Nadal pamiętam, jak przecierałem oczy ze zdumienia, gdy Asus zaprezentował Zenfone 2 z 4 GB pamięci RAM. Sami przyznacie, że to bardzo dużo, jak na smartfon i że naprawdę trzeba się postarać, aby je w pełni wykorzystać. Jednak producenci zdają się nie przejmować sensownością pakowania coraz to mocniejszych podzespołów do swoich urządzeń, walcząc między sobą przede wszystkim „na cyferki”.
W sumie nie trzeba było długo czekać, aż kolejny z nich postanowi „przebić” Asusa. Autorem tego pomysłu jest chińska firma LeTV, która na początku tego roku pokazała smartfon pozbawiony ramek po bokach ekranu. Model Max 2, zgodnie z tym, co sugeruje nazwa, ma być phabletem, wyposażonym w 5,7-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 2K (chociaż pojawiają się i takie sugestie, że Chińczycy zastosują rozdzielczość 4K, podobnie jak Sony w Xperii Z5 Premium).
LeTV Max 2 ma być prawdziwym „demonem prędkości” – za jego moc obliczeniową odpowiadać ma procesor Qualcomm Snapdragon 820 i wspomniane już 6 GB pamięci RAM (złożone z 4 modułów produkcji Samsunga, po 1,5 GB każdy).
Kolejną mocną stroną phabletu ma być aparat Sony IMX300 o matrycy 23 Mpix z przesłoną f/2.0, autofokusem łapiącym ostrość w ciągu 0,1 sekundy i możliwością kręcenia filmów w rozdzielczości 4K przy 24 klatkach na sekundę.
LeTV Max 2 ma zadebiutować w grudniu. Pojawiają się jednak wątpliwości, podobnie jak przy okazji Xiaomi Mi 5. Oba modele mają bowiem napędzać najnowsze Snapdragony 820, które swoją premierę również mają mieć pod koniec tego roku. Jak potoczą się losy obu modeli? Niestety musimy poczekać na więcej szczegółów.
Przy okazji wyciekło zdjęcie tylnego panelu LeTV Max 2, które zdradza miejsce, w którym znajdą się aparat oraz dioda doświetlająca LED, (prawdopodobnie) dodatkowy mikrofon do redukcji szumów i skaner linii papilarnych.
*na zdjęciu na samej górze LeTV Max pierwszej generacji
Źródło: GizChina, mobile-dad
