(źródło: Google Pixel Community)

Google naprawi irytującą właściwość funkcji „Circle to search”

Inteligentne funkcje na smartfonach są świetne – dopóki działają poprawnie. Jedna z nich jest ostatnio nieco zbyt „wrażliwa”, co może irytować. Google obiecuje poprawę.

„Zakreśl, by wyszukać” jest nieco zbyt czułe

„Circle to search” to rozwinięcie funkcji znanej z wyszukiwarki Google oraz Obiektywu, dzięki któremu można wyszukiwać przedmioty widoczne na ekranie urządzenia mobilnego. Teraz użytkownicy niektórych smartfonów mogą w bardzo naturalny sposób zawęzić obszar wyszukiwań za pomocą ręcznego zakreślenia interesującej ich rzeczy. Okazuje się, że to nie zawsze działa tak, jak trzeba.

Sporo korzystających z funkcji „Zakreśl, by wyszukać” zgłasza, że uruchamia się ona w losowych momentach. Normalnie wywołuje się ją za pomocą naciśnięcia i przytrzymania paska nawigacyjnego lub ikony ekranu głównego na dole ekranu w smartfonie. Jednak okazuje się, że próg aktywacji jest zbyt niski i opcja odpala się nawet wtedy, gdy użytkownik jej nie potrzebuje.

Google jest świadome tego niedociągnięcia. W ostatnim odcinku podcastu Made by Google Erin Lynch i Alistair Pott — którzy blisko współpracowali z zespołem tworzącym „Circle to Search” — przyznali, że należy wprowadzić ulepszenia. Skoro jednak wypowiedzieli się o tym jako o ciągłej potrzebie, jasne jest, że może upłynąć jeszcze trochę czasu, zanim doczekamy się jakichś poprawek.

Google Circle to Search
Działanie funkcji „Circle to Serach” (źródło: Google)

Obiektyw Google i wyszukiwarka w jednym stali domku

Jak wynika ze wspomnianej wyżej podcastowej dyskusji, Google ma ambitne play względem aplikacji Obiektywu. Zamierza połączyć jego możliwości z działaniem wyszukiwarki, by oddać w ręce użytkowników potężne narzędzie, które będzie w stanie szybko kopiować tekst z grafik i zapewniać tłumaczenia w kilka sekund – bez konieczności przeklikiwania się przez różne funkcje w aplikacji.

Potencjał, który kryje się za naprawdę inteligentnym wykorzystaniem „Circle to Search” jest ogromny. Wszak chodzi nie tylko o znajdowanie rzeczy podobnych do tych, które oznaczyliśmy. Zaznaczony fragment ilustracji czy zdjęcia można przecież wykorzystać na sto sposobów. Zadaniem Google będzie zaproponować te rozwiązania, które będą dla użytkowników najbardziej praktyczne.

Choć brzmi to dość obiecująco, przedstawiciele Google nie owijają w bawełnę: większe zmiany będą rozłożone w czasie. Na nowości będziemy musieli poczekać długie miesiące, a i tak nie skorzystają z nich wszyscy i od razu. Nawet teraz „Zakreśl, by wyszukać” dostępne jest tylko dla wybranych smartfonów oraz tabletów z serii Google Pixel i Samsung Galaxy.