Virgin Mobile
(źródło: FB / Virgin Mobile Polska)

Virgin Mobile odświeża swoją ofertę. To pewnie przez porządki, jakie robi Play

Virgin Mobile upraszcza wybór taryfy osobom dołączającym do sieci. Co prawda najtańsza opcja podrożała, ale jednocześnie nie ma już dziwnego sposobu nalizczania gigabajtów.

Uproszczenie w ofercie

Jak dotąd, Virgin Mobile miało zróżnicowaną ofertę. Coś dla siebie mogli znaleźć zarówno fani konkretnych zobowiązań, jak i zwolennicy totalnej wolności. Na stronie operatora można było wybierać spośród kilku opcji abonamentu. Jedna z nich nie miała określonego czasu umowy, z kolei koleje dwie – już tak.

Nowości nie wywracają tego specyficznego porządku do góry nogami. Układ ofert pozostał taki sam, nawet w większości ceny pozostały niezmienione. Pojawiły się jednak nowe warunki.

Na przykład, w poprzedniej wersji planu, podstawowa opcja Dla każdego 1.0 z bezterminowym abonamentem oferowała opłatę za internet według zużycia – 1 GB za 1 złoty.

Virgin Mobile Plan S
(źródło: Virgin Mobile)

W nowej opcji Plan S, kosztującej tylko 5 złotych więcej, mamy limit internetu, ale znacznie większy, bo 20 GB. Zużywając 20 GB w poprzedniej wersji taryfy, zapłacilibyśmy za całość 35 złotych. Do tego musielibyśmy płacić za każdego MMS-a z osobna, a teraz Plan S ma nielimitowane wiadomości MMS w cenie.

Virgin Mobile Plan M i L
(źródło: Virgin Mobile)

Virgin Mobile nie przekombinowuje

Drugi i trzeci abonament nie zyskał na zmianach. Plan M i Plan L to klasyczne 24-miesięczne umowy z brakiem limitów na rozmowy, SMS-y, MMS-y i odpowiednio 40 GB oraz 60 GB pakietem internetowym.

Droższe są tylko kolejne numery, które chcielibyśmy dokupić. Plan M oferuje następną kartę SIM za 20 złotych, a Plan L – za 30 złotych.

Z powyższych zmian najbardziej podoba mi się opcja z bezterminową umową. 20 złotych za nielimitowane rozmowy i SMS-y, a do tego pakiet 20 GB? Ucierpią tylko ci, którzy płacili 15 złotych w poprzedniej wersji taryfy i w ogóle nieużywający internetu.