(fot. MIT)

Naukowcy z MIT chcą sprawić, aby samochód widział więcej na parkingu

Jak już z pewnością wielokrotnie słyszeliście, przyszłość ma należeć do samochodów autonomicznych. Celem nie jest stworzenie technologii porównywalnej do człowieka, ale lepszej, bezpieczniejszej i bardziej niezawodnej.

Przejście na autonomiczne samochody to wyższe bezpieczeństwo?

Niestety, na drogach nie jest bezpiecznie. Samochody poruszają się z dużymi prędkościami i ich masa często przekracza 1,5 tony, co przekłada się na sporą siłę uderzenia. Jak wynika z raportu policji, w 2018 roku w wyniku wypadków drogowych na polskich drogach aż 2862 osób poniosło śmierć. To naprawdę przerażające statystyki.

Owszem, nowoczesne samochody posiadają wiele systemów wsparcia i bezpieczeństwa, ale wciąż najważniejszym elementem jest człowiek, któremu zdarza się popełniać błędy. Niektórzy więc wskazują, że jedynym słusznym rozwiązaniem są samochody w pełni autonomiczne. Jasne, komputer nie jest nieomylny, aczkolwiek odpowiednio zaprojektowany system powinien zbierać więcej danych niż człowiek, a także w założeniach ma przetwarzać informacje znacznie sprawniej.

Autonomiczny samochód ma widzieć więcej

Naukowcy z MIT chcą zauważalnie zmniejszyć liczbę wypadków do których dochodzi na parkingach, skrzyżowaniach i różnych zakrętach. W tym celu, pracują nad systemem, który będzie potrafił wcześniejszej przewidzieć, że nasz tor poruszania może przeciąć inny pojazd.

Rozwiązanie opracowane na MIT nazywa się ShadowCam. Opiera się ono na wyszukiwaniu subtelnych zmian światła i cienia na ziemi, które mogą pochodzić od innego pojazdu. Dane zbierane są przez kamerę umieszczoną z przodu samochodu. Następnie oprogramowanie oznacza obraz jako nieruchomy lub dynamiczny.

Jeśli komputer, wykorzystujący sztuczną inteligencję uzna, że z niewidocznego dla kierowcy obszaru porusza się inny uczestnik ruchu, to może podjąć decyzję o zmniejszeniu prędkości lub nawet zatrzymaniu się.

Jak wynika z przeprowadzonych testów, skuteczność ShadowCam wynosi obecnie 70%. Oczywiście z czasem wartość ta powinna wzrosnąć. Należy mieć jednak na uwadze, że badania były przeprowadzone w określonych warunkach – jako pojazd posłużył wózek inwalidzki, który przemieszczał się po korytarzach. Prędkość była więc mniejsza niż zazwyczaj ta osiągana przez samochód.

Z kolei podczas testów w garażu z wykorzystaniem samochodu, naukowcom udało się osiągnąć nieznacznie sprawniejszą reakcję systemu niż z użyciem Lidaru. ShadowCam reagował o 0,72 sekundy wcześniej z dokładnością na poziomie 86%. Tutaj również mamy do czynienia z pewnymi ograniczeniami – system musiał zostać skalibrowany do konkretnego oświetlenia. Mimo wszystko, trzeba przyznać, że technologia zapowiada się bardzo obiecująco.

Polecamy również:

Elon Musk: Tesla może włączyć jazdę w pełni samodzielną do końca roku

źródło: ExtremeTech, MIT