Maya od Bluboo to dopiero pierwszy smartfon z tej serii. Będzie również wersja „Max”

Bluboo nie zdążyło jeszcze wprowadzić na rynek modelu Maya, a już zapowiedziało, że powstanie jego wersja „Max”. Ale nie tylko. W planach jest bowiem również trzeci wariant, aczkolwiek na obecną chwilę nie wiemy o nim nic. Za to producent zdradził co nieco na temat smartfona z dopiskiem Max w nazwie.

Aspektem, na który położono największy nacisk w przypadku tego modelu jest aparat główny. Według zapowiedzi, ma to być 13 Mpix sensor Sony IMX214. Co ciekawe, korzystali z niego również najbardziej znani producenci, m.in. Huawei (Mate 7Honor 4C, Honor 6), Lenovo (Moto G 2015, ZUK Z1), HTC (One M9s, One M8s, One A9), Sony (Xperia M4 Aqua, Xperia M5, Xperia X, Xperia X Performance) czy Xiaomi (Mi 4, Mi 4i). Bluboo mierzy więc wysoko i widać, że nie chce „odstawać” od popularnych na całym świecie konkurentów.

Co jeszcze wiemy na temat Maya Max? Smartfon, podobnie, jak Maya, ma pracować pod kontrolą systemu operacyjnego Android 6.0 Marshmallow. Z kolei za zasilanie odpowiadać ma akumulator o pojemności 4200 mAh. Możemy więc oczekiwać „sensownego” czasu pracy na pojedynczym ładowaniu.

To wszystkie informacje, jakimi podzielił się z nami producent. Podesłał nam jednak również render smartfona, dzięki czemu możemy zobaczyć, jak będzie on wyglądał. Obudowa sprawia wrażenie wykonanej z metalu, aczkolwiek istnieje szansa, że w rzeczywistości odpowiednio „oprawione” tworzywo sztuczne tylko imituje ten materiał, chociaż sama ramka na pewno jest aluminiowa.

Dostrzec możemy również pojedynczą diodę doświetlającą obok kamerki przedniej. Niestety ramki nad i pod ekranem są dość grube, ale już te po jego bokach mają „standardową” szerokość. Nie wiadomo natomiast, jaką przekątną ma wyświetlacz, ale wygląda na 5,5-calowy.

Model Bluboo Maya Max ma zostać zaprezentowany w lipcu lub sierpniu.

Źródło: informacja prasowa