Huawei stawia na ekrany OLED. Wyświetlacze wyprodukuje dla niego LG

Jeszcze do niedawna LG skupiało się przede wszystkim na wytwarzaniu „wielkopowierzchniowych” wyświetlaczy OLED, głównie do telewizorów. W segmencie mniejszych paneli rządził natomiast Samsung. I w sumie nadal to robi, ale jego rodzimy konkurent w ostatnim czasie poczynił spore inwestycje, dzięki którym sukcesywnie zwiększa produkcję swoich ekranów OLED do urządzeń mobilnych. Koreańczykom udało się nawet pozyskać już pierwszego, dużego klienta – Huawei.

Od dłuższego czasu wyraźnie widać, że większość producentów smartfonów ma chrapkę na wyświetlacze OLED. Niestety (dla nich), największy producent tego typu ekranów, czyli Samsung, najzwyczajniej w świecie nie jest w stanie wypuścić z fabryk takiej ilości paneli, jaką życzyliby sobie wszyscy kontrahenci razem wzięci. Nic więc dziwnego, że konkurencja postanowiła na tym skorzystać i sama zacząć produkować OLED-y.

Jedną z takich firm jest właśnie LG, które od kilku lat sporo inwestuje w linie produkcyjne w swoich fabrykach, aby zwiększyć swoje moce przerobowe i ostatecznie wypuszczać na rynek coraz więcej wyświetlaczy OLED. Chętnych na ekrany na pewno nie zabraknie, a pierwszym ma być Huawei. Jak podaje serwis źródłowy, w przyszłym (2018) roku LG dostarczy swojemu kontrahentowi od 2 do 3 milionów paneli, których łączna wartość wyniesie od (równowartości) 176,76 do 265,13 milionów dolarów amerykańskich.

Co ciekawe, choć współpraca Huawei z LG ma być długoterminowa i Chińczycy będą kupować od Koreańczyków coraz więcej wyświetlaczy OLED, to jednocześnie nadal mają zamiar zaopatrywać się u Samsunga, który także niemało inwestuje w ten biznes. Serwis źródłowy wspomina również, że ekrany tego typu trafią przede wszystkim do nowych high-endów.

Polecamy również:

https://www.tabletowo.pl/2017/04/18/lg-zwiekszy-produkcje-ekranow-p-oled/

https://www.tabletowo.pl/2017/02/06/z-chinskich-fabryk-wyjezdzac-bedzie-coraz-wiecej-ekranow-amoled/

*Na zdjęciu tytułowym Huawei P9 Plus z ekranem AMOLED (pod linkiem znajdziecie jego recenzję)

Źródło: BusinessKorea