fotoradar
fot. Cybularny, CC0, via Wikimedia Commons

Wiadomość e-mail o mandacie? Uważaj, to oszustwo

Na elektroniczne skrzynki pocztowe Polaków zaczęły trafiać wiadomości o mandatach – z wezwaniem do zapłaty. Pod żadnym pozorem nie płać – to oszustwo, które może Cię słono kosztować.

Mandat? Nie wierz w tę wiadomość e-mail

Szanowny Panie/Szanowna Pani, Niniejszym informujemy, że został Pan ukarany mandatem za przekroczenie prędkości. Należność należy uiścić w ciągu 72 godzin. W razie potrzeby oferujemy opcję planów płatności – takimi słowami rozpoczyna się wiadomość e-mail wysyłana rzekomo przez Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD).

Niżej znajdują się dwa linki – do dokonania płatności oraz zakwestionowania mandatu. Nie klikaj żadnego z nich, ponieważ kontynuując, możesz przesłać cyberprzestępcom albo swoje pieniądze, albo też swoje dane. W podjęciu racjonalnej decyzji nie pomaga nałożona presja czasu – taka konstrukcja maila to też nie przypadek.

wiadomość e-mail mandat oszustwo
(screen: Główny Inspektorat Transportu Drogowego/gov.pl)

Możesz mieć pewność, że to oszustwo

O ile w przypadku podobnych cyberoszustw nieraz można mieć wątpliwości co do tego, czy wiadomość faktycznie jest próbą wyłudzenia danych lub pieniędzy, czy też jest jednak autentyczna, to przy tej okazji możesz mieć pewność, że prawdziwa jest opcja numer jeden. Dlaczego? Ano z prostego powodu, że Główny Inspektorat Transportu Drogowego (nadzorujący CANARD) nigdy nie wysyła wezwań do opłacania mandatów za pośrednictwem poczty e-mail.

Choć istnieje możliwość opłacenia mandatu w formie online, to zawiadomienia są rozsyłane wyłącznie za pomocą poczty tradycyjnej. Co więcej, w przypadku systemu CANARD nie od razu otrzymuje się wezwanie do zapłaty, lecz najpierw do właściciela samochodu trafia list z nakazem udzielenia informacji, kto kierował pojazdem, a jeśli sam odbiorca, to czy przyjmuje mandat.

Jeśli więc otrzymujesz drogowy mandat online z linkiem do zapłaty, to możesz mieć absolutną pewność, że jest to oszustwo. Taką wiadomość możesz zatem spokojnie zignorować, a najlepiej zrobisz, zgłaszając jeszcze taki incydent zespołowi CERT (o, tutaj).

Co zrobić, gdy jest już za późno?

A co zrobić w sytuacji, gdy padło się ofiarą takiego ataku i rzeczywiście spełniło się żądanie nadawcy? Wyłudzenie pieniędzy lub danych należy jak najszybciej zgłosić na najbliższym komisariacie Policji. W przypadku podejrzenia przekazania danych karty płatniczej albo loginu i hasła do konta należy też niezwłocznie zmienić hasło i skontaktować się z bankiem.