Aparat OnePlusa 8 Pro pozwala na podglądanie, co znajduje się pod cienką warstwą plastiku czy… ubrania!

Niektóre funkcje smartfonów bywają zaskakujące nawet dla ich twórców. Założę się, że projektanci OnePlusa nie mieli w planach tego, by jeden z filtrów aparatu w smartfonie ujawniał, jak wyglądają rzeczy ukryte pod cienką warstwą plastiku czy ubrań ze sztucznych materiałów.

OnePlus 8 Pro działa trochę jak rentgen

Oczywiście kamera OnePlusa 8 Pro fizycznie nie ma żadnej możliwości uzyskiwać obrazu rentgenowskiego otaczających nas obiektów. Jednak dzięki połączeniu działania sensorów optycznych z czujnikiem światła podczerwonego, przy korzystaniu jednego z filtrów można dostrzec wnętrze przedmiotów, które obudowane są w cienki plastik o odpowiedniej kolorystyce.

Opcję można znaleźć w aplikacji aparatu, wybierając filtr Photochrom (niestety nie wiem, jak brzmi jego nazwa w polskiej wersji oprogramowania). Kierując oko aparatu na różne przedmioty, można autentycznie podejrzeć to, co znajduje się pod warstwą zewnętrznej obudowy z plastiku. Działanie filtra jest jednak selektywne. Redakcje, które testują flagowego OnePlusa zauważyły, że wyniki eksperymentów są różnorakie.

Najłatwiej sprawdzić, co znajduje się pod warstwą czarnego, cienkiego plastiku, raczej gorszej jakości. Do tego dany obiekt musi być już dobrze oświetlony. Bardzo podobnie zachowują się materiały odzieżowe. Filtr jest w stanie odebrać obraz spod cienkiego t-shirta, ale dużo zależy od składu materiału oraz zastanego oświetlenia. Z pewnością aparat nie pracuje jak sprzęt do prześwietleń walizek na lotniskach, bo opiera się na innym zjawisku fizycznym.

Czujniki podczerwieni telefonu zbierają dane o promieniowaniu niewidocznym dla ludzkiego oka, ale w filtrze Photochrom uzupełniają o nie obraz w widzialnej dla nas postaci. Stąd mając OnePlusa 8 Pro, przy dobrych wiatrach sprawdzimy, jak wygląda w środku pilot do telewizora czy pad do PlayStation.

W smartfonie OnePlusa to coś nowego

Jeśli chodzi o urządzenia wykorzystujące promieniowanie podczerwone do uzupełniania obrazu o dane niedostrzegalne dla ludzkiego oka, to są one powszechnie stosowane. Różnego typu gogle noktowizyjne czy kamery termowizyjne opierają się na wykorzystaniu odpowiednich sensorów. Tutaj mamy najwyraźniej do czynienia z czystym przypadkiem, gdzie inżynierowie OnePlusa nie wzięli pod uwagę wpływu zastosowania jednego z filtrów obrazu na niektóre typy powierzchni.

Podobne efekty można uzyskać także za pomocą innych urządzeń mobilnych z sensorami podczerwieni, co dowodzi wykorzystanie w tym celu zepsutego iPhone’a z kamerami TrueDepth.

Całkiem możliwe, że OnePlus tymczasowo wyłączy możliwość korzystania z tego filtra w aparacie modelu 8 Pro, ponieważ można się spodziewać, że przynajmniej niektórzy jego użytkownicy będą korzystać z tego „dodatku”, poszukując ludzi ubranych w cienkie, czarne koszulki i robiąc im zdjęcia z ukrycia, do czego w żadnym wypadku nie zachęcamy. Jeśli jednak macie OnePlusa 8 Pro, i chcecie podzielić się z nami tym, jak wygląda pilot od Waszego telewizora od środka, nie krępujcie się – wrzucajcie zdjęcia w komentarze ;)

[Aktualizacja]

OnePlus ogłosił, że tymczasowo wyłączy wspomniany filtr kolorów w 8 Pro w przyszłej aktualizacji, ale wpłynie to tylko na chińską wersję nakładki systemu HydrogenOS. Urządzenia sprzedawane do Europy nie zyskają tej aktualizacji.

 

źródło: The Verge, Unbox Therapy