Więcej niż 4000 mAh – z taką baterią Huawei Mate 20 Pro powinien dobrze sobie radzić

Najwięksi producenci smartfonów na świecie muszą w jakiś sposób zachęcać do zakupu swoich urządzeń. Ponieważ różnice w wydajności topowych modeli są minimalne, a o ludzkiej sympatii do jakiegoś modelu decydują detale i skuteczność kampanii marketingowych, należy tak przedstawić swój produkt, by potencjalny nabywca stwierdził: „Tak, to jest to, czego potrzebuję”. A na co często zwraca się uwagę podczas wyboru smartfona? Między innymi na pojemność baterii.

Walka o klienta poszukującego smartfona premium jeszcze się w tym roku nie zakończyła. Będzie równie zacięta jak w ubiegłym. Do rywalizacji staną smartfony, których premiera jeszcze przed nami – Samsung Galaxy Note 9, Pixel 3 XL, nowe iPhone’y czy Huawei Mate 20 Pro.

Przecieki o tym ostatnim smartfonie wspominają o użyciu nowego procesora Kirin 980, 6 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej w podstawowej wersji. Jest jeszcze szczegół, którym Huawei z pewnością będzie się chwalił na lewo i prawo, a mianowicie – pojemność baterii. Ma ona zyskać 4200 mAh, a zatem będzie to największe ogniwo, którym kiedykolwiek dysponowały flagowe smartfony producenta.

Kwestia baterii będzie zapewne ważnym punktem w prezentacji Huawei Mate 20 Pro, gdyż jeśli informacje te okażą się prawdą, to flagowiec Chińczyków będzie miał szansę okazać się bardziej długodystansowym graczem od Samsunga Galaxy Note 9, którego bateria ma pojemność 4000 mAh.

W walce o klienta liczy się każda przewaga, jaką tylko można zyskać, gdyż później można ją wykorzystać podczas kampanii marketingowych. Samsung pokazał niedawno, że nie ma oporów przed podkreślaniem nawet pozornie mało znaczących atutów flagowych Galaxy na tle niedomagających w pewnych aspektach iPhone’ów.

Ciekawe, czy Huawei pokusiłoby się o podobną kampanię marketingową, wymierzoną tym razem w Samsunga. Z baterią 4200 mAh można by już pokusić się o jakąś zabawną reklamę z Notem 9 dogorywającym po intensywnym użytkowaniu, podczas gdy Mate 20 Pro miałby jeszcze kilkanaście procent „soczku” do zakończenia najpotrzebniejszych zadań. Widzę potencjał na bitwę w materiałach promocyjnych. Ciężko tylko powiedzieć, czy nowy flagowiec Huawei zdoła w ogóle taką walkę podjąć – w końcu premiera Note’a 9 już dzisiaj, a Mate’a 20 Pro – dopiero 16 października!

https://www.tabletowo.pl/2018/07/23/procesor-hisilicon-kirin-980-rzekoma-specyfikacja/

źródło: Pocket Lint przez PhoneArena
na zdjęciu tytułowym: Huawei Mate 10 Pro