Motorola też ma własne głośniki Bluetooth. Dlaczego te sprzęty zawsze muszą być takie brzydkie?

Motorola zaprezentowała nową serię głośników Bluetooth – Sonic Play. Nie wyróżniają się niczym szczególnym. Raczej potwierdzają, że przynajmniej w materii bezprzewodowych akcesoriów, firma nie wybija się ponad średnią. Czerń niby jest klasyczna, ale chyba powoli staje się już nudna.

Rodzina głośników Sonic Play będzie dość pokaźna. Motorola najwyraźniej nie zamierza rozdrabniać się i prezentować co kilka tygodni nowego akcesorium. Pokazuje więc je wszystkie hurtowo – a jest ich 4. Nazywają się Sonic Play 100, Sonic Play 150, Sonic Play 200 i Sonic Play 275.

Mają kilka cech wspólnych: zaprojektowano je z myślą o podróżach i łatwym przenoszeniu, można je łączyć w pary, a niektóre mają wbudowany odbiornik radiowy.

Motorola Sonic Play 150

Głośniki Sonic Play 100 oraz Sonic Play 150 są niewielkie – ważą mniej niż 50 gramów i dysponują mocą 1,5W. Mają wbudowany mikrofon do prowadzenia rozmów, by działać jako zestaw głośnomówiący, operują modułem Bluetooth 4.1 i będą grać przez 4 godziny bez przerwy. Do tego każdy z nich ma wyjście słuchawkowe, a Sonic Play 150 wyposażono dodatkowo w radio FM. Można wybrać każdy kolor obudowy, pod warunkiem, że będzie to czarny.

Motorola Sonic Play 250

Trochę większe są Motorole Sonic Play 200 i 275. Ważą mniej niż 70 gramów, ale wyposażono je w podwójne przetworniki z pasywnym radiatorem basowym, o mocy 2 x 1,5W. Do tego mamy radio FM, wyjście słuchawkowe i specjalną technologię, która będzie starała się wytłumiać hałasy, mające wpływ na komfort odsłuchu. Mocniejsze głośniki dostępne będą w czerni i bieli.

Głośniki zaprezentowano w Indiach, więc ceny podano w rupiach:

  • Sonic Play 100 – 1499 rupii (~79 zł),
  • Sonic Play 150 – 1799 rupii (~99 zł),
  • Sonic Play 200 – 1999 rupii (~105 zł),
  • Sonic Play 250 – 2499 rupii (~132 zł).

Za jakiś czas akcesoria od Motoroli powinny trafić również do Europy, choć nie spodziewałbym się wszystkich wersji. Mogę strzelać, że u nas kupimy dwie z nich.

Nie mogę jednak wyjść z podziwu, jak niewielu producentów decyduje się na sprzedaż czegoś bardziej charakterystycznego i rzucającego się w oczy. To prawda, że głośnik ma przede wszystkim grać, ale jeśli mam go postawić na środku pokoju, to niech przynajmniej przyciąga wzrok, odwracając uwagę od bałaganu panującego dookoła ;) JBL czy Ultimate Ears jakoś potrafią zrobić ładny, charakterystyczny sprzęt. To co, Motorola, dalej upieramy się przy czerni i bieli?

 

źródło: fonearena