Nokia i Xiaomi coś razem knują. Ciekawe, co z tego wyjdzie?

Powrót na rynek legendarnej już w zasadzie marki Nokia, zdecydowanie nie przeszedł bez echa. Smartfony, jakie w tym roku zaprezentował fiński producent, trafiły już do sprzedaży, również w naszym kraju. Firma zapowiada jednak prace nad kolejnymi, które na sklepowych półkach mogą pojawić się jeszcze w tym roku. A swój udział w tworzeniu przynajmniej jednego z nich, może mieć… chińskie Xiaomi. 

Nokia 3, 5 i 6 zostały dość dobrze przyjęte na rynku i w gruncie rzeczy nie jest to wielka niespodzianka. Jednym z najpoważniejszych zastrzeżeń co do tych urządzeń, przynajmniej w naszym kraju, jest ich wycena. Pocieszyć można się jednak tym, że mogło być gorzej. Swoje robi jednak w tym przypadku nazwa, która z pewnością jest w stanie wielu klientów przyciągnąć. Tym bardziej dziwić nie może to, że producent ma w planach wprowadzenie w tym roku do sprzedaży kolejnych modeli.

Na wiele szczegółów póki co liczyć rzecz jasna nie można. Pekka Rantala, szef marketingu w HMD Global w rozmowie z portalem Mobiili.fi nie zdradził żadnych konkretnych informacji, chociażby na temat spodziewanego flagowca, czyli prawdopodobnie modelu Nokia 9. Potwierdził jedynie, że istotnie na rynku pojawią się kolejne modele sygnowane nazwą Nokia. Wykluczona jest za to Nokia 4. Wzorem firmy OnePlus również HMD nie zdecyduje się na produkt oznaczony tą cyfrą. A to ze względu na to, że w Chinach jest ona uznawana za pechową. Po więcej szczegółów na ten temat odsyłam Was do Wikipedii.

Grafika koncepcyjna Nokii 9 (fot. Phone Designer)

Ciekawe informacje pojawiają się za to na Weibo. Wspomnianą przeze mnie wcześniej współpracą na linii Nokia – Xiaomi, miałoby być użycie przez fiński koncern w jednym z modeli procesora autorstwa chińskiej marki. Pamiętacie jeszcze Surge S1? Jednostka od Xiaomi co prawda póki co nie zawojowała rynku, ale według plotek, właśnie ona miałaby napędzać jeden z nowych smartfonów Nokia. Możemy się spodziewać, że będzie to urządzenie ze średniej półki, bowiem procesor zestawiać można na przykład ze Snapdragonem 625, który napędza chociażby… Xiaomi Redmi 4.

Wracając jeszcze do wypowiedzi szefa marketingu HMD. Zaprzeczył on również, jakoby firma pracowała nad tabletami. Kilka lat temu na rynku był obecny model Nokia N1, próżno jednak szukać jego następcy. Nie wydaje mi się jednak, aby wiele osób ubolewało z tego powodu.

Cóż, jedna i druga marka w Polsce ma wielu fanów. Finowie wciąż kojarzeni są ze świetną jakością swoich urządzeń, z kolei Xiaomi świetnie wstrzeliło się w rynek z ciekawymi smartfonami za przystępną cenę. Współpraca obu firmom może wyjść na dobre.

 

Źródło: Mobiili.fi przez GSM Arena, Weibo przez GizmoChina