Jeśli to miałby być OnePlus 7, to gdzie jest jego przedni aparat?

O OnePlusie 7 wiemy na razie bardzo mało. Wszystkie przecieki, które dotąd pojawiły się w sieci, trzeba przesiewać przez gęste sito, bo nie brakuje wśród nich zwykłych wizualizacji obrazujących życzenia ich twórców, a nie rzetelne informacje. Jedna rzecz wydaje się być pewna: na froncie nie będzie żadnych wycięć ani otworów, które miałyby szpecić ekran.

Podejście do przednich aparatów smartfonów zależy od producenta. Może zastosować mechanizm slidera, dzięki któremu cały przedni panel urządzenia będzie wolny od jakichkolwiek niepotrzebnych elementów zabierających miejsce. Tak sprawę rozwiązano na przykład w Xiaomi Mi MIX 3.

Podobno w tę stronę uderza też OnePlus. W sieci pojawiła się nawet grafika, przedstawiająca rozsuwanego OnePlusa 7.

Nie wszyscy byliby jednak zadowoleni z takiej konstrukcji nowego flagowca firmy. Zdjęcia, które rzekomo przedstawiają OP 7, definitywnie potwierdzają, że w na przodzie tego urządzenia nie będzie miejsca na soczewkę aparatu. Jednocześnie w żaden sposób nie rozwiązują dylematu dotyczącego tego, jak OnePlus zamierza tę sprawę rozwiązać.

https://twitter.com/Steven_Sbw/status/1097856863620583425

Może na przykład zechcieć skorzystać z pomysłu wykorzystanego w Vivo V15 Pro. Tam kamera przednia wysuwa się z obudowy, a nieużywana, jest bezpiecznie schowana. Osobiście myślę, że OnePlus pójdzie właśnie w tym kierunku, jako że ma sporo wspólnego z firmami Oppo i Vivo.

https://twitter.com/Steven_Sbw/status/1095740960573538304

Powyższe zdjęcia mogą być spreparowane, ale brak wycięć w ekranie czy otworów, jak to jest w nowych Samsungach z serii Galaxy S, może przemawiać na korzyść OnePlusa 7. Czy jakkolwiek będzie się nazywał, bo nie wiadomo, czy OnePlus nie zechce czasem zaburzyć ciągłość numeracji kolejnych smartfonów.

 

źródło: GizChina