Gionee S10 w trzech wersjach. Wybierz, czy chcesz mieć cztery, trzy lub dwie kamery

Właściwie każdy kojarzy już marki takie jak Xiaomi, Huawei, czy zadomowiony już na stałe na naszym rynku Lenovo. Te chińskie firmy są już na tyle popularne w Polsce, że czasem zapominamy o rozwiązaniach ze stajni innych, równie solidnych producentów, takich jak chociażby Doogee, czy LeEco. Do tej grupy należy również Gionee, który zaprezentował właśnie swoje nowe urządzenie – smartfon Gionee S10, a także jego dwie wersje oznaczone jako S10B i S10C.

Jeśli nazwa Gionee S10 brzmi Wam znajomo to całkiem możliwe, że pamiętacie wpis, w którym Grzegorz informował Was o specyfikacji tego urządzenia, którą zdradził nam portal TENAA. Dzisiaj smartfon ten został oficjalnie zaprezentowany w Chinach, a na rynku pojawią się jego trzy, różniące się nieco wersje – model S10, S10B oraz S10C. Ten drugi dostępny jest w sprzedaży już od dzisiaj, natomiast na pozostałe przyjdzie nam poczekać jeszcze dwa tygodnie – do 9 czerwca.

Jak nietrudno się domyślić, Gionee S10 będzie modelem najlepszym, a przez Gionee S10B dojdziemy do najsłabszego – Gionee S10C. Specyfikacje trzech urządzeń różnią się znacznie i z tego powodu wszystkie trzy modele należy je rozpatrywać porównawczo.

Na samym początku – wszystkie opisywane urządzenia na start mają zainstalowanego Androida 7.0 Nougat i nakładkę producenta Amigo 4.0. Teraz nie będzie tak łatwo… Zarówno model S10, jak i S10B, zostaną wyposażone w ekran o przekątnej 5,5-cala i rozdzielczości full HD, podczas gdy najsłabszy wariant będzie miał mniejszy wyświetlacz – o przekątnej 5,2 cala – o rozdzielczości HD.

Różnice są widoczne także wtedy, kiedy rozważamy trzy kluczowe punkty każdego telefonu – procesor, RAM oraz pamięć przeznaczoną dla użytkownika. Topowa wersja ma na pokładzie Helio P25 wsparty przez 6 GB pamięci RAM i 64 GB dla użytkownika, podczas gdy obie słabsze wersje posiadają procesor Helio P10 i 4 gigabajty RAM-u. Różnią się one jednak pamięcią wewnętrzną – „B” ma tyle co model topowy, a „C” dwa razy mniej – tylko 32 gigabajty.

Waszą uwagę zwróciły zapewne cztery kamery ujęte w tytule – bo w istocie smartfon jest w nie wyposażony. Dokładniej rzecz biorąc, wersja S10 – posiada dwa tylne oraz dwa przednie aparaty, o rozdzielczościach kolejno 16, 8, 20 i 8 Megapikseli. Tak, tutaj nie ma pomyłki – dwudziestomegapikselowe będą selfie, nie zdjęcia krajobrazu. Wersja S10B została nieco oosłabiona, ponieważ ma na pokładzie „tylko” jedną kamerkę przednią o rozdzielczości 16 Megapikseli oraz duet obiektywów z tyłu – tym razem kolejno 13 i 5 MP.  Po raz kolejny najgorzej wypada wersja S10C, którą względem „średniej” okrojono z pięciomegapikselowego aparatu.

Jak nietrudno się domyślić, różnice między modelami występują także w przypadku pojemności baterii. Okazuje się jednak, że tutaj najlepiej wypada S10B z ogniwem o pojemności 3700 mAh, podczas gdy S10 wyposażono w nieco uboższe ogniwo wielkości 3450 mAh. Po raz kolejny najgorzej wypada wersja S10C z 3100 mAh na pokładzie – przypominam jednak, że to wciąż więcej niż chociażby Samsung Galaxy S8. Wszystkie trzy modele naładujemy przy pomocy gniazda micro USB.

Kolejne zamieszanie dzieje się w kolorach urządzenia, ponieważ wersja topowa dostępna jest w aż 5 wariantach (czarna, niebieska, zielona, złota, biała), średnią pozbawiono wersji niebieskiej i zielonej, a najsłabszą – niebieskiej.

Nastał czas na ostatnią różnicę – cenę. Najlepszy smartfon wyceniono na 2599 juanów, czyli jakieś 1450 złotych, model średni kosztuje dwie stówy mniej, zaś za najsłabszy wariant kupującym w Chinach przyjdzie zapłacić równowartość tylko 900 złotych. Rozstrzał cenowy jest dość spory, ale pamiętajcie, że jeśli postanowicie zamówić je do Europy, to możecie zapłacić nawet 30-40% więcej.

Jako, że różnice w specyfikacji są dość zawiłe, poniżej zamieszczam krótkie porównanie wszystkich modeli w tabeli. Zwróćcie uwagę, że „jeden smartfon” wliczając kolory można kupić w aż 12 wersjach ;).

źródło: The Android Soul, Gionee