koszulka ładująca smartfon T-GenX
Koszulka T-GenX (Źródło: Alex | Kickstarter)

Nowy krzyk mody – koszulka, która naładuje Twoją elektronikę

Do mody zawsze można podchodzić na różne sposoby. Jednym z nich jest przekonanie, że ubiór i dodatki to elementy, które wręcz powinny być praktyczne – buty mają być wygodne i wszechstronne, a spodnie czy kurtki pełne przydatnych kieszeni i z funkcjami poprawiającymi komfort. Koszulka, która ładowałaby nasz smartfon, idealnie wpisuje się w ten nurt.

Czy koszulka może naładować smartfon?

Pamiętam, jak więcej niż kilkanaście lat temu zobaczyłem w sklepie z gadżetami koszulkę, która oferowała wbudowany prosty wyświetlacz, reagujący na muzykę graną na zewnątrz. Nie jest to może przykład użytecznego połączenia odzieży i technologii, ale otwiera drogę do rozmyślania nad innymi funkcjami koszulki. Czy zatem t-shirt byłby w stanie naładować małe urządzenie elektroniczne?

Jest to całkiem możliwe. Pierwszy pomysł, który przychodzi mi do głowy, to małe i cienkie ogniwa, łączące w teorii koszulkę z powerbankiem. Waga akumulatorów i ich pojemność prawdopodobnie sprawiałaby jednak, że byłoby to mało praktyczne rozwiązanie. Druga szansa to wykorzystanie siły tarcia jako źródła energii do ładowania. Mam jednak przeczucie, że taki system byłby jeszcze trudniejszy w opracowaniu.

Autor projektu T-GenX postanowił skorzystać z technologii, która daje szansę na stworzenie prawdziwej koszulki ładującej elektronikę.

Koszulko-ładowarka

Żeby wytłumaczyć zasadę działania nietypowej koszulki musimy jednak na chwilę zaczerpnąć nieco wiedzy z zakresu elektryki, a dokładniej – zjawiska Seebecka. Nie idąc w tłumaczenie natury tego mechanizmu musicie wiedzieć tylko to, że gdy w obwodzie z dwoma metalami lub półprzewodnikami zachodzi różnica temperatur pomiędzy nimi, to na złączu zostaje wygenerowana siła elektromotoryczna.

Jednym z urządzeń, w którym możemy zaobserwować występowanie zjawiska Seebecka, jest ogniwo Peltiera. I to właśnie kilka takich modułów, zamontowanych na koszulce, jest w stanie wygenerować wystarczającą ilość prądu do ładowania elektroniki, wykorzystując różnicę między temperaturą skóry a otoczenia. W ramach zapewnienia odpowiedniego komfortu, T-GenX nie stosuje jednak klasycznych, sztywnych ogniw, a nowoczesne, elastyczne elementy. Ich twórcą, a zarazem pomysłodawcą całego projektu, jest Polak – Aleksander z Gdańska.

Według autora, system składający się z 4-10 modułów, jest w stanie osiągnąć na wyjściu napięcie 5 V i pojemności od 50 do 100, 300 lub 400 mAh. W teorii mamy więc dostęp do technologii umożliwiającej naładowanie dowolnego urządzenia pod warunkiem zastosowania kompatybilnego złącza. Są jednak dwa haczyki.

koszulka ładująca smartfon T-GenX
Koszulka T-GenX (Źródło: Alex | Kickstarter)

Pierwszy dotyczy samego zjawiska Seebecka. Aby ogniwo wykorzystywało w pełni swoją moc, musi ono pracować przy różnicy temperatur. Producent podaje, że układ pracuje z najwyższą wydajnością wtedy, kiedy różnica temperatur pomiędzy izolatorami wynosi 20C. Oznacza to, że w trakcie wakacyjnego wypadu w góry, przy temperaturze powietrza 25C i wysokiej wilgotności, uzyskanie takiej różnicy jest raczej niemożliwe. (w takich warunkach lepiej sprawdzi się kapelusz z panelami fotowoltaicznymi). Pozostaje zatem zakładanie T-GenX przy niskich temperaturach. Musicie jednak pamiętać, że założenie koszuli czy swetra również zmniejszy różnicę temperatur i obniży moc na wyjściu.

Drugi haczyk odnosi się do mocy zestawu. System z 4 modułami wygeneruje maksymalnie 0,3 W mocy a 10 modułów – do 2 W w idealnych warunkach. Oznacza to, że bez względu na to, czy wybraliśmy „słabszą” czy „mocniejszą” koszulkę, czas ładowania urządzenia z dużym akumulatorem zająłby wieki – sprzęt nada się zatem bardziej do uzupełnienia ogniwa w smartwatchu, słuchawkach czy nadajniku GPS.

moduł t-genX
Zasada działania modułu T-GenX (Źródło: Alex | Kickstarter)

Zbiórka trwa

T-GenX jest obecnie w fazie fundowania na Kickstarterze – autor zbiórki potrzebuje 325916 złotych do spełnienia celu. Wsparcie zaczyna się od 5 złotych, a kolejne etapy wiążą się z takimi benefitami, jak m.in. wspomnienie w sekcji podziękowań na stronie, naszywki czy koszulka z logo.

Aby otrzymać prototyp koszulki z czterema modułami trzeba wyłożyć aż 2138 złotych.
Jeśli uda się sfinansować projekt, wysyłka pierwszych t-shirtów rozpocznie się w kwietniu 2026 roku.