iPhone’y są cholernie drogie. Ale są warte swojej ceny

A przynajmniej tak twierdzi współzałożyciel Apple, Steve Wozniak

iPhone’y od zawsze były mega drogie. I choć high-endy z Androidem powoli doganiają je w kwestii ceny (za punkt odniesienia trzeba aktualnie obierać iPhone’a 7 Plus, ponieważ to on jest „prawdziwym” flagowcem; iPhone 7 to „budżetowiec” w rozumieniu producenta), to nadal uważane są za produkt luksusowy. Co ciekawe, Steve Wozniak, czyli współzałożyciel Apple, zgadza się, że smartfony z logo nadgryzionego jabłuszka kosztują krocie, ale jednocześnie uważa, że są warte swojej ceny.

Jak Steve Wozniak powiedział w rozmowie z South China Morning Post, w życiu nie wierzy w ilość tak mocno, jak w jakość. Dlatego ktoś może nie być Numerem Jeden, ale powinien mieć najlepszy produkt, jaki tylko może zaoferować. I Apple właśnie to robi.

Rozmowa toczyła się bowiem głównie wokół sytuacji na chińskim rynku. A w przypadku Apple jest coraz gorzej. W pierwszym kwartale 2017 roku przychody firmy wyniosły tam 10,7 miliarda dolarów, czyli mniej o 14% niż w analogicznym okresie rok wcześniej i aż o 34% mniej niż w poprzednim kwartale. Koncern od stycznia do marca 2017 roku dostarczył do rąk klientów zaledwie 9,6 miliona iPhone’ów, czyli o 26,7% mniej niż w Q1 2016. Przełożyło się to na 9,2% udziałów w tamtejszym rynku smartfonów, podczas gdy rok temu do firmy należało 12,7%.

Zdaniem Steve’a Wozniaka wynika to również z faktu, że lokalni producenci w ostatnim czasie bardzo wzmocnili swoją pozycję:

Oto, co myślę o chińskich smartfonach: naprawdę dobre, inteligentne decyzje odnośnie tego, jak zminimalizować koszty, ale zachować jak najwięcej funkcji. Osobiście jestem bardzo za produktami, które są dobre, odpowiednio zaprojektowane, ładnie wyglądają, ale też kosztują tyle, żeby mogła sobie na nie pozwolić przeciętna osoba.

Z ust Steve’a Wozniaka pada jeszcze jedno stwierdzenie: kiedy kochasz Apple, zapłacisz za iPhone’a każdą cenę.

Co ciekawe, on sam – chociaż kupuje mnóstwo smartfonów z Androidem, żeby je poznawać i eksperymentować z nimi, by być na bieżąco z nowinkami – nigdy sam z siebie nie nabył żadnego „chińczyka”. Ale to nie oznacza, że z nich nie korzystał, ponieważ je też miał, chociaż je już dostawał od kogoś. Na tej podstawie uważa m.in., że Huawei i Xiaomi robią naprawdę świetne urządzenia.

*Na zdjęciu tytułowym iPhone 6S i 6S Plus (pod linkiem znajdziecie recenzję tego ostatniego)

Źródło: South China Morning Post