Ciekawy średniak zielonych: Inno3D GeForce GTX 1660 (recenzja)

Na łamach hardware’owej części Tabletowo opublikowaliśmy już recenzje kart graficznych Nvidii serii GTX 1650 SUPER oraz GTX 1660 SUPER. Miejsce gdzieś pomiędzy nimi zajmuje model GTX 1660, który również poddaliśmy naszym testom. O tym, jak nieco starsza karta prezentuje się na tle młodszych braci, przekonaliśmy się przyglądając się modelowi Inno3D GeForce GTX 1660 Twin X2.

1660? A komu to potrzebne?

Prezentacja karty Nvidia GeForce GTX 1660 spotkała się w środowisku graczy komputerowych z dość chłodnym przyjęciem. Co prawda wykorzystuje ona najnowszą architekturę producenta – Turing, jednak jej możliwości są tutaj dość mocno ograniczane, głównie przez zastosowanie poprzedniej generacji pamięci VRAM – GDDR5. Dodatkowo karta oferuje mniej jednostek shader i mniej teksturujących w porównaniu do wyższego, a niewiele droższego  modelu 1660 Ti.

W połączeniu z niezbyt atrakcyjną wyceną powodowała to, że karta zbierała niemiłosierne lanie w niemal wszystkich rankingach opłacalności, pozostając daleko w tyle za konstrukcjami AMD i modelem z dopiskiem Ti. Debiutujące kilka miesięcy temu GPU Nvidii – 1660 SUPER oraz 1650 SUPER tylko ją dobiły. Nie dziwi zatem, że model 1660 nie odniósł sukcesu rynkowego.

Chcieliśmy jednak sprawdzić, czy ktoś, kto zdecydował się na zakup GTX-a 1660, ma czego żałować oraz czy powinien myśleć o przesiadce na wersję z dopiskiem SUPER albo Ti.

fot. Tomasz Szwast / Tabletowo.pl

Rozważania rozpocznijmy od specyfikacji technicznej omawianych modeli:

Karta graficzna NVIDIA GTX 1650 SUPER NVIDIA GTX 1660 SUPER NVIDIA GTX 1660 NVIDIA GTX 1660 Ti
Układ graficzny TU116 TU116 TU116 TU116
Architektura Turing Turing Turing Turing
Proces technologiczny 12 nm 12 nm 12 nm 12 nm
Taktowanie rdzenia 1530 MHz 1530 MHz 1530 MHz 1500 MHz
Taktowanie Boost 1725 MHz 1785 MHz 1785 MHz 1770 MHz
Taktowanie pamięci 12 000 MHz 14 000 MHz 8008 MHz 12 000 MHz
Pojemność VRAM 4 GB GDDR6 6 GB GDDR6 6 GB GDDR5 6 GB GDDR6
TDP 100 W 125 W 120 W 120 W
Procesory shader 1280 1408 1408 1536
Jednostki teksturujące 80 88 88 96
Jednostki renderujące 32 48 48 48
Jednostki ray tracing brak brak brak brak

Jak wspomniałem wcześniej – tym, co odróżnia wersję 1660 od wewnętrznej konkurencji, jest fakt zastosowania poprzedniej generacji pamięci – GDDR5. Trzeba zatem zweryfikować, jak przełoży się to na osiągi w procedurze testowej.

fot. Tomasz Szwast / Tabletowo.pl

Rozpakowanie, pierwsze wrażenia, instalacja

Opakowanie, w jakim nabywca otrzymuje GTX-a 1660 w wersji przygotowanej przez Inno3D, nie odbiega zasadniczo od tego, czego możemy się spodziewać po pudełku z kartą graficzną. Nie mamy tutaj magicznych literek OC, stąd informacja, że karta, którą będziemy testować, nie została fabrycznie przetaktowana.

Mamy za to naklejkę mówiącą o tym, że wewnątrz opakowania znajdziemy kody uprawniające do darmowego korzystania z takich programów, jak 3DMark i VRMark. To bardzo miły dodatek, umożliwiający niezwłoczną weryfikację możliwości nowego albo zmodernizowanego komputera. Te właśnie kody trafiają w ręce użytkowników jako pierwsze po rozpakowaniu, a wraz z nimi coraz rzadziej spotykany dodatek w postaci płyty ze sterownikami. Darmowe programy to z pewnością miły i pożyteczny gratis.

fot. Tomasz Szwast / Tabletowo.pl

Najważniejsza jest oczywiście sama karta, która, jak na model 1660, sprawia wrażenie dość wysokiej. Znajdziemy tu całkiem estetyczną plastikową osłonkę, wewnątrz której umieszczono dwa niewielkie wentylatory.

Na froncie 3 złącza DisplayPort i jedno HDMI, wewnątrz gniazdo do podłączenia kabla zasilającego 8-pin i to właściwie wszystko. Inno3D nie pokusiło się o backplate czy podświetlenie RGB. Skąd zatem ta wysokość? Otóż chłodzenie testowanego modelu to chłodzenie półpasywne, w którym wentylatory pracują tylko podczas obciążenia karty.

fot. Tomasz Szwast / Tabletowo.pl

Podsumowując pierwsze wrażenia: duży plus za dołączone oprogramowanie dodatkowe, w pozostałych aspektach jest poprawnie, tak po prostu OK.

Platforma testowa, kultura pracy, temperatury

Platforma testowa, na której sprawdzono kartę, była złożona z następujących komponentów:

Obudowa Be Quiet Dark Base 700
Płyta główna MSI Z390 Gaming Plus
Procesor Intel Core i5 9400F
Pamięć RAM HyperX Fury 16 GB DDR4 CL15
Dysk systemowy Apacer AS2280P2 Pro (480 GB)
Dysk na dane XPG Spectrix S40G (512 GB)
Chłodzenie procesora Cooler Master Master Liquid ML240P Mirage
Monitor Iiyama X2483HSU

Podczas testów korzystałem ze sterowników Game Ready, oznaczonych numerem 442.19.

fot. Tomasz Szwast / Tabletowo.pl

Kulturze pracy układu graficznego w spoczynku nie można niczego zarzucić – to w końcu model półpasywny, więc mamy całkowitą ciszę. Gorzej robi się, gdy wentylatory przekraczają prędkość 1800 obrotów na minutę. To wtedy do naszych uszu zaczyna dobiegać świszczenie typowe dla wentylatorów o niewielkiej średnicy. Przy 2200-2300 obrotach jest jeszcze gorzej, a odgłos karty może powodować, że granie z dźwiękiem płynącym z głośników raczej nie będzie przyjemne.

Co istotne, karta grzeje się dość szybko, przez co prędkości obrotowe rzędu 1800-2000 obrotów na minutę w grach to standard. Osiągane temperatury, w zależności od trudności wyświetlanego obrazu, wahają się między 68 a 73 stopniami Celsjusza, co można uznać za przyzwoity wynik.

Testy syntetyczne

Procedurę testową rozpoczniemy, jak zwykle, od testów syntetycznych. Najpierw rzućmy jednak okiem na to, jak karta prezentuje się w programie GPU-Z:

Dla porządku dodam tylko, że zainstalowane sterowniki w wersji 442.19 w wersji Game Ready były najnowszymi dostępnymi na dzień przeprowadzenia testów (13.02.2020 r).

Do testów syntetycznych wykorzystany został program 3DMark, w którym sprawdziłem, jak karta radzi sobie z DirectX 12 (Time Spy) oraz DirectX 11 (Fire Strike). Wygląda to następująco:

Słowem podsumowania: jak na model GTX 1660 bez fabrycznego przetaktowania, wynik jak najbardziej do zaakceptowania. W porównaniu do bezpośredniej konkurencji, 1660 jest niewiele lepsza od 1650 SUPER, ale wyraźnie gorsza od 1660 SUPER. Pozostaje więc sprawdzić, jak suche cyfry przełożą się na to, co otrzymamy w grach.

Testy w grach

Testy wydajności w poszczególnych grach komputerowych rozpoczynamy od Call of Duty: Modern Warfare. Tutaj karta prezentuje się nadzwyczaj dobrze, co pozostaje zasługą bardzo dobrej optymalizacji gry, która wraz z ostatnią aktualizacją jeszcze się poprawiła.

Nawet przez najbardziej wymagające fragmenty przechodzimy bez utraty płynności.

PUBG bardzo podobnie – gramy na maksymalnych detalach bez obawy o spowolnienia. Niestety, temperatura podczas gry rośnie bardzo szybko, co sprawia, że przyjdzie nam grać przy akompaniamencie świstu wentylatorów:

Wiedźmin 3: Dziki Gon i ponownie bez obaw o wydajność. Osiągi z wyłączoną funkcją Nvidia HairWorks prezentują się następująco:

Z osiągów GTX 1660 zadowoleni będą również gracze Fortnite. Wzorowa płynność, najwyższe detale, akceptowalne temperatury, w sam raz na długie godziny grania:

Nieco trudności sprawia GTX-owi 1660 Age of Wonders: Planetfall. Na najwyższych detalach przeważnie otrzymujemy ponad 40 klatek na sekundę, choć zdarzają się spadki:

Na koniec Sekiro: Shadows die Twice i wzorowy wynik. Grać można maksymalnie w 60 klatkach na sekundę i tyle dostajemy:

Wyniki, jakie testowana karta graficzna osiąga w grach, określić można bez wątpienia jako zadowalające, zwłaszcza, gdy chcemy grać w rozdzielczości Full HD i nie zależy nam na większej liczbie klatek na sekundę niż 60. W takim wariancie można spokojnie pokusić się o zwiększenie detali do maksimum i delektowanie się smaczkami graficznymi, które przyszykowali dla nas producenci gier.

Do bólu solidnie

Karta graficzna Nvidia GeForce GTX 1660 oferuje jak najbardziej akceptowalne osiągi, choć należy się spodziewać, że z rodziny 1660 to właśnie ona zestarzeje się najszybciej – ograniczenia wynikające z jej budowy, a zwłaszcza GDDR5, dadzą się we znaki zapewne już niedługo.

W wersji przygotowanej przez Inno 3D zyskujemy do tego absolutną ciszę podczas pracy w spoczynku, co na niektórych stanowiskach komputerowych bywa nie do przecenienia i niezłe temperatury, choć okupione nieprzyjemnym odgłosem małych wentylatorów.

Klienci, którzy zdecydowali się ją kupić, raczej nie powinni żałować, choć po ostatnich premierach Nvidii ich grono raczej się nie powiększy. Znacznie tańszy model GTX 1650 SUPER oferuje tylko nieco gorszą wydajność, a kosztujący podobnie 1660 SUPER oferuje znacznie więcej. Niemniej, to po prostu dobra karta.

fot. Tomasz Szwast / Tabletowo.pl
Ciekawy średniak zielonych: Inno3D GeForce GTX 1660 (recenzja)
Wnioski
Inno3D GTX 1660 to solidna propozycja dla osób, które szukają akceptowalnej wydajności nawet w najnowszych produkcjach. Poradzi sobie ze zdecydowaną większością współczesnych tytułów i to w najwyższych detalach (choć bez ray tracingu), jednak istnieje ryzyko, że zestarzeje się dość szybko.
Ocena użytkownika0 głosów
0
Zalety
Konstrukcja półpasywna
Kody na darmowe programy w zestawie
Akceptowalna wydajność
Akceptowalne temperatury
Wady
Pamięć VRAM GDDR5
Zbyt głośne wentylatory już od 1800 obrotów na minutę
6.5
OCENA