Wszyscy dookoła powtarzają, że dzisiejsza młodzież nie potrafi się odkleić od ekranu swojego smartfona. Tymczasem ta obiegowa opinia jest krzywdząca, ponieważ nie jest do końca zgodna z prawdą. Jak bowiem pokazują badania, dorośli również – a może nawet przede wszystkim – mają z tym problem.
Jak wynika z niedawno przeprowadzonego przez Digital Awareness UK oraz Headmasters’ and Headmistresses’ Conference na grupie 2000 uczniów i 3000 rodziców badania, 36% dzieciaków w wieku od 11 do 18 lat prosiło swojego rodzica, aby odłożył swój smartfon. Co dość przerażające, w 46% przypadków prośba ta została zignorowana. 44% badanej młodzieży przyznała też, że drażni ją, gdy matka lub ojciec korzysta z internetu, ponieważ z tego powodu zdają się zapominać o istnieniu swojego potomka.
22% dzieciaków uważa, że z tego powodu cierpi życie rodzinne, ponieważ rodzic przedkłada swój smartfon nad towarzystwo swojego syna/córki. Co więcej, aż 82% badanych uczniów jest zdania, że telefony powinny być zakazane w czasie posiłku. Nie wiem, jak Wy, ale ja myślałem do tej pory, że to właśnie ojcowie i matki strofują swoje pociechy, żeby na czas śniadania/obiadu/kolacji nie korzystały ze swoich urządzeń. Ba, nawet tak to jest przedstawiane w większości reklam czy filmów.
Problem jest tym większy, ponieważ z 3000 rodziców tylko 10% (czyli 300) zauważa, że ich nawyki, związane z korzystaniem z internetu, drażnią ich dzieci. Jednak jednocześnie też są świadomi, że spędzają ze smartfonem w ręce zdecydowanie zbyt dużo czasu (43%).
Tego typu badania zawsze są dla mnie tzw. wake up callsami. Jest to kolejny dowód na to, że najpierw powinniśmy przyjrzeć się samemu sobie, a dopiero później próbować zmieniać otoczenie. Ja uważam, że to wstyd, żeby dzieci zwracały uwagę rodzicom, że ci spędzają za dużo czasu ze smartfonem w ręce, zamiast na przykład porozmawiać czy coś porobić ze swoją pociechą.
Źródło: cnet