie znajdziemy już nic. Dolna krawędź skrywa w sobie mikrofon i port microUSB, lewa jest pusta, natomiast u góry jest drugi mikrofon oraz 3.5 mm jack audio (dlaczego nie na dole?).

Z tyłu mamy do dyspozycji obiektyw aparatu znajdujący się w rogu, przez co robiąc zdjęcie możemy przypadkowo zasłonić go palcem. Z przodu natomiast – frontowe głośniki oraz obiektyw przedniej kamerki.

Wyświetlacz

Testowany model Huawei został wyposażony w wyświetlacz o przekątnej 8” i rozdzielczości 1280 x 800 pikseli. Przekłada się to na niezbyt szczególne zagęszczenie pikseli na cal wynoszące 188 ppi, ale będące aktualnie standardem – zarówno dla tej półki cenowej, jak i 8-calowych tabletów w ogóle. W dalszym ciągu rzadko kiedy spotykamy połączenie Full HD i 8”, a szkoda, bo dopiero wtedy można mówić o pełnej ostrości czcionek podczas przeglądania stron internetowych, czytania PDF-ów, a nawet patrząc na ikony na ekranach domowych.

Jasność minimalna ekranu wynosi 10 nitów, dzięki czemu bez większego dyskomfortu można korzystać z tabletu nocą. Jasność maksymalna natomiast to 310 nitów, co nie do końca sprzyja użytkowaniu tabletu w pełnym słońcu – zwłaszcza, że utrudnia to zbierane przez ekran odciski palców. Osoby lubiące zdawać się na rozwiązania automatyczne będą zadowolone z obecności w urządzeniu czujnika oświetlenia.

Z racji tego, że mamy tu matrycę IPS, na kąty widzenia nie można narzekać. W ustawieniach natomiast znajdziemy możliwość zmiany temperatury barwowej na zimniejszą lub cieplejszą – w zależności od indywidualnych preferencji.

Spis treści:
1. Parametry techniczne. Jakość wykonania, wzornictwo. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie
3. Aparat. Akumulator. Podsumowanie

Działanie, oprogramowanie

Huawei MediaPad M1 8.0 nie jest urządzeniem dla osób cierpliwych. Połączenie czterordzeniowego procesora Hisilicon Kirin 910 o częstotliwości taktowania 1,6GHz z Mali450 MP4, 1GB RAM i systemu operacyjnego Android 4.2.2 Jelly Bean z nakładką Emotion UI 2.0 nie jest najszczęśliwsze. Tablet widocznie zamula – zwłaszcza, gdy zainstalowanych jest na nim sporo aplikacji (oczywiście na tyle, na ile pozwala 8GB pamięci wewnętrznej, a właściwie 4,60GB, bo tylko tyle zostaje nam do dyspozycji). Nawet podczas głupiego zamykania aplikacji można dostrzec, że od naciśnięcia przycisku Home do reakcji urządzenia mija kilka dłuższych chwil. Często również wpisując tekst za pomocą klawiatury wirtualnej widać opóźnienia w reakcji tabletu na wydawane mu polecenia. Cóż, generalnie nie jest demonem szybkości i wymaga od jego użytkownika cierpliwości. Dawno nie trzymałam w rękach produktu, który miałby takie problemy z podstawowymi procesami. A winę można zwalić na autorski procesor Huawei, który w tej konstrukcji okazał się strzałem w stopę – wydaje mi się, że zastąpienie go nawet przez Snapdragona 400 wyszłoby mu na dobre. Ale cóż, komponentów sami nie zmienimy, a kupujemy to, co sprzedaje producent. Albo nie kupujemy, bo jego działanie pozostawia wiele do życzenia.

Jeśli chodzi o slot kart microSD, niestety, obsługuje karty o maksymalnej pojemności 32GB i nie oferuje możliwości przenoszenia aplikacji i gier.

Benchmarki
Quadrant: 5187
AnTuTu: 27542
An3DBenchXL: 42647
3D Mark:
Ice Storm: 5854
Ice Storm Extreme: 4127
Ice Storm Unlimited: 4837

Przeglądarki:
Sunspider: 1431
Peacekeeper: 613
Mozilla Kraken: 23323
Google V8 Bench: 1571

Do tego dochodzi system operacyjny. Jest nim, jak już wspomniałam, starsza wersja – Android 4.2.2 Jelly Bean i nie zapowiada się, by nawet w odleglejszej przyszłości tablet otrzymał jakąkolwiek aktualizację. Co więcej, mamy tu również nakładkę Huawei Emotion UI w wersji 2.0, która urodą również nie grzeszy. Wygląda jak starszy system i taki właśnie jest w rzeczywistości – nie ma się co na ten temat rozwodzić, bo jak wygląda, możecie zobaczyć w załączonych screenshotach.

A jak jest z funkcjonalnością? W ustawieniach MediaPad M1 8.0 znajdziemy trochę smaczków. Wśród nich jest choćby obsługa gestów:
– odwróć, aby wyciszyć,
– podnieś, aby ściszyć dzwonek,
– przyłóż do ucha, aby odebrać lub nawiązać połączenie,
– wstrząśnij, aby zmienić układ,
– przesuń dwukrotnie, aby odebrać połączenie.

Ułatwieniem w przypadku korzystania z 8-calowego tabletu jest pływający przycisk zawierający przyciski systemowe, funkcję blokady ekranu, możliwość otworzenia „pływających” aplikacji oraz optymalizacji tabletu. Przycisk może znajdować się w dowolnej części ekranu (pod warunkiem, że to prawa lub lewa krawędź) i wygląda to tak:

Menadżer powiadomień, uruchamiania i aplikacje chronione to trzy dość istotne funkcje w tablecie Huawei. To one odpowiadają za wyświetlanie powiadomień wyłącznie z programów, które chcemy (resztę możemy zablokować), działanie aplikacji po wyłączeniu ekranu czy automatyczne ich włączanie przy włączaniu tabletu. Na uwagę zasługuje też jedna z bardziej ulubionych przeze mnie funkcja odpowiadająca za blokowanie działania wybranych aplikacji korzystając z sieci WiFi i/lub LTE.

Nie mogę nie wspomnieć również o trybie nie przeszkadzać oraz trybach oszczędzania energii (tryb inteligentny, „wytrzymałość” i normalny).

Niestety, pod względem odtwarzania różnych formatów wideo, MediaPad M1 8.0 również nie sprawdza się jakoś rewelacyjnie. Spójrzcie (preinstalowany odtwarzacz vs VLC):

– mkv, 480p, xvid, as l5, 1mbps, he aac, napisy: nie odtworzył; OK,
– mkv, 720p, h264, 3mbps, vorbis, napisy: OK,
– mkv, 720p, h264, hp 3.1, 600kbps, aac/mp3 dual audio: OK,
– mkv, 720p, h264, hp 5.1, 6mbps, ac3, napisy: OK,
– mp4, 720p, h264, hp 5.1, 6mbps, ac3: OK, ale bez dźwięku; OK,
– mp4, 720p, h264, mn 3.1, 3mbps, aac: OK,
– mkv, 720p, h264, hp 3.1, 3mbps, aac: OK
– mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 40mbps: nie odtworzył; klatkuje strasznie,
– mkv, 1080p, vc1, ap l3, 18mbps, ac3: nie odtworzył; klatkuje,
– mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 10mbps, dts, napisy: OK, z dźwiękiem, bez napisów.

Długo szukałam czegoś, co mnie choć w niewielkim stopniu zachwyci w Huawei MediaPad M1 8.0. Znalazłam! To głośniki. Już sam fakt, że są frontowe sprawia, że zyskały w moich oczach już od pierwszego kontaktu. Później jednak okazało się jeszcze, że bardzo dobrze grają – nawet na maksymalnej głośności (choć ta, niestety, do najwyższych nie należy). Ale z całą stanowczością stwierdzam, że głośniki w tym tablecie są najlepszymi, z jakimi miałam do czynienia w urządzeniach z tej półki cenowej.

A jak jest z grami, bo jeszcze o nich nie wspomniałam? Ano, jak się domyślacie, niezbyt wesoło. O ile prostsze gierki (pokroju Angry Birds, iRunning czy Granny Smith) działając bez większych problemów, tak w przypadku bardziej wymagających tytułów (jak choćby Asphalt 8: Airborne czy Real Racing 3) często pojawiają się irytujące przycinki. Co więcej, wartym zauważenia jest fakt, że podczas grania belka systemowa się jakby wygasza, ale nie znika, tym samym gra nie jest na całej szerokości ekranu. Bez sensu.

Kolejną zaletą testowanego tabletu, ale jednym z nielicznych, jest obsługa LTE. Żeby tego było mało, nie służy nam jedynie do transmisji danych, ale dzięki włożonej do urządzenia karcie możemy przeprowadzać rozmowy telefoniczne i wysyłać SMS-y.

Spis treści:
1. Parametry techniczne. Jakość wykonania, wzornictwo. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie
3. Aparat. Akumulator. Podsumowanie

Aparat

Aparat w tablecie dla jednych to przydatny dodatek, dla innych całkowicie zbędny gadżet, dlatego nie poświęcę mu zbyt wielkiej uwagi. W większości zdjęcia wykonane 5-megapikselową matrycą w MediaPad M1 8.0 są po prostu przeciętne. Wrażenie to potęguje się, gdy spojrzymy na zdjęcie w jego oryginalnej rozdzielczości – wtedy daje się we znaki przede wszystkim słaby poziom szczegółowości.

Przednia kamerka, cóż, jakością po prostu nie grzeszy. Zdjęcia są dokładnie takie, jakich można się spodziewać po aparacie 1 Mpix – rozmazane i mało szczegółowe.

 

Akumulator

MediaPad M1 8.0 został wyposażony w akumulator o pojemności 4800 mAh. To sporo, zwłaszcza, że jego główny rywal, LG G Pad 8.0 LTE, ma 4200 mAh. W obu przypadkach jednak można mówić o długim czasie pracy, z przewagą jednak po stronie chińskiego tworu.

Przetestowałam czas pracy Huawei MediaPad M1 8.0 w różnych konfiguracjach. Przedstawia się następująco:

Podsumowanie

Wydaje mi się, że osoby, które przestudiowały cały ten tekst mają już przed oczami idealny obraz tego, jak działa i jaki jest w rzeczywistości Huawei MediaPad M1 8.0. Ja rozumiem, że to jest (w tym momencie) niska półka, ale to wcale nie tłumaczy bardzo marnego działania urządzenia, spowodowanej słabą optymalizacją. Na plus jednak muszę zaliczyć bardzo dobre, frontowe głośniki, obsługę LTE, dostępność przydatnych dodatków systemowych oraz LTE.

Ale w cenie ok. 500 złotych, w jakiej można nabyć ten sprzęt, spokojnie można kupić LG G Pad 8.0 LTE (16GB), który bezapelacyjnie wygrywa z Huawei MediaPad M1 8.0 prawie pod każdym względem. A teraz głównie najnowszą wersją systemu, gdyż od wczoraj może się cieszyć z Androida Lollipop, podczas gdy testowane urządzenie działa pod kontrolą Jelly Bean.

Spis treści:
1. Parametry techniczne. Jakość wykonania, wzornictwo. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie
3. Aparat. Akumulator. Podsumowanie

Exit mobile version