Huawei Mate 40 Pro
(fot. Andrzej Libiszewski, Tabletowo.pl)

Boisz się porysowanego ekranu? Już nie musisz – Huawei ma na to patent

Porysowane ekrany to coś, czego nikt z nas nie lubi. Jedni z dbałością podchodzą do sprzętu i akceptują drobne zarysowania, inni wiedząc, że trudno im będzie zadbać o ekran, sięgają po dodatkową ochronę. Dawniej niezwykle popularna była folia ochronna, teraz swój czas świetności przeżywają szkła hartowane. Być może niedługo ekstra zabezpieczenia ekranu nie będą nam potrzebne, bowiem Huawei właśnie otrzymał patent na technologię usuwania zarysowań.

Huawei złożył wniosek jakiś czas temu

W czerwcu 2019 roku do Chińskiego Państwowego Urzędu ds. Własności Intelektualnej wpłynął wniosek złożony przez Huawei Technologies Co. Ltd. Kilka dni temu, 22 grudnia, został on zatwierdzony. Patent dotyczy „metody i sprzętu do naprawy rys na szkle”. Jak widać, chińskim urzędnikom zatwierdzenie patentu zajęło dość sporo czasu. Niemniej wszystko dla Huawei potoczyło się pomyślnie i to tej firmie przyznano własność intelektualną dla opisywanego sposobu naprawy rys na szkle.

To nie czary-mary, a fizyka i chemia

Zgodnie z opisem patentowym, urządzenie naprawcze najpierw lokalizuje zarysowania na szybie. Następnie należy ten ubytek oczyścić – jeśli rysa jest na szkle ekranu, to używa się alkoholu, a jeśli na tylnej pokrywie szyby to wykorzystuje się myjkę ultradźwiękową.

Patent Huawei dotyczący metody i urządzenia do usuwania zarysowań (źródło: ITHome)
Patent Huawei dotyczący metody i urządzenia do usuwania zarysowań (źródło: ITHome)

Następnie urządzenie nakłada specjalnie spreparowany płyn naprawczy, który składa się z: 35-45% akrylanu (powłoka polimerowa), 50-60% żywicy epoksydowej, 2-3% inicjatora i 2-3% środka pomocniczego.

Po nałożeniu płynu naprawczego urządzenie aplikuje – na zarysowany i zalany płynem obszar – przezroczystą folię, którą następnie roluje. Wszystko po to, aby w jak najlepszym i równomiernym stopniu pokryć płyn naprawczy. Następnie utwardza się mieszankę przy pomocy lampy ultrafioletowej o emitowanej długości światła w przedziale 320-420 nm.

Zgodnie z opisem patentowym, siła adhezji roztworu naprawczego do powierzchni szkła powinna być większa niż jego siła adhezyjna do folii. W przeciwnym razie podczas rozrywania (usuwania) folii może dojść do uszkodzenia żywicy naprawczej.

Lepiej zapobiegać, niż naprawiać

Całość patentu wygląda dobrze. Metoda jest spójna i opisana w szczegółowy sposób. Nie wydaje się to wszystko zbyt skomplikowane i możliwe, że znajdzie się wielu chętnych aby – korzystając z patentu Huawei – usuwać zarysowania ekranów. Jest to również bardzo ciekawa alternatywa dla wszelkiego rodzaju polerowania.

Ciężko mi sobie jednak wyobrazić, aby technologia ta miała wyprzeć z rynku wszelkie zabezpieczenia wyświetlaczy. Zdecydowanie lepszym pomysłem będzie nadal korzystanie z folii lub szkła hartowanego i tym samym zapobieganie powstawaniu uszkodzeń. Opisane rozwiązanie będzie jednak idealne dla wszystkich swego rodzaju „purystów smartfonowych”, którzy nie tolerują żadnej ochrony wyświetlacza i/lub urządzenia.