Huawei wyklucza powrót do aplikacji i usług Google – nawet jeśli embargo USA się skończy

W ubiegłym roku sporo się działo w związku ze sporem handlowym między USA a Chinami. Huawei było jedną z firm, które na nim straciły, nie mogąc korzystać w nowych smartfonach z usług Google. Chce jednak przekuć tę porażkę w zwycięstwo.

Dla Huawei niemożność korzystania z usług i aplikacji Google w nowych urządzeniach mobilnych stało się jednocześnie błogosławieństwem i przekleństwem. Z jednej strony firma nie mogła liczyć na to, by sprzęty pozbawione Google Mobile Services sprzedawały się tak jak wcześniej, ale z drugiej – spotkała się ze sporym poparciem w rodzimych Chinach, dzięki czemu odnotowano wzrost sprzedaży.

Teraz ze strony przedstawiciela firmy pada ważna deklaracja: Huawei nie zamierza wracać do usług Google, nawet jeśli nadarzy się ku temu okazja.

Huawei unosi się honorem?

Na konferencji prasowej we Wiedniu, Fred Wangfei, odpowiedzialny za działanie Huawei w Austrii, przekazał, że nawet jeśli ograniczenia handlowe rządu USA zostaną zniesione, firma pozostanie przy własnym rozwiązaniu, czyli Huawei Mobile Services.

Wyjaśnienie jest proste: Huawei nie chce być kartą przetargową w konflikcie handlowym między państwami. Nawet jeśli USA zniosłoby embargo dla tego producenta, nie znaczy to, że sprawa będzie po wieczność zamknięta. Historia lubi się przecież powtarzać. Wangfei stwierdził, że Huawei nie chce być pod tym względem zdane na łaskę Stanów Zjednoczonych i pośrednie kształtowanie przez USA spraw mających wpływ na rozwój firmy.

Huawei Mate 30 Pro będzie bardziej dostępny w Polsce – kupisz go też w sklepach z elektroniką i u operatorów

Pełen szacunek za taką postawę

Huawei dwoi się i troi, by stworzyć ekosystem konkurencyjny wobec Androida, mającego sporo wspólnego z Google i kanałami dystrybucji aplikacji amerykańskiej firmy. Oczywiście Chińczycy nie będą od zera tworzyć nowego systemu, bo jego główna część wciąż będzie mieć solidne podstawy w Androidzie. Odsuwając się jednak od usług Google, nigdy do nich nie wróci, by kajać się przed kapryśnymi urzędnikami z USA.

Jeśli stanowisko Wangfei zostanie oficjalnie potwierdzone przez Huawei, będzie oznaczać to dla firmy otworzenie nowego rozdziału w historii marki. I zaowocuje wieloma zmianami na smartfonowym rynku międzynarodowym. Zżera nas ciekawość, co będzie dalej.

Aktualizacja [31.01.2020]

Aktualizacja: - 2020.01.31
  • Oficjalny rzecznik prasowy Huawei łagodzi wypowiedź przedstawiciela firmy

Jak zasugerowałem powyżej, słowa Freda Wangfei wcale nie muszą reprezentować podejścia całego Huawei do sprawy. Jego wypowiedź została złagodzona przez komentarz w oficjalnym komunikacie firmy:

„Naszym pierwszym wyborem jest otwarty ekosystem Androida, w tym GMS (Google Mobile Services). To właśnie to rozwiązanie pomogło nam w zdobyciu drugiego miejsca na świecie pod względem dostarczanych smartfonów. […] W wyniku ostatnich wydarzeń rozwijamy aktualnie HMS (Huawei Mobile Services) zapraszając twórców aplikacji do przyłączenia się. Oferta spotkała się z dużym zainteresowaniem w Europie.”

Ewidentnie widać więc, że Wangfei mocno przesadził twierdząc, że nawet jeśli GMS będzie ponownie dostępne dla Huawei, to firma nie powróci do usług Google. 

Huawei znalazł alternatywę dla map Google

źródło: WinFuture.de