Duże to. Spójrz na rakietę, która wystrzeli Teslę Elona Muska w kierunku Marsa

SpaceX zaliczył kolejny sukces. Na Przylądku Canaveral przywitano rakietę, która odbędzie swój pierwszy lot w styczniu przyszłego roku. To sprzęt, który wprowadzi firmę w erę wynoszenia na orbitę naprawdę ciężkich ładunków. To jednocześnie rakieta, dzięki której w stronę Marsa poleci Tesla Roadster od Elona Muska.

Elon Musk, dumny ze swoich osiągnięć związanych z jego kosmiczną firmą, SpaceX, podzielił się ze światem zdjęciami Faclon Heavy – rakiety przystosowanej do zabierania na pokład ciężkich ładunków, największej, jaką dysponuje obecnie SpaceX. Fotografie wykonano w jednym z hangarów na Florydzie, w magazynie należącym do NASA. Tam Falcon Heavy będzie przygotowywany do pierwszego startu z Przylądka Canaveral.

„Falcon Heavy wystartuje z tego samego stanowiska, z którego startowała rakieta Saturn V, biorąca udział w misji Apollo 11”

Nowa rakieta ma tak naprawdę długie miesiące opóźnień. Elon Musk planował wprowadzenie jej do służby znacznie wcześniej, ale najwyraźniej nie wszystko szło zgodnie z planem. Falcon Heavy to w gruncie rzeczy trzy połączone ze sobą rakiety Falcon 9, z doczepionym do szczytu rakiety środkowej modułem ładunkowym. Zmieści się w nim samochód, co Elon Musk zamierza wykorzystać – wyśle swój egzemplarz Tesli Roadster w sąsiedztwo Marsa.

Falcon Heavy potrafi unieść nie tylko samochód. Dzięki 27 silnikom Merlin jest w stanie pokonać ziemską grawitację z przyklejonym do niej Boeingiem 737. Tak duża moc sprawia, że obecnie jest to najpotężniejsza rakieta, jaką dysponuje ludzkość, dorównująca ogromnej Saturn V, która zabrała pierwszych astronautów na Księżyc.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w przyszłym roku Tesla Roadster rozpocznie swój rejs w kierunku Marsa, a trzy rakiety składające się na Falcona Heavy powrócą na ziemię w taki sam sposób, jak to ma miejsce podczas każdej misji Falcon 9, wynoszących na orbitę satelity komunikacyjne.

Nie wiadomo dokładnie, kiedy Musk zamierza wystrzelić swój samochód w kosmos, co stanie się podczas startu inauguracyjnego program ciężkich rakiet, ale SpaceX ma już wobec Falcona Heavy śmiałe plany. Firma zamierza za jego pomocą obsłużyć trzy misje komercyjne i jedną dla US Air Force. Oczywiście, jeśli Tesla nie spłonie w wyniku efektownego wybuchu, co jak przyznaje sam Elon Musk, też jest możliwe.

 

źródło: cnet