Huawei chce wyprzedzić Samsunga, dlatego zaprezentuje składalny smartfon już w listopadzie

Huawei logo

fot. Tabletowo.pl

Od kilku lat mówiło się, że to właśnie w tym (kolejnym z rzędu) roku Samsung zaprezentuje składalny smartfon. Sam zainteresowany przez ten czas nie komentował tych doniesień, lecz ostatnio dał do zrozumienia, że premiery takiego urządzenia możemy spodziewać się najwcześniej w 2019 roku. Huawei podobno jednak zamierza wyprzedzić swojego konkurenta i pokazać światu taki sprzęt już w listopadzie 2018 roku.

Jak donosi południowokoreański serwis etnews, Huawei obrał sobie za cel, aby zaprezentować składalny smartfon przed Samsungiem, żeby zgarnąć dla siebie tytuł pierwszego producenta, który to zrobił – aczkolwiek pod warunkiem, że mowa tu o komercyjnym produkcie, a nie o prototypie. W tym drugim przypadku liderem jest bowiem Lenovo, które pokazało światu takie urządzenie już w połowie 2016 roku!

Huawei podobno już podpisał stosowne klauzule NDA z krajowymi i zagranicznymi dostawcami części i materiałów, które produkowane są z myślą o składalnym smartfonie, który miałby zadebiutować w listopadzie. Jest bardzo prawdopodobne, że marka wykorzysta m.in. elastyczne wyświetlacze OLED od LG Display. Przy okazji warto wspomnieć, że chińscy producenci, m.in. BOE, także pracują nad podobnymi panelami, ale jeszcze dużo czasu upłynie, zanim będą w stanie zaoferować możliwe do złożenia na pół ekrany.

Na obecnym etapie nie sposób przewidzieć, do jakiej linii produktowej miałby przynależeć składalny smartfon Huawei, ale najpewniej powołano by do życia nową, ewentualnie dokooptowano by ten sprzęt do serii Mate, której nowi przedstawiciele prezentowani są właśnie we wspomnianym okresie (Mate 9 zadebiutował w listopadzie 2016 roku, Mate 10 w październiku 2017 roku).

Nie wiadomo też, czy Huawei od razu ruszy z masową produkcją, czy najpierw „wybada” reakcję rynku i dopiero na jej podstawie podejmie dalsze decyzje, co do przyszłości swojego składalnego smartfona. Głównie jednak najpewniej będzie się tu wszystko kręciło wokół ceny, bo patrząc przez pryzmat koniecznych nakładów, taki sprzęt może kosztować krocie, a już na pewno więcej niż Mate 10 Pro i Huawei P20 Pro.

Źródło: etnews przez Phone Arena

Exit mobile version